Warto pomagać – relacja z charytatywnego meczu fundacji "Wspieramy Marzenia"
W sobotę 17 grudnia odbyła się druga edycja charytatywnego meczu, pomiędzy Reprezentacją Artystów Polskich a drużyną złożoną z katowickich przedsiębiorców pod nazwą "Hokej od serca". Podczas spotkania prowadzone były licytacje i zbiórki na rzecz hospicjum "Cordis" w Katowicach oraz dla dwóch podopiecznych fundacji.
Wydarzenie, które miało miejsce na lodowisku "Jantor" od początku miało charakter wielkiego hokejowego święta. Zawodnicy obu zespołów dostarczali od samego początku wielkich emocji wszystkim zgromadzonym tego wieczoru na lodowisku w katowickiej dzielnicy Nikiszowiec.
Oprócz samego hokejowego meczu, organizatorzy przygotowali szereg atrakcji. Podczas wydarzenia towarzyszyły nam między innymi: pokazy łyżwiarek i łyżwiarzy figurowych, pokazy nowoczesnego sprzętu ratowniczego, umiejętności psów ratowniczych i wiele, wiele innych atrakcji.
Wynik spotkania był oczywiście sprawą drugorzędną, ale z dziennikarskiego obowiązku poinformujemy, że to spotkanie zakończyło się zwycięstwem drużyny artystów, która w swoich szeregach posiadała jednego z najlepszych polskich hokeistów – Arona Chmielewskiego, który występuje na co dzień w HC Oceláři Trzyniec. Rezultat spotkania 8:4 na korzyść zespołu artystów.
Chmielewski zawsze pojawia się na takich wydarzeniach, zapytaliśmy go o krótkie podsumowanie wydarzenia.
– Super się grało, już drugi raz brałem udział w takim wydarzeniu z artystami. Raz, że to bawi i robimy to, co lubimy, a dwa, że jest to akcja charytatywna i możemy tym samym pomóc tym najbardziej potrzebującym – stwierdził hokeista zespołu aktualnych mistrzów Czech.
Na meczu pojawiło się dużo znanych i lubianych osobistości, jedną z nich była chociażby Ewelina Lisowska, której udało się asystować przy jednej z bramek, zdobytych przez Arona Chmielewskiego.
– Wydarzenie jest super, nawet udało mi się zaliczyć asystę, także jestem bardzo szczęśliwa. Asystować Aronowi Chmielewskiemu to fantastyczne uczucie. Mamy świetną drużynę na lodowisku i poza nim – przyznała nam piosenkarka.
W wydarzeniu uczestniczył również Wiesław Jobczyk, który był trenerem ekipy artystów. Jak sam przyznał najważniejsza podczas całego wydarzenia była dobra zabawa wszystkich uczestników.
– Z drużyną artystów jestem już około 10 lat, zdążyłem się przyzwyczaić do tej roli. Najważniejszą dla nas zasadą jest to, żeby się dobrze bawić. W naszym zespole jest koncert życzeń, każdy gra tam, gdzie chce – stwierdził z uśmiechem były polski olimpijczyk.
Przysłowiową "wisienką na torcie" całego wydarzenia był pokaz rajdowy, który odbył się na tafli Jantoru. Fantastycznymi umiejętnościami rajdowymi popisywali się bracia Szeja. Wcześniej podczas tej imprezy do wylicytowania był przejazd razem z kierowcą samochodem rajdowym po tafli lodu.
Po zakończonym wydarzeniu, uczestnicy udali się na bankiet charytatywny do hotelu "Trojak" w Mysłowicach. Podczas bankietu dokończone zostały wszystkie licytacje zamknięte. O całkowitej kwocie, zebranej podczas meczu na swoich stronach poinformuje fundacja "Wspieramy Marzenia".
Komentarze