Wielka Brytania gra dalej o igrzyska. Co będzie z Rosją i Białorusią?
Reprezentacja Wielkiej Brytanii przed własną publicznością w Cardiff wywalczyła awans do finałowej rundy kwalifikacji olimpijskich. Ostateczny kształt grup kolejnej fazy rozgrywek będzie uzależniony od decyzji Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) w sprawie Rosji i Białorusi.
Brytyjczycy o awansie do finałowej rundy rywalizacji o występ w 2026 roku w Mediolanie przesądzili wygrywając grupę H prekwalifikacji dzięki zwycięstwu 7:4 nad Rumunią.
Brett Perlini strzelił dla gospodarzy 2 gole, Cade Neilson i Ben Lake zdobyli po bramce i zaliczyli po 2 asysty, a klubowy kolega Pawła Zygmunta z czeskiego HC Litvínov Liam Kirk, w przeciwieństwie do Polaka, mógł się cieszyć z awansu, do którego w decydującym meczu przyczynił się golem i asystą. Kirk i Neilson z 10 punktami w 3 meczach byli najskuteczniejszymi graczami imprezy.
Także gola i asystę uzyskał dziś dla drużyny Petera Russella Sam Jones, a listę strzelców uzupełnił Sam Ruopp.
Brytyjczycy w 3 spotkaniach turnieju w Cardiff strzelili aż 28 goli i nie pozostawili złudzeń rywalom.
Wywalczyli awans do finałowej rundy kwalifikacji olimpijskich jako jedyny z gospodarzy trzech turniejów prekwalifikacyjnych i jako jedyny najwyżej notowany w rankingu IIHF członek swojej grupy. W równolegle rozgrywanym turnieju w Budapeszcie najwyżej sklasyfikowani w rankingu byli Węgrzy, a w turnieju w Sosnowcu Koreańczycy.
Dla Wielkiej Brytanii i jej trenera to kolejny sukces w ostatnim czasie na własnym terenie. Wiosną ubiegłego roku Wyspiarze wygrali w Nottingham Mistrzostwa Świata dywizji I grupy A, wspólnie z drugą w klasyfikacji Polską awansując do tegorocznych MŚ elity.
Wielka Brytania - Rumunia 7:4 (2:1, 3:1, 2:2)
Perlini (9.), (23.), Lake (19.), Jones (37.), Ruopp (38.), Kirk (45.), Neilson (48.) - Sándor-Székely (9.), Skachkov (29.), Gecse (46.), Haaranen (56.)
W innym dzisiejszym meczu w Cardiff reprezentacja Chin pokonała Serbię 7:5 i zajęła 3. miejsce w turnieju. Oba zespoły nie miały już szans na wywalczenie awansu do finałowej rundy kwalifikacji olimpijskich.
Tabela
Miejsce | Drużyna | Mecze | Gole | Punkty |
1. | Wielka Brytania | 3 | 28-5 | 9 |
2. | Rumunia | 3 | 14-8 | 6 |
3. | Chiny | 3 | 9-21 | 3 |
4. | Serbia | 3 | 5-22 | 0 |
Wstępny skład grup finałowej rundy kwalifikacji olimpijskich (turnieje odbędą się w dniach 29 sierpnia - 1 września):
Grupa D (Bratysława): Słowacja, Białoruś*, Kazachstan, Ukraina.
Grupa E (Ryga): Łotwa, Francja, Austria, Japonia.
Grupa F (Aalborg): Dania, Norwegia, Słowenia, Wielka Brytania.
Wstępny skład grup turnieju hokejowego Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Mediolanie (6-22 lutego 2026 roku):
Grupa A: Kanada, Szwecja, Szwajcaria, Włochy.
Grupa B: Finlandia, Niemcy, Czechy, kwalifikant numer 3.
Grupa C: Rosja*, USA, kwalifikant numer 1, kwalifikant numer 2.
*Białoruś i Rosja będą mogły zagrać, jeśli zostaną ponownie dopuszczone do rywalizacji międzynarodowej.
Ostateczny kształt grup kolejnej rundy kwalifikacji olimpijskich, a także samego turnieju olimpijskiego musi zostać potwierdzony przez władze międzynarodowego hokeja i będzie zależny od losów reprezentacji Białorusi oraz Rosji.
Decyzja w tej sprawie może zapaść już w najbliższych dniach. Jutro i pojutrze w Zurychu odbędzie się posiedzenie zarządu IIHF, podczas którego sprawa obu drużyn będzie jednym z najważniejszych punktów porządku obrad. Chodzi zarówno o udział Rosji i Białorusi w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich oraz kwalifikacjach do nich, jak i o przyszłoroczne Mistrzostwa Świata w Szwecji i Danii.
Wiele wydaje się dziś wskazywać na to, że spowodowana wspieraną przez Białoruś rosyjską agresją militarną na Ukrainę banicja Rosji i Białorusi w hokejowych rozgrywkach międzynarodowych może zostać przedłużona. Świadczą o tym wypowiedzi członków zarządu IIHF z ostatnich dni.
- Nasze stanowisko jest przez cały czas bardzo jasne. W obecnej sytuacji uważamy za niemożliwe to, żeby dopuścić Rosję i Białoruś do gry. To jest bardzo mocno powiązane z bezpieczeństwem zawodników i samej imprezy - skomentował w rozmowie ze szwedzkim dziennikiem "Expressen" prezydent Szwedzkiego Związku Hokeja na Lodzie (SI) i jednocześnie członek zarządu IIHF Anders Larsson. - Moje jasne spojrzenie jest takie, że sytuacja się nie zmieniła, a więc szwedzkie stanowisko jest klarowne i również niezmienne. Będę je prezentował na posiedzeniu zarządu dokładnie tak, jak to robiłem do tej pory.
Szwedzi i Finowie, którzy mają dość duże wpływy we władzach międzynarodowego hokeja, od samego początku rosyjskiej agresji na Ukrainę mocno sprzeciwiają się dopuszczeniu Rosji do gry.
Larsson jednak nie chciał spekulować czy podczas posiedzenia w Zurychu zapadnie decyzja o przedłużeniu zawieszenia Rosji oraz Białorusi.
- Nie chcę uprzedzać naszego spotkania i mówić, co inni myślą. Mówiliśmy już wcześniej, że do marca musimy mieć na stole decyzję na następny sezon reprezentacyjny, żeby wszyscy wiedzieli, na czym stoimy. Jest bardzo ważne, żebyśmy przeprowadzili konkretną dyskusję i być może podjęli decyzję, ale zdanie moje i szwedzkiego związku jest bardzo jasne - skomentował.
Swój sprzeciw wobec powrotu Rosji i Białorusi podtrzymują także Finowie.
- Decyzję podejmie zarząd IIHF, a nie poszczególne kraje, ale sytuacja się nie zmieniła, więc i stanowisko Finlandii się nie zmienia - powiedział w rozmowie z tamtejszym dziennikiem "Iltalehti" prezydent Fińskiego Związku Hokeja na Lodzie i członek zarządu IIHF Heikki Hietanen.
Jako że Rosja dzięki wysokiemu miejscu w rankingu IIHF miałaby prawo udziału w igrzyskach bez kwalifikacji, w jej przypadku znaczenie może mieć także stanowisko Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). A ten jest bardziej przyjazny rosyjskim sportowcom, Opowiada się np. za ich udziałem pod neutralną flagą w tegorocznych letnich igrzyskach w Paryżu.
Białoruś musiałaby jednak wystąpić najpierw w kwalifikacjach do Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo, a o kształcie kwalifikacji decyduje IIHF.
W przypadku wykluczenia Białorusi z rywalizacji o igrzyska w finałowej rundzie kwalifikacji olimpijskich może zagrać zespół z najlepszym dorobkiem z drugich miejsc w trzeciej rundzie prekwalifikacji. Niestety dziś Polacy meczem z Koreą Południową stracili szansę, by być tym zespołem. Jest nim reprezentacja Węgier, która zdobyła w swojej grupie 6 punktów tak jak Rumunia, ale uzyskała lepszy bilans bramkowy.
Komentarze