Hokej.net Logo

Zanosiło się na kolejną porażkę. Napastnicy zrobili swoje!

fot: Tomasz Jasiński
fot: Tomasz Jasiński

Reprezentacja Polski w drugim meczu towarzyskim pokonała Ukrainę 3:2 po dogrywce. "Złotą" bramkę zdobył Kamil Sadłocha, który zamienił na gola rzut karny podyktowany za faul na Igorze Smalu.

Gra prezentowana przez nasz zespół nie porywała. Biało-czerwoni popełniali proste błędy i mieli problem ze znalezieniem sposobu na Bohdana Djaczenko. Po stronie plusów należy zapisać to, że w trzeciej odsłonie odrobili dwubramkową stratę, a w dogrywce zadali decydujący cios. 

Z dobrej strony zaprezentował się Patryk Krężołek, który zdobył kontaktowego gola i asystował przy wyrównującym trafieniu Mikołaja Sytego. Swoje zrobił też Kamil Sadłocha, który ze stoickim spokojem wykorzystał rzut karny. 26-letni skrzydłowy popisał się skutecznym zwodem na bekhend i uderzeniem w samo okienko.

Trener Róbert Kaláber zdecydował się dziś na kilka zmian w składzie. Spotkanie z perspektywy trybun obejrzeli obrońcy: Michał Naróg, Olaf Bizacki i Oskar Jaśkiewicz, a także napastnicy Krystian Dziubiński, Mateusz Gościński, Damian Kapica i Mateusz Michalski. Pod nieobecność Dziubińskiego funkcję kapitana pełnił Kamil Górny.

Dwa ciosy Ukrainy

W pierwszej odsłonie biało-czerwonym nie można było odmówić ambicji i chęci zmazania plamy na honorze za niedzielną porażkę, ale nie szło to w parze ze skutecznością. 

Najlepszą okazję miał w 16. minucie Jakub Ślusarczyk, ale uderzony przez niego krążek ostemplował poprzeczkę. Z kolei przed przerwą kąśliwie uderzył Damian Tyczyński, ale jego strzał zatrzymał Bohdan Djaczenko.

W drugiej odsłonie znacznie więcej hokejowych konkretów zaprezentowała "Sbirna". Ukraińcy byli lepiej zorganizowani, grali dokładniej i stwarzali większe zagrożenie. Efekt był taki, że dwukrotnie pokonali Macieja Miarkę.

Wynik spotkania w 22. minucie otworzył Ołeksij Worona. Napastnik KH Energi Toruń popracował przed bramką i poprawił uderzenie Filippa Pangiełowa-Jułdaszewa. Drugiego gola dołożył Hlib Warawa, wykorzystując dogranie Witalij Lalka, który chwilę wcześniej efektownie zakręcił naszymi zawodnikami.

Udana pogoń

Nasz zespół w trzeciej odsłonie przebudził się z letargu. Sygnał do odrabiania strat dał Patryk Krężołek popisał się skuteczną dobitką i tchnął nadzieję w nasz zespół. Zegar wskazywał 50. minutę gry. 

Cztery minuty później wyrównał Mikołaj Syty, zmieniając tor lotu krążka po uderzeniu Krężołka. Dodajmy, że "Orły" grały wówczas w liczebnej przewadze.

Do końca regulaminowego czasu gry wynik już się nie zmienił, więc sędziowie zarządzili pięciominutową dogrywkę. W niej decydujący cios zadali podopieczni Róberta Kalábera. Na 56 sekund przed końcem dodatkowego czasu z kontrą urwał się Igor Smal, ale został nieprzepisowo zatrzymany przez Illę Korenczuka. Sędziowie podyktowali rzut karny, a jego skutecznym wykonawcą okazał się Kamil Sadłocha.
 


Polska - Ukraina 3:2 (0:0, 0:2, 2:0, d. 1:0)
0:1 Ołeksij Worona - Filipp Pangiełow-Jułdaszew (21:57),
0:2 Hlib Warawa - Witalij Lalka (35:03),
1:2 Patryk Krężołek - Damian Tyczyński, Alan Łyszczarczyk (49:30),
2:2 Mikołaj Syty - Patryk Krężołek, Kamil Górny (53:21, 5/4),
3:2 Kamil Sadłocha (64:04, rzut karny).

Sędziowali: Paweł KosidłoWojciech Czech (główni) - Kacper Król (liniowy), Eryk Sztwiertnia (liniowi).
Minuty karne: 6-8.
Strzały: 29-24.
Widzów: 627.

Polska: M. Miarka - K. Górny, K. Maciaś, P. Zygmunt, M. Syty, B. Jeziorski - B. Florczak, M. Bryk, A. Łyszczarczyk, D. Tyczyński, K. Sadłocha - M. Zieliński, K. Biłas, K. Maciaś (2), Ł. Krzemień, P. Krężołek - J. Wanacki, S. Brynkus, I. Smal (2), J. Ślusarczyk.
Trener: Róbert Kaláber

Ukraina: B. Djaczenko - I. Sysak, I. Mereżko, A. Denyskin (2), W. Zacharow, D. Borodaj - A. Hrebenyk, F. Pangiełow-Jułdaszew (2), W. Lalka, W. Mazur, J. Panczenko (2) - H. Warawa, J. Ratusznyj, O. Worona, J. Fadiejew, I. Korenczuk - W. Wołkow, O. Dachnowski (2), F. Morozow, I. Krykla, O. Janiszewski.
Trener: Dmytro Chrystycz

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 2

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • franek_dolas
    2025-04-14 23:00:34

    Mam,nadzieję że ta gra to jakieś sprawdziany trenera przed MŚ.
    Bo jak tak ma wyglądać nasz reprezentacja na MŚ to będziemy walczyć o utrzymanie w grupie

  • narut
    2025-04-15 11:56:02

    dziś gra mimo wszystko lepsza niż wczoraj, te mecze z nimi będą tak wyglądały - falowanie, raz oni będą siedzieć na nas a raz my.. widzę taką prawidłowość od pamiętnego meczu el. do IO, początek do nas, środek do nich, a III część wyrównana, z tego co widzę to nasi muszą być uważniejsi przy wyprowadzaniu krążka z własnej tercji, dokładniejsi, gra we własnej tercji też też taka u nas była na pól gwizdka - mało gry ciałem na bandach, oni we własnej tercji zagrali lepiej od nas -na prawdę grali solidniej Myślę jednak, że i na mś będziemy mieli lepszy skład jeśli idzie o obronę i ta gra będzie we własnej tercji już wyglądała zdecydowanie lepiej - mocniej, szybciej i dokładniej Co jak co ale to Trener nasz doskonale rozumie i potrafi wyegzekwować czego dobitnym dowodem to jak graliśmy na elicie, także myślę, że będzie lepiej

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe