Jednym z najbardziej znanych producentów bogato zdobionych masek bramkarzy hokejowych jest czeska firma Rey prowadzona przez Josefa Rzihę.
W maskach tej firmy graj± niemal wszyscy bramkarze czeskiej hokejowej ekstraligi, wielu bramkarzy z lig europejskich, ale też kilku z NHL.
Sławę firma Rey zdobyła, kiedy maska, w której na lodowiskach USA i Kanady występował czeski bramkarz Roman Czechmanek, w specjalnym plebiscycie uznana została dwa razy z rzędu za najpiękniejsz±. Ochrona głowy i twarzy ozdobiona została wizerunkiem faraona Tutenchamona.
Maski produkowane s± z włókien kevlarowo-węglowych, które na specjalnych formach susz± się przez 24 godziny. Firma Rey wyrabia je - podobnie jak ubrania - w rozmiarach od S do XL. W sumie produkuje się 17 modeli. Maski dla juniorów waż± ok 1 kilograma; dla dorosłych hokejowych bramkarzy - dwa razy więcej, przy czym najcięższym jej elementem jest wykonana z chromoniklu kratka chroni±ca twarz zawodnika.
Profesjonalne maski kosztuj± około 10 tysięcy koron (ok. 1500 zł), czyli cztery razy mniej, niż podobne produkowane w innych krajach. Każdy bramkarz za ozdobienie swego hełmu musi jednak dodatkowo zapłacić. W firmie Rey malowaniem ozdobnych motywów zajmuje się czterech malarzy. Wybrane wzory opracowuje się najpierw komputerowo, potem drukuje na specjalnej folii, a szczegóły domalowuje ręcznie.
Za najbardziej oryginalna maskę w Czechach uznaje się obecnie tę, w której występuje Martin Altrichter bramkarz aktualnego mistrza - Zlina. Na przyłbicy umieszczone ma - obok symboli klubowych - przeniesione przy pomocy technik komputerowych zdjęcie ... małżonki i dwóch synów. Zdjęciem swoj± maskę ozdobił także bramkarz ekstraligowego Pilzna - Rudolf Pejchar. Fotografia przedstawia go w gospodzie, przy beczce z której do kufla leje się piwo.
Czeskie media - pisz±c o hokejowej modzie - przypomniały, że po raz pierwszy w skórzanej masce, jako stałym elemencie wyposażenia, pod koniec lat 50-tych zacz±ł występować Jacques Plante - bramkarz Montrealu. Legendarny czeski bramkarz hokejowy - Jirzi Holeczek grał w masce z laminatu. Pierwsz± zrobił mu jego dentysta. "Po uderzeniu kr±żkiem maska pękała. Lała się krew, ale ko¶ci zostawały całe" - powiedział b. hokeista.
Czytaj także:
