Gustaf Berling, który w poprzednim sezonie występował w Comarch Cracovii, jest blisko podpisania umowy z nowym klubem. Podpisał już list intencyjny, ale na jego kontrakt muszą złożyć się kibice.
Szwedzki napastnik w ekipie z Siedleckiego 7 rozegrał w sumie 41 spotkań, w których strzelił 5 bramek i zanotował 19 asyst. Kibice zapamiętali go z pewnością jako znakomitego wykonawcę rzutów karnych. W wygranym wyjazdowym meczu z GKS-em Tychy 3:2 wykorzystał pięć najazdów z rzędu!
– Berling powinien trafić do Księgi rekordów Guinnessa! (śmiech). Nie przypominam sobie, aby w ostatnim czasie ktoś dokonał takiego wyczynu. Wziął na siebie ciężar rzutów karnych i znakomicie się z tego wywiązał. Ogromny szacunek dla niego i całego zespołu – wyjaśniał wówczas Rudolf Roháček, trener "Pasów".
– Od dziecka lubię wykonywać karne. Uwielbiam tę batalię 1 na 1 z bramkarzem – przyznał rosły (193 cm) napastnik, który po sezonie pożegnał się z Comarch Cracovią.
Gustaf Berling wrócił do ojczyzny i niedawno podpisał list intencyjny z występującym w HockeyEttan Tyringe Hockey. Szefostwo szwedzkiego klubu liczy na to, że na kontrakt napastnika złożą się kibice.
– Teraz musimy wspólnie zwiększyć kwotę na internetowej zbiórce, aby Gustaf został zawodnikiem Tyringe na resztę sezonu – możemy przeczytać na oficjalnej stronie klubu, rywalizującego na trzecim poziomie rozgrywkowym w Szwecji.
Czytaj także: