Wayne Gretzky porównał Connora McDavida z sobą. "Ja tego nie miałem" [WIDEO]
Wayne Gretzky porównał Connora McDavida z sobą z czasów swojej wielkiej kariery. "The Great One" wskazał na podobieństwa, ale także na element, w którym obecny gwiazdor NHL jest od niego lepszy.
Gretzky wystąpił jako ekspert w amerykańskiej telewizji TNT w przerwie meczu numer 2 półfinału konferencji zachodniej pomiędzy Vegas Golden Knights a Edmonton Oilers. McDavid strzelił w tym spotkaniu 2 gole, a drużyna z Edmonton wygrała 5:1.
Najwybitniejszy hokeista w historii uważa, że styl gry obecnego kapitana Oilers jest inny niż jego, głównie ze względu właśnie na element, w którym McDavid jego zdaniem jest lepszy.
- To jest wyjątkowy zawodnik. Siedzimy wszyscy i rozmawiamy o nim między tercjami. Jest tak dobry, tak dynamiczny i jest naprawdę dobrym młodym człowiekiem. Jego gra jest trochę inna niż moja, bo jego szybkość jest tak istotna dla powodzenia w grze. Ja nie miałem szybkości, jaką on ma. Myślę, że można nas porównać pod względem hokejowego zmysłu, hokejowej wiedzy, widzenia lodu, widzenia wolnych zawodników - uważa Gretzky.
Były wybitny gracz, który sam był kapitanem Oilers i zdobył z nimi 4 Puchary Stanleya, zauważył również, że podobnie jak on, McDavid jest wykorzystywany do gry w osłabieniach, co nie zawsze zdarza się ofensywnym gwiazdom.
Gretzky był jednym z pierwszych ofensywnych liderów drużyny, który zaczął grać w osłabieniach, by stwarzać rywalom zagrożenie w postaci kontry. Prowadzący w latach 80. ubiegłego wieku Oilers Glen Sather wykorzystywał zresztą w ten sposób i inne swoje gwiazdy ataku.
Wśród licznych rekordów wszech czasów Gretzky'ego jest i ten - 73 gole zdobyte w sezonach zasadniczych NHL w osłabieniu. W historycznej klasyfikacji na 2. miejscu jest Mark Messier, który przez lata grał z nim w barwach Oilers, a pierwszą trójkę takiej samej klasyfikacji w play-offach uzupełnia ich klubowy kolega z tamtych czasów Jari Kurri.
W meczu numer 2 z Golden Knights McDavid strzelił efektownego gola w osłabieniu po odebraniu rywalowi krążka na linii niebieskiej otwierającą tercję obronną Oilers.
Obecny kapitan "Nafciarzy" grał w osłabieniach na początku swojej kariery w NHL pod wodzą Todda McLellana, ale później niemal w ogóle tego nie robił u trenerów Kena Hitchcocka oraz Dave'a Tippetta. Dopiero obecny szkoleniowiec Jay Woodcroft po objęciu drużyny przywrócił mu te obowiązki.
- To, co zrobił Jay ze swoim sztabem po przyjściu do klubu, to zdecydował, tak jak kiedyś Glen Sather, że będzie używał swojego ofensywnego chłopaka do bronienia osłabień. Widzieliśmy dziś przy tym golu - Connor bronił osłabienia przy stanie 2:0 dla jego drużyny i strzelił na 3:0 - mówi Gretzky.
Zdaniem Gretzky'ego wykorzystywanie ofensywnych gwiazd do obrony osłabień jest dobrym pomysłem.
- Twoi koledzy z drużyny chcą widzieć swojego najlepszego zawodnika na lodzie w najważniejszych sytuacjach. Glen Sather, Al Arbour i inni tacy faceci to czuli. Jay też robi pod tym względem wspaniałą robotę - skomentował Gretzky.
Dodał także, że nie ma żadnych wątpliwości, kto jest dziś najlepszym hokeistą w NHL.
- Słuchajcie, mamy dużo wielkich zawodników, nie zrozumcie mnie źle. Ale Connor jest dziś najlepszym zawodnikiem w NHL i przerasta o głowę innych. Dziś to widać - skomentował.
Gretzky pochwalił także kolegę klubowego McDavida, Leona Draisaitla, który po 8 meczach tegorocznych play-offów ma na koncie już 13 goli. "The Great One" w jednych rozgrywkach o Puchar Stanleya najwięcej zdobył 17 w 18 meczach, a rekord wszech czasów Kurriego i Reggie'ego Leacha wynosi 19.
- Co powiedzieć o Leonie Draisaitlu? Mój Boże... Może strzelić z 50 goli w jednych play-offach, jeśli dalej będzie tak grał - skomentował ze śmiechem.
Komentarze