Reprezentacja Polski w swoim ostatnim meczu na Memoriale Tamása Sarközyego nie sprostała zadaniu, jakie rzucała im kadra Włoch. Biało-czerwoni przegrali w tym spotkaniu 3:5. Z niezłej strony ponownie pokazał się Mikołaj Syty, który zaksięgował trzy punkty.
Polska reprezentacja pod wodzą trenera Róberta Kalábera do meczu z Włochami przystąpiła z nadzieją na pozytywne zakończenie turnieju. Słowacki trener zdecydował się nie zmieniać drastycznie składu po zwycięskim meczu i dokonał zaledwie jednej korekty w formacji obronnej.
Już od pierwszych minut tempo spotkania było wysokie, a Polacy starali się zaskoczyć przeciwników szybkimi akcjami. Ostatecznie jednak to Włosi jako pierwsi znaleźli sposób na zdobycie bramki. W 5. minucie Alex Trivellato huknął z bulika po dograniu Patricka Demetza i pokonał Macieja Miarkę, otwierając wynik spotkania.
Włoska ofensywa i odpowiedź Polaków
Niestety dla biało-czerwonych, nie minęła jeszcze nawet minuta, a Włosi ponownie podnieśli ręce w geście triumfu. Po szybkiej dwójkowej kontrze Diego Kostner zagrał na lewą stronę do Daniela Gellona, który pewnym strzałem posłał krążek do siatki. Wynik 2:0 był dla Polaków zimnym prysznicem, jednak drużyna nie zamierzała się poddawać.
Przez kolejne minuty obie strony starały się kontrolować grę w środkowej strefie, ale to Polacy zdołali złapać kontakt. W 17. minucie, po faulu na Krystianie Mocarskim, sędziowie podyktowali rzut karny. Mikołaj Syty popisał się pewnym uderzeniem pod poprzeczkę, pokonując włoskiego bramkarza. W ten oto sposób złapaliśmy kontakt z rywalem.
Pełno zwrotów akcji
Druga tercja przyniosła jeszcze więcej emocji i była kluczowym fragmentem spotkania. Włosi ruszyli do ataku, co szybko przyniosło efekt. W 26. minucie Diego Cuglietta, po świetnym rajdzie indywidualnym i zagraniu od Thomasa Larkina, pokonał Miarkę z bliskiej odległości. Reakcja Polaków była niemal natychmiastowa. Po agresywnym pressingu Mikołaj Syty przejął krążek w tercji rywala i dograł do Sebastiana Brynkusa, który efektownym strzałem umieścił gumę w siatce, zmniejszając straty do rywali.
Radość polskich kibiców nie trwała jednak długo. W 33. minucie Mikael Frycklund po precyzyjnym rozegraniu z Matthiasem Mantingerem zaskoczył Macieja Miarkę strzałem przy słupku, podwyższając wynik na 4:2. Polacy pokazali jednak charakter i po raz kolejny zbliżyli się do rywali. Sebastian Brynkus, po doskonałym podaniu Damiana Tyczyńskiego, trafił po raz drugi w tym meczu, zmieniając rezultat na 4:3.
W ostatnich minutach drugiej tercji presja rosła, ale to Włosi ponownie przechylili szalę na swoją korzyść. Na 129 sekund przed końcem, Diego Kostner wykorzystał zamieszanie pod bramką Polaków i umieścił krążek w siatce po podaniu Lorenzo Casettiego.
Niewykorzystane szanse i heroiczna obrona
W trzeciej tercji Polacy rzucili się do odrabiania strat, nieustannie atakując i zmuszając Włochów do defensywy. Wyróżniał się Maciej Miarka, który kilkukrotnie bronił strzały z najbliższej odległości, zatrzymując m.in. doskonałą okazję Gellona w ostatnich minutach meczu.
Z kolei Polacy byli o włos od zmiany rezultatu, gdy Krystian Dziubiński miał idealną okazję, posyłając krążek tuż obok słupka po rajdzie za bramką. W ostatnich minutach natomiast strzały Brynkusa i Michalskiego odbijały się od obrońców lub były bronione przez Clarę.
Włochy - Polska 5:3 (2:1, 3:2, 0:0)
1:0 Alex Trivellato - Patrick Demetz, Diego Cuglietta (04:29),
2:0 Daniel Gellon - Diego Kostner (05:31),
2:1 Mikołaj Syty (16:31, Karny),
3:1 Diego Cuglietta - Thomas Larkin (26:03),
3:2 Sebastian Brynkus - Mikołaj Syty (26:34),
4:2 Mikael Frycklund - Matthias Mantinger (32:04),
4:3 Sebastian Brynkus - Damian Tyczyński, Mikołaj Syty (33:29),
5:3 Diego Kostner - Lorenzo Casetti, Tommy Purdeller (37:51).
Sędziowali: Attila Nagy, Krzysztof Kozłowski (główni) - Barna Kis-Király, Péter Kovács (liniowi)
Minuty karne: 6-2.
Strzały: 42-34.
Widzów: 387.
Włochy: D. Clara - P. Pietroniro, L. Zanatta; M. Zanetti, M. Frycklund, M. Mantinger - T. Larkin, D. Glira; A. Segafredo, D. Cuglietta, N. Saracino - A. Trivellato, P. Demetz (2); M. Marchetti, D. Mantenuto, L. Frigo - L. Casetti, F. Rigoni; D. Gellon, D. Kostner (2), T. Purdeller.
Trener: Jukka Jalonen
Polska: M. Miarka - O. Bizacki, K. Maciaś; Ł. Krzemień, K. Dziubiński, M. Michalski - K. Biłas, M. Zieliński; M. Gościński, D. Paś, S. Kiełbicki (2) - B. Florczak, O. Kurnicki, S. Brynkus, M. Syty, D. Tyczyński - A. Jaworski, J. Kamienieu, J. Ślusarczyk, M. Ubowski, K. Mocarski.
Trener: Róbert Kaláber
Czytaj także: