Wicemistrz Słowacji lepszy o jedną bramkę. Unia odpada z Pucharu Kontynentalnego [FOTO]
Hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim zakończyli przygodę z europejskimi pucharami. Wicemistrzowie Polski po dobrym i twardym meczu przegrali z gospodarzami całych zmagań – HK Nitra 1:2. Słowacy z kompletem zwycięstw awansowali do Turnieju Finałowego, który odbędzie się w połowie stycznia. W tych zmaganiach zobaczymy też włoskie Asiago Hockey.
Po wysokiej wygranej Asiago Hockey z HK Krzemieńczuk 5:0 stało się jasne, że oświęcimianom pozostał już tylko jeden scenariusz gwarantujący awans do wielkiego finału. Biało-niebiescy musieli pokonać Nitrę po regulaminowych sześćdziesięciu minutach.
O tym, że będzie to arcytrudne zadanie, przekonaliśmy się już w pierwszych minutach. Wicemistrzowie Słowacji od razu ruszyli do ataku, a narzucone przez nich tempo wydawało się wręcz zabójcze. Wicemistrzom Polski udało się przetrzymać trudne chwile i wybronić dwa osłabienia. Swoje w bramce zrobił też Kevin Lindskoug, który w świetnym stylu obronił kąśliwe uderzenia Jozefa Baláža i Marka Tvrdoňa.
Druga odsłona zasłona rozpoczęła się od kary nałożonej na Branislava Miezeia, który przewrócił Teddyego Da Costę. Unia po raz pierwszy tego wieczoru zagrała w przewadze, ale nie zdołał go wykorzystać. Po stracie Alexandra Szczechury, słowacką kontrę zatrzymał dopiero dobrze interweniujący Lindskoug.
W 25. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Marek Tvrdoň zagrał w kierunku Jozefa Baláža, a najlepiej punktujący zawodnik grupy F posłał gumę do siatki.
Strata gola podziałała na oświęcimian, jak zimny prysznic. Od tego momentu zagrali odważniej, byli aktywniejsi z przodu i co najważniejsze – zaczęli kreować sobie okazję strzeleckie, W 29. minucie uderzenie Michaela Cichego zatrzymało się na poprzeczce. Później Krystian Dziubiński zagrał do Pawło Padakina, ale 28-letni skrzydłowy nie zdołał trafić do siatki.
Podopieczni Nika Zupančiča dopięli w końcu swego i doprowadzili do wyrównania. Gdy na ławce kar przebywał Adam Sýkora, pięknym uderzeniem z nadgarstka popisał się Michael Cichy, który na odpowiedniej wysokości posłał gumę w długi róg.
Później Unia jeszcze dwukrotnie grała w przewadze, ale mimo dobrych okazji nie zdołała wyjść na prowadzenie. O sporym pechu mógł mówić zwłaszcza Alexander Szczechura, który nie wykorzystał dobrego podania Cichego.
Stało się jasne, że drużyna, która w trzeciej tercji jako pierwsza zdobędzie gola, wykona milowy krok do zwycięstwa. Oba zespoły nie wykorzystały gier w przewadze, a w 54. minucie do siatki trafił Martin Bodák, który znakomicie podłączył się do akcji i wypalił pod poprzeczkę.
Unia ruszyła do ataku, ale Słowacy byli dobrze zorganizowani w defensywie. Na 64 sekundy przed końcem sztab szkoleniowy oświęcimian poprosił o czas. Chwilę później poszedł o krok dalej i zdjął z bramki Kevina Lindskouga. Ten manewr nie przyniósł zamierzonego efektu. Nitrzanie wygrali całe spotkanie 2:1 i z kompletem zwycięstw awansowali do Turnieju Finałowego. Drugim finalistą zostało włoskie Asiago, które wczoraj pokonało oświęcimian 4:3. Biało-niebiescy wstydu nie przynieśli, bo przegrali minimalnie z zespołami z silniejszych lig.
HK Nitra - Re-Plast Unia Oświęcim 2:1 (0:0, 1:1, 1:0)
1:0 Jozef Baláž - Marek Tvrdoň, Sebastián Čederle (24:14)
1:1 Michael Cichy - Teddy Da Costa, Pawło Padakin (33:58, 5/4)
2:1 Martin Bodák - Jakub Lacka (53:54)
Minuty karne: 10-6
Strzały: 25-32
Widzów: 1837
HK Nitra (2): M. O'Connor - B. Mezei (2), C. Donaghey (2); A. Sýkora (2), R. Duke, B. Morrison - F. Gajdos, M. Erkamps; S. Čederle, J. Baláž (2), M. Tvrdoň - I. Švarný, M. Bodák; O. Molnár, F. Buncis, S. Solenský - M. Pupák; J. Pekarcik, J. Lacka, A. Miklucza, F. Knies.
Trenerzy: Dušan Milo i Tomáš Chrenko
Unia: K. Lindskoug - F. Pangiełow-Jułdaszew, R. Graborenko; A. Szczechura, M. Cichy, T. Da Costa (2) - R. Diukow (2), A. Jerofejevs, E. Ahopelto, K. Dziubiński, P. Padakin - P. Bezuška, K. Jākobsons, J. Sołtys, Ł. Krzemień, S. Kowalówka - M. Noworyta, P. Noworyta, A. Prusak, D. Wanat, T. Laakso.
Trener: Nik Zupančič
Komentarze
Lista komentarzy
LukaszOsw
Ech, szkoda. Ale dziś zagraliście dobry mecz, wstydu nie ma, głowy do góry!!! Tylko Unia.
Kluczem był wczorajszy mecz, jego trzeba było bezwzględnie wygrać.
Miałem być okazję na wczorajszym meczu, dziś tylko on line. Podziękowania dla kibiców za wspaniałą atmosferę, fajnie było reprezentować bialo-niebieskie barwy poza krajem. Do zobaczenia na kolejnych meczach.
KuzynKSU
Dziękuję Unici. Fajny turniej fajne miasto. Kibice dopisali.
Gość GKS
Od kilku lat polskie drużyny mogą grać w rozgrywkach PK i co trzeba przyznać robią to z sukcesami awansując co roku do finału.
Wracają z tych finałów z medalami a po ubiegłorocznym sukcesie Cracovii mogliśmy grać dwoma zespołami w LM.
W tym roku lider PHL Unia pojechał zwyczajnie po kolejny awans do finału ale niestety wraca z podwiniętym ogonem.
Pisanie o dobrym meczu z tym czy tamtym o biało-niebieskich za granicą czy wstydu nie ma- bicie piany. Zwyczajny blamaż i dziadostwo, obniżenie wartości polskich zespołów.
Ale sa też i dobre strony tej sytuacji- zawodnicy Unii w styczniu nie będą musieli jechać i pocić się dodatkowo w jakimś finale. A i to dobrze że z tym klonem łukaszenki już nikt was za granicą nie będzie oglądał.
Krynio1971
Gość GKS mimo wszystko Cię pozdrawiam, życzę twojej drużynie jak najlepiej dla dobra polskiego hokeja.
KOS46
Gość GKS - miałem nie odnosić się do przeszłości, ale... jak tak nawiązujesz do historii, to przed Twoim GKS-em i przed Ligą Mistrzów też były sukcesy polskich drużyn (kto wie czy nie większe). Słyszałeś o Polonii Bytom (1984) i Unii Oświęcim (1992). To były turnieje finałowe Pucharu Europy Mistrzów Krajowych i dwa raz piąte miejsce wśród najlepszych.
hubal
Gość GKS to tylko "gość"
hanysTHU
Podsumowując: to był świetny ,hokejowy weekend w fajnym, hokejowym mieście. Rozmowa z kibicami drużyn rywali bezcenna! Atmosfera trybun trudna do opisania. Ehh...szkoda,że bez awansu. No i dobre;)
Andrzejek111
Najważniejsze że bez kontuzji bo wracamy do ligi, a tam ważne i trudne mecze.
omgKsu
Wielka szkoda bo pojechałoby sie na "finały" , z 2 strony cieszy że hokeisci zagrali dziś jak równy z równym z ekipą Nitry , gryźli lód i walczyli do ostatniego krążka .
Pozdrawiam wszystkich obecnych kibiców na tym turnieju , fajna sprawa bo na 3 meczach tego turnieju udowodniliśmy kolejny raz że kibicowsko jesteśmy najlepszą ekipą w Polsce czy sie to komuś podoba czy nie :)
gbr22
omgKsu pozwolę sobie się nie zgodzić, gdyż poza przyzwoitą liczbą(uważam że powinno/mogło być zdecydowanie lepiej jak na tak prosty wyjazd i półroczną mobilizację) nie ma się czym zachwycać, wręcz powiedział bym, było słabo. O ile piątek można zrozumieć, tak kolejne dni i rywale powinni bardziej zmotywować. Niby pojechali kibice, ale jacyś dziwni bo przyśpiewek zapomnieli, bo kilkukrotne "jesteśmy zawsze tam" i "Unia Oświęcim" na cały mecz trudno nazwać dopingiem. Kibice z młyna się obrazili czy co, czy może nie grał ich klub ilu ich było na pierwszych 2 meczach, było chociaż dziesięciu? W niedzielę ktoś tam pojechał i wiadomo, że z gospodarzami trudno rywalizować, ale jakbyście byli tacy super to dalibyście radę, przynajmniej podjęlibyście rękawicę, a tu poza radością po bramce i "wypier..." przy jednej z kar to większość meczu albo stypa, albo bieda.
gbr22
Także sorry gregory, ale potencjał był żeby pokazać się naprawdę dobrze, a kompletnie niewykorzystany. Szacunek dla tych co byli.
defcom
omgKsu - "że kibicowsko jesteśmy najlepszą ekipą w Polsce czy sie to komuś podoba czy nie" - Rozbawiłeś mnie setnie tym tekstem !!!!!!!!!
unista55
Różnego rodzaju gieksiarze są we wszystkim najlepsi, nie ma się co licytować :)
lou
Takich mamy kibiców, że goście w kominiarkach (wiadomo z jakiego sektora) okradli chłopaka z Nitry z szalika. Brawo.
omgKsu
Szanowni kibice innych drużyn , czy to Katowic czy Gks Tychy czy innych Cracovii , ciesze sie ze mój wpis wywołał usmiech na waszych twarzach :)
Chciałbym tylko przypomnieć ze kibice Unii to nietylko Ci z sektora L , na turniej przyjechały całe rodziny z dziećmi i o to w tym wszystkim chodzi , siedzielismy miedzy miejscowymi i była fajna atmosfera , wczorajszy mecz to osobny sektor i doping jak na liczbe dobry , miejscowych z 15oo-2ooo to normalne ze głosniejsi , na 2 pierwszych meczach duzo slabiej to u nich wygladalo .
Nasz przyjazd ich zmobilizowal.
Prezentujemy sie bardzo dobrze.
A wy?
Na ostatnim szlagierze w waszej przybudowce katowickiej było 600 osob , a na zgodowym craxy z tyskimi niespelna 500 takze zamliczcie bo daleko wam obecnie do nas.
Niemniej jednak zapraszam wszystkich do Oswiecimia na puchar.
Wtedy sie sprawdzimy.
Pozdrawiam
omgKsu
Szanowni kibice innych drużyn , czy to Katowic czy Gks Tychy czy innych Cracovii , ciesze sie ze mój wpis wywołał usmiech na waszych twarzach :)
Chciałbym tylko przypomnieć ze kibice Unii to nietylko Ci z sektora L , na turniej przyjechały całe rodziny z dziećmi i o to w tym wszystkim chodzi , siedzielismy miedzy miejscowymi i była fajna atmosfera , wczorajszy mecz to osobny sektor i doping jak na liczbe dobry , miejscowych z 15oo-2ooo to normalne ze głosniejsi , na 2 pierwszych meczach duzo slabiej to u nich wygladalo .
Nasz przyjazd ich zmobilizowal.
Prezentujemy sie bardzo dobrze.
A wy?
Na ostatnim szlagierze w waszej przybudowce katowickiej było 600 osob , a na zgodowym craxy z tyskimi niespelna 500 takze zamliczcie bo daleko wam obecnie do nas.
Niemniej jednak zapraszam wszystkich do Oswiecimia na puchar.
Wtedy sie sprawdzimy.
Pozdrawiam
LukaszOsw
lou: to nie są kibice, tylko bandyci rodem z kopanej. Szkoda, że takie zachowania psują wizerunek kibiców, którzy są świetni i jeżdżą za klubem by kibicować i wspierać.
maślanka
omgksu- byleś kiedyś na meczu w krakowie? w tym czy poprzednim sezonie? obstawiam że nie (bo do nas przyjeżdżają tylko z tych i NT kiedyś). widzisz pod artykułem z meczu z krakowa taką piękną statystyke "widzów" i co tam pisze? 300. i ty w to wierzysz??? te liczby są śmieszne. Doping nie istnieje. dopinguje w porywach do 20 osob czasami. ale sektory G F E są w 80-90% pełne na każdym meczu + garstka kibiców z innych sektorów. na oko wychodzi koło 700-800 osob na mecz, a na meczach istotnych często jest więcej osob. Hokej net ma po prostu błędne informacje co do statystyki kibicow z krakowa i tyle bo nie jest to możliwe że od początku sezonu na każdym meczu jest równo 300 osób hahahah
omgKsu
Kolego maślanka byłem na meczu który przegralismy w tym sezonie 2:5 i w zeszlym rowniez na 1 i szału nie było ;)
Pozdrawiam
KuzynKSU
Ludzie o co my się licytujemy. To był występ polskiej drużyny na arenie międzynarodowej. Przegrana . Zdarza się. Było nas w ostatni dzień około 500 osób. Mało? Byli normalni fani jak ja od piątku, byli kibice ( o których się obawiałem) z Torunia Kalisza Chorzowa i Bratysławy a jednak było super bez wiochy.
Oby za każdym klubem jeździła taka ekipa
Pozdro dla wszystkich
KOS46
maślanka - Czy Ty jesteś na każdym meczu Cracovii? Chyba musiałeś przeoczyć kiedy Cracovia z Unią grały w play off po raz ostatni, bo na Siedleckiego dzień po dniu zameldowały się 150 osobowe grupy kibiców Unii. Dopingu dla Cracovii w tych meczach nie było słychać a w hali pustawo. Gdzieś tam filmy jeszcze są w sieci (może nawet znajdziesz w archiwum hokej net). Z resztą w PP w ubiegłym sezonie w Bytomiu też szału nie było...
LukaszOsw
KuzynieKSU: co racja to racja, wyjazd na wielki plus, byłem w sobotę i to było mega swięto hokeja. Mam nadzieję, że w przyszłym roku też coś podobnego będzie. A już niebawem finały PP.
maślanka
kos46 - tak, w tym sezonie nie byłem na jednym meczu tylko, wiem co mówie odnośnie widowni w tym sezonie. masz racje, kibicowsko nie istniejemy i to jest smutne ale kibiców na meczach (obecnie) jest więcej niż podaje redakcja. taks sie składa że kamera jest w niefortunnym miejscu i widać tylko blaszane ściany lodowiska... bo tuż obok i pod kamerą siedzi najwiecej kibiców i jest ich tam zawsze duzo
maślanka
kos - ok, pewnie były grupy waszych kibiców, ale ja o tychach mowie ze oni są na każdym meczu a nie tylko na play offach. dobra, bez sensu jest ta dyskusja i tak nic ona nie zmieni we frekwencji na cracovii. Dopóki filipiak nie ogarnie dupska i nie zauważy że jest z tym problem to dalej bedzie gow.nianie
maślanka
omgKsu - "szału nie było" hahaha, bo go nigdy nie ma 😂. będąc szczerym mecz w tym sezonie co wygraliśmy 5:2 był o 20:00, co nie pomaga względem ilości kibiców. kiedy na meczach o 18:30 i tak jest ciezko (zwłaszcza we wtorki i niedziele).
a co do kibiców innych drużyn na meczach w krakowie to prócz tyszan, nikogo nie widać ani słychać (w sumie tak jak nas).