Dzisiejszego wieczoru poznamy triumfatora dwunastej edycji Superpucharu Polski. O to trofeum powalczą GKS Tychy i JKH GKS Jastrzębie. Zapowiada się ciekawe widowisko.
Obie drużyny w ligowej tabeli plasują się tuż za liderującym ECB Zagłębiem Sosnowiec. Jastrzębianie mają na swoim koncie 38 punktów, a tyszanie zgromadzili dotąd 37 "oczek", choć trzeba zaznaczyć, że rozegrali od swoich dzisiejszych rywali o dwa spotkania mniej.
Wydaje się, że zespół mistrzów Polski ma już za sobą dołek formy i zapłacił "podatek" od występów w Hokejowej Lidze Mistrzów. Podopieczni Pekki Tirkkonena mogą pochwalić się pięcioma zwycięstwami z rzędu, a w pokonanym polu zostawili choćby GKS Katowice (7:1), JKH GKS Jastrzębie (4:1) czy ostatnio Unię Oświęcim 4:3. Warto dodać, że trójkolorowi skutecznie odrobili straty, bo po czterdziestu minutach przegrywali 1:3.
W gorszych nastrojach do tego starcia przystąpią podopieczni Rafała Bernackiego, którzy przegrali ostatnie trzy mecze: z ECB Zagłębiem Sosnowiec (3:4 d.), tyszanami (1:4) i katowiczanami (3:6).
Potrafią zneutralizować rywali
Szkoleniowiec JKH cieszy się, że do składu wrócili dwaj ważni zawodnicy: Fredrik Forsberg i Daniels Bērziņš. Szwed, z dorobkiem 12 bramek, jest najlepszym strzelcem Jastrzębskiego Klubu Hokejowego. Bērziņš dobrze radzi sobie po obu stronach tafli, a w 16 starciach do 6 goli dołożył też 9 asyst. Obaj tworzą bardzo dobrze uzupełniający się atak razem z Finem Riku Sihvonenen, który z 24 punktami na koncie jest najproduktywniejszym zawodnikiem ekipy z alei Jana Pawła II.
Trener Bernacki potrafi też dobrze ułożyć zespół pod względem taktycznym i zneutralizować mocne strony rywali. A to jego debiutancki sezon w roli pierwszego szkoleniowca.
W jego talii asem atutowym jest z pewnością Karolus Kaarlehto, który w opinii wielu ekspertów jest jednym z najlepszych bramkarzy TAURON Hokej Ligi. W tym sezonie interweniuje ze skutecznością oscylującą wokół 93,8 procent i wpuszcza średnio 2,06 bramki na mecz.
Ważne role w jastrzębskim zespole odgrywają Emil Bagin, Aku Alho, Peter Bezuška, Maciej Urbanowicz, a także duet młodych gniewnych: Szymon Kiełbicki - Jakub Ślusarczyk, który potrafi zdobywać zwycięskie gole.
Sporo indywidualności
Ogromną jakość w składzie mają tyszanie. Trener Pekka Tirkkonen dba o odpowiedni balans pomiędzy defensywą a ofensywą, a jego podopieczni potrafią utrzymać się przy krążku, co w takich meczach może mieć ogromne znaczenie.
Sporo zależeć będzie od dyspozycji Tomáša Fučíka, którego obecna forma daleka jest od tej, jaką raczył kibiców w ostatniej fazie play-off. Warto jednak pamiętać, że bramkarz reprezentacji Polski uwielbia pucharowe starcia i odkąd trafił do ekipy z de Gaulle’a sięgnął z nią po trzy Puchary i jeden Superpuchar Polski.
57-letni szkoleniowiec ma w składzie doświadczonych obrońców jak Mateusz Bryk, Bartłomiej Pociecha, Valtteri Kakkonen czy Olli Kaskinen. Pociecha i Kakkonen potrafią też dać sporo jakości w ofensywie. Lubią podłączyć się do akcji i dobrze radzą sobie podczas gry w przewagach.
Liderami formacji ofensywnej są Rasmus Heljanko i Hannu Kuru. Należy też pamiętać, że grę potrafi dobrze kreować Alan Łyszczarczyk, który jednym zagraniem potrafi zmienić oblicze meczu Do zespołu mistrzów Polski dobrze wkomponował się Joel Kerkkänen, pokazując, że potrafi sumiennie pracować na całej długości i szerokości lodu oraz być graczem bardzo produktywnym. Daje drużynie więcej niż jego rodacy: Joona Monto i Matias Lehtonen, z którymi rozwiązano kontrakty, bo nie dali zespołowi tyle, ile od nich oczekiwano.
Jesteśmy przekonani, że o losach dzisiejszego spotkania zdecydują niuanse. Wygra zespół, który popełni mniej błędów i lepiej poradzi sobie z trudami tego starcia. Nie można wykluczyć, że kluczowym aspektem będzie dziś postawa bramkarza oraz gra w formacjach specjalnych.
– Należy jednak pamiętać, że jest to tylko jeden mecz i czasami drobne indywidualne błędy poszczególnych zawodników mogą mieć większe znaczenie niż wszystkie argumenty – zwrócił uwagę Mariusz Kieca. I trudno się z nim nie zgodzić.
Na nich warto zwrócić uwagę

Rasmus Heljanko
– Heljanko był też bardzo ważną postacią w trenerskiej układance Pekki Tirkkonena. Ma ogromny wpływ na wyniki osiągane przez zespół i posiada wiele cech dobrego snajpera. Potrafi szybko złożyć się do strzału i celnie przymierzyć zarówno z nadgarstka, jak i z pełnego zamachu. Dysponuje też dobrym dryblingiem i dynamiką, sprawiając spore problemy obrońcom rywali.
W 18 meczach tego sezonu zdobył 12 bramek i zanotował 9 asyst. Dodajmy, że aż 15 punktów zdobył podczas gry w równowadze.

Karolus Kaarlehto
– Dla wielu ekspertów to najlepszy bramkarz występujący w naszej ekstralidze. Gdy dobrze wejdzie w mecz, broni jak w transie.
Imponuje spokojem, dobrą mobilnością w bramce oraz świetnym refleksem. Świetnie wypada w statystykach. 28-letni Fin broni w tym sezonie z bardzo dobrą skutecznością 93,8 procent i wpuszcza średnio 2,06 bramki. Te statystyki byłyby lepsze, gdyby nie ostatni mecz z GKS-em Katowice, w którym pięciokrotnie musiał wyciągnąć gumę z siatki.
Czytaj także: