Hokej.net Logo

Wielka kontrowersja w dogrywce. Mało znany przepis zdecydował. "Zostaliśmy oszukani!" [WIDEO]

2025-11-05 16:53 NHL
Sędziowie uznali kontrowersyjnego zwycięskiego gola Marcusa Johanssona dla Minnesota Wild w meczu z Nashville Predators w NHL.
Sędziowie uznali kontrowersyjnego zwycięskiego gola Marcusa Johanssona dla Minnesota Wild w meczu z Nashville Predators w NHL.

Bardzo nietypowe i kontrowersyjne zakończenie miał rozegrany ostatniej nocy mecz NHL. Rozstrzygnął go gol, którego zaliczono, mimo że krążek nie wpadł do bramki, a ta nie znajdowała się na swoim miejscu. Liga broni sędziów, ale przegrani są oburzeni.

To była niezwykła końcówka spotkania w najlepszej lidze świata. Zespół Minnesota Wild w trzeciej tercji prowadził z Nashville Predators 2:1, ale tuż przed zakończeniem trzeciej odsłony Steven Stamkos doprowadził do remisu. Zdarzyło się to dokładnie na 0,3 sekundy przed końcem tercji. Nigdy w historii drużyna z Nashville nie zdobyła wyrównującego gola w meczu później.

Gol Stamkosa sprawił, że spotkanie musiała rozstrzygnąć dogrywka i że doszło do wielkiej kontrowersji w ostatniej akcji.

W dodatkowym czasie spotkania gracze Wild jechali na bramkę Predators, gdy przemieszczający się bramkarz zespołu z "Miasta Muzyki" Justus Annunen przesunął bramkę. Jeden słupek całkowicie wyskoczył ze swojego miejsca. "Dzicy" jednak kontynuowali akcję, a ich gracz Marcus Johansson z bliska oddał strzał. Trafił w boczną siatkę po tej stronie, z której słupek stał na swoim miejscu, ale za chwilę dobijał. Krążek po jego drugim zagraniu przekroczył linię bramkową w miejscu, które normalnie znajdowałoby się między słupkami. "Guma" jednak do bramki nie wpadła, bo ta nie znajdowała się w swoim naturalnym położeniu.

Sędziowie na lodzie zaliczyli gola. Później odbyła się jeszcze analiza wideo w "pokoju wojennym" w Toronto i ta decyzja została podtrzymana. Ekipa Wild wygrała spotkanie 3:2.

Zwycięski gol Marcusa Johanssona:

Johansson nie miał wątpliwości, że decyzja o uznaniu jego gola, mimo że krążek nie znalazł się w bramce, była słuszna.

- Widziałem podobnego gola uznanego w meczu Colorado z San Jose, więc myślałem o tym, że mogę to zrobić podobnie. Czegoś się nauczyłem z tamtej transmisji - skomentował ze śmiechem popularny "Mojo".

NHL po meczu wyjaśniła, dlaczego gol został uznany. Zdecydował o tym rzadko stosowany przepis 63.7, który mówi:

"W sytuacji, kiedy słupek bramki został przesunięty ze swojej normalnej pozycji w sposób celowy lub przypadkowy przez broniącego gracza zanim krążek przekroczył linię bramkową pomiędzy normalną pozycją słupków, sędzia główny może przyznać gola".

W dalszej części przepis precyzuje kryteria, jakie musi spełnić dana sytuacja, by można było go zastosować.

"Aby przyznać gola w tej sytuacji, słupek bramki musi zostać przesunięty ze swojej pozycji poprzez akcję gracza broniącego, gracz atakujący musi mieć nieuchronną możliwość zdobycia gola przed przemieszczeniem słupka i musi zostać ustalone, że krążek wpadłby do bramki pomiędzy normalną pozycją słupków".

Dodatkowo:

"Uznaje się, że bramka jest przesunięta ze swojej normalnej pozycji jeżeli jeden lub oba kołki mocujące nie znajdują się już w swoich otworach w lodzie lub bramka całkowicie wypadła z jednego lub obu otworów przed lub w momencie zdobycia gola".

Sędziowie uznali, że te wszystkie wymagania zostały spełnione i zaliczyli gola. Jak można się domyślić, innego zdania był trener pokonanej drużyny Predators Andrew Brunette.

- Wyjaśnienie, jakie otrzymaliśmy, było takie, że w opinii sędziego to był gol. Ja nie zgadzam się z jego opinią, ale jest jak jest. Uważam, że nie trafiliby do bramki. Gdyby bramka się nie przesunęła, krążek by w niej nie skończył. Niestety oni widzieli to inaczej i trzeba iść dalej - skomentował po spotkaniu szkoleniowiec drużyny ze stanu Tennessee, który dodał, że Annunen jego zdaniem nie przesunął bramki celowo.

Ostrzej w tej sprawie wypowiedział się jeden z podopiecznych Brunette'a Michael McCarron.

- Nie wiem, jak sędzia może stanąć z kamienną twarzą i zaliczyć gola, a później dzwonią do Toronto i oni też decydują, że to jest gol - skomentował gracz Predators. - Oniemiałem. Czuję, że zostaliśmy dziś oszukani.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 3

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • franek_dolas
    2025-11-05 23:37:49

    THL 😱🤣🤔

  • Uruk_Hai
    2025-11-06 08:00:44

    W Nagraniu widać, że bramkarz celowo przesunął bramkę ręką. A wiec gol zdobyty prawidłowo. Problemem nie jest uznanie gola ale rzadkie stosowanie przepisów. Bramki nie było na miejscu więc drużyna broniąca stanęła wychodząc z założenia, że jest po akcji. Zdarzyło się podobnie i w naszej lidze ale bramki nie uznano. Chyba, że zdarzyło się tak w jakimś meczu o którym nie wiem. Kto ma wątpliwości niech sobie jeszcze raz obejrzy i zobaczy jak bramkarz celowo lewym przedramieniem przesuwa słupek. Mam nadzieję, że HN oglądają też sędziowie. Może i oni czegoś się nauczą.

    • JokurZS
      2025-11-06 10:02:35

      Podobna sytuacja miała miejsce w tą niedzielę, gdzie zawodnik JKH wywalił bramkę ręką w dość celowy sposób, kiedy krążek już do niej leciał, bramka uznana.

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe