Wayne Simmonds zakończył karierę. "Mam dość"
Agencja Canadian Press poinformowała, że Wayne Simmonds, napastnik Toronto Maple Leafs, postanowił zawiesić łyżwy na kołku.
Po piętnastu sezonach w NHL, krewki zawodnik zdecydował się zakończyć hokejową karierę. 35-latek na razie jeszcze nie ogłosił swojej decyzji oficjalnie, klubowymi kanałami, ale zapewnił Canadian Press, że to koniec.
– Mam dość, teraz czas na rodzinę – mówi Kanadyjczyk, który dwa miesiące temu po raz trzeci został ojcem. – Miałem wspaniałą karierę, to był niesamowity czas, ale czuję, że się wypaliłem. Będąc w drużynie chce się jej za wszelką cenę pomagać i kiedy to przestaje się udawać, to człowiek czuje się nieco zagubiony. To mój czas, by ustąpić – dodaje złoty medalista juniorskich (2008) i srebrny medalista seniorskich (2017) mistrzostw świata.
Simmonds rozegrał w NHL 1037 meczów w zasadniczej części sezonu, w których zdobył po 263 asyst i bramek. Wystąpił też w 53 spotkaniach fazy play-off, strzelając w nich 8 goli i notując 14 asyst. Ponieważ krewki Kanadyjczyk nigdy nie unikał fizycznych konfrontacji na tafli, spędził na ławce kar 1313 minut.
W najlepszej lidze świata pojawił się w 2007 roku i w sumie reprezentował barwy sześciu klubów: Los Angeles Kings, Philadelphia Flyers, Nashville Predators, Buffalo Sabres, New Jersey Devils i Toronto Maple Leafs.
– Cieszę się, że dane mi było zagrać dla Maple Leafs. To legendarny klub, występy tu to piękne zwieńczenie mojej kariery – mówi urodzony na przedmieściach Toronto zawodnik, który wystąpi 3 lutego na pełnej atrakcji miejskiej imprezie WinterFest, podczas której odbędą się m.in. mecz celebrytów i pokaz hokejowych sztuczek. Wydarzenie organizuje Hockey Diversity Alliance, którego założycielem jest Simmonds.
– Będzie super zabawa! Chcemy pokazać to, co udało nam się zrobić w ciągu już trzech lat naszej działalności i walki o inkluzywność w hokeju – zapewnia były już napastnik NHL.
Komentarze