Hokej.net Logo

Wymarzone urodziny gwiazdy. 3 drużyny z awansem [WIDEO]

2025-05-02 07:23 NHL
Zawodnicy Toronto Maple Leafs
Zawodnicy Toronto Maple Leafs

3 zespoły awansowały tej nocy do drugiej rundy fazy play-off NHL, a w jednej parze potrzebny do rozstrzygnięcia będzie 7. mecz. Idealnie swoje urodziny uczciła tej nocy szwedzka gwiazda Toronto Maple Leafs.

"Klonowe Liście" zagrają w drugiej rundzie play-off w konferencji wschodniej. Tej nocy ostatecznie rozstrzygnęły na swoją korzyść "bitwę o Ontario" z Ottawa Senators, wygrywając mecz numer 6 na terenie rywala 4:2. W takich samych rozmiarach triumfowały w całej serii, a nie było to takie oczywiste, gdy Senators wygrali 2 mecze od stanu 0-3, co dawało im wczoraj szansę wyrównania stanu serii.

Gola na wagę awansu Maple Leafs strzelił Max Pacioretty, ale bohaterem wieczoru był obchodzący 29. urodziny napastnik gości William Nylander. Sam trafił do siatki 2 razy i raz asystował. To on przypieczętował awans strzelając w końcówce do pustej już bramki rywali na 4:2.

Pacioretty, który z powodu kontuzji opuścił 27 ostatnich meczów sezonu zasadniczego i 2 pierwsze w play-off, zaliczył także asystę, a dla zwycięzców trafił też Auston Matthews. Dla Senators strzelali David Perron i Brady Tkachuk. Gospodarze przegrywali już 0:2 i zdołali odrobić straty, ale ostatecznie swój pierwszy od 8 lat udział w play-off kończą już na pierwszej rundzie. Nie wykorzystali tej nocy swoich 2 przewag, a stracili gola w jedynym osłabieniu.

Obaj lokalni rywale z prowincji Ontario 5 razy spotykali się ze sobą w play-off i w każdym przypadku górą była drużyna z Toronto. W drugiej rundzie czeka ją rywalizacja z broniącymi pucharu Stanleya Florida Panthers.

Ottawa Senators - Toronto Maple Leafs 2:4 (0:1, 1:1, 1:2)
Tkachuk (28.), Perron (53.) - Matthews (19.), Nylander (21.), (60.), Pacioretty (55.)
Stan serii: 2-4. Awans Toronto Maple Leafs.

W konferencji zachodniej awans do drugiej rundy wywalczył tej nocy zespół Vegas Golden Knights, który także na wyjeździe pokonał Minnesota Wild 3:2. Po golu i asyście dla zwycięzców zaliczyli: Jack Eichel, Mark Stone i Shea Theodore. Stone przesądził o awansie strzałem z powietrza w 57. minucie. Jego zespół wykorzystał 1 z 4 gier w przewadze i obronił oba swoje osłabienia. Drużyna z Las Vegas przegrywała w tej serii 1-2, ale później wygrała mecze numer 4 i 5 po dogrywkach, co dało jej szansę zapewnienia sobie awansu ostatniej nocy. Golden Knights wygrali całą serię, mimo że mieli w 6 meczach łącznie negatywny bilans bramkowy (18-19). Porażka Wild oznacza, że był to ostatni mecz, w którym w składzie drużyny NHL pojawił się Marc-André Fleury. Słynny bramkarz już wcześniej ogłosił, że po tym sezonie kończy karierę. Fleury tej nocy siedział na ławce jako zmiennik Filipa Gustavssona.

Minnesota Wild - Vegas Golden Knights 2:3 (1:1, 0:1, 1:1)
Hartman (20.), (57.) - Theodore (4.), Eichel (37.), Stone (57.)
Stan serii: 2-4. Awans Vegas Golden Knights.

Golden Knights w drugiej rundzie zmierzą się z Edmonton Oilers, którzy także tej nocy zapewnili sobie awans. Finaliści ubiegłego sezonu przed własną publicznością pokonali Los Angeles Kings 6:4 i w całej rywalizacji zwyciężyli 4-2, mimo że zaczęli ją od 2 porażek w Los Angeles. Zwycięski zespół miał 6 różnych strzelców, ale niespodziewanie żadnym z nich nie był Leon Draisaitl lub Connor McDavid. Connor Brown ustalił wynik strzałem do pustej bramki w końcówce, a wcześniej miał 2 asysty, po golu i asyście dla gospodarzy zanotowali Trent Frederic, Zach Hyman Ryan Nugent-Hopkins i Darnell Nurse, a trafił też Adam Henrique. Zespół z Edmonton dostał tylko jedną okazję do gry w przewadze i ją wykorzystał. Sam za to grał w osłabieniu 2 razy i obie te sytuacje obronił. Oilers stali się prawdziwym koszmarem "Królów". Eliminowali ich w pierwszej rundzie play-off w każdym z ostatnich 4 sezonów.

Edmonton Oilers - Los Angeles Kings 6:4 (3:2, 2:1, 1:1)
Henrique (4.), Nugent-Hopkins (6.), Hyman (13.), Nurse (35.), Frederic (37.), Brown (60.) - Byfield (2.), Clarke (4.), Spence (39.), Kopitar (60.)
Stan serii: 4-2. Awans Edmonton Oilers.

Jedyną parę, która tej nocy nie rozstrzygnęła swojej rywalizacji tworzą Colorado Avalanche i Dallas Stars. Zespół Avalanche uciekł katu spod topora i mimo że do 47. minuty przegrywał u siebie 3:4, wygrał 7:4, wyrównując stan serii na 3-3 i doprowadzając do meczu numer 7. Gol na wagę zwycięstwa był kuriozalny, bo padł, gdy gracz Stars Sam Steel próbując wystrzelić krążek sprzed własnej bramki trafił w kolegę z drużyny Colina Blackwella, od którego "guma" odbiła się tak, że wpadła do siatki. Trafienie zaliczono Naathanowi MacKinnonowi, który jako ostatni w drużynie z Denver dotknął krążka.

Później jeszcze miejscowi 2 razy celnie strzelali do pustej bramki. MacKinnon oprócz gola zaliczył 2 asysty, taki sam dorobek miał Cale Makar, były gracz Stars Walerij Niczuszkin zdobył dla "Avs" 2 bramki, Martin Nečas raz trafił i raz asystował, a na liście strzelców znaleźli się jeszcze Artturi Lehkonen i Josh Manson. Mecz numer 7 odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu w Dallas.

Colorado Avalanche - Dallas Stars 7:4 (2:0, 1:4, 4:0)
Niczuszkin (7.), (47.), Lehkonen (19.), Nečas (25.), MacKinnon (50.), Manson (59.), Makar (60.) - Hintz (22.), (28.), Granlund (24.), Rantanen (39.)
Stan serii: 3-3.

Druga runda play-off NHL:

Konferencja wschodnia:
Washington Capitals - Carolina Hurricanes
Toronto Maple Leafs - Florida Panthers

Konferencja zachodnia:
Winnipeg Jets/St. Louis Blues - Dallas Stars/Colorado Avalanche
Vegas Golden Knights - Edmonton Oilers

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe