Szybko z fotelem lidera pożegnała się ekipa Prince Albert Raiders, która dzisiaj w nocy przegrała z Moose Jaw Warriors 1:4. Bez punktu ten mecz zakończył też Krzysztof Maciaś.
Mimo iż Raiders mieli optyczną przewagę w meczu, to nie potrafili tego przekuć w zdobycze bramkowe. Już po 20 sekundach meczu stracili bramkę, która nieco wybiła ich z rytmu.
Pod koniec tercji stracili drugiego gola, ale na początku drugiej odsłony zdołali wykorzystać przewagę i złapać kontakt z rywalem. To jednak było na tyle z ich strony.
Z kolei „Wojownicy” dołożyli jeszcze po jednym trafieniu pod koniec drugiej i na początku trzeciej tercji.
Maciaś w tym meczu oddał trzy celne strzały i wypadł na -1 w klasyfikacji plus/minus, grając w trzecim ataku. Jego dorobek obecnie wynosi 10 rozegranych meczów, 6 strzelonych bramek i 1 zanotowana asysta.
– Dzisiejszy mecz był lekcją skuteczności. Mimo, że przeważaliśmy w każdym aspekcie gry, to nie udało nam się strzelić tylko jedną bramkę. Rywale wykorzystali 110 procent swoich sytuacji. Prędzej czy później musiał nam się przytrafić taki mecz, żebyśmy mogli z niego wyciągnąć wnioski i w następnym meczu nie popełnili tych samych błędów. Ale na pewno nie może być tak, że z 39 strzałów na bramkę zdobywamy jednego gola, to się nie może więcej powtórzyć – stwierdził Krzysztof Maciaś.
Prince Albert Raiders - Moose Jaw Warriors 1:4 (0:2, 1:1, 0:1)
0:1 - Yager - Semeniuk (00:20),
0:2 - Firkus - Mateychuk (19:24),
1:2 - Peardon - Dube, Christensen (25:29, 5/4),
1:3 - Firkus - Schuurman, Mateychuk (39:48),
1:4 - Firkus - Yager, Mateychuk (40:55, 5/4)
Strzały: 39-29
Minuty karne: 6-10
Wznowienia: 29-24
Widzów: 2309
Czytaj także: