Zakończył się tegoroczny turniej Riga Hockey Cup 2023. Polacy nie przegrali w nim żadnego meczu i zasłużenie sięgnęli po złoto. – Z meczu na mecz tworzyliśmy coraz silniejsze więzi i myślę, że to właśnie kolektyw w drużynie poprowadził nas do złota – podkreślił Adrian Ziober, napastnik naszej kadry do lat 16.
HOKEJ.NET: – Jakbyś podsumował turniej Riga Cup?
Adrian Ziober, napastnik reprezentacji Polski U16: – Nie muszę chyba nic mówić, że jest to ogromne osiągnięcie naszej drużyny, dlatego iż turniej Riga Hockey Cup jest uważany za największy turniej w Europie. Z chłopakami wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Z meczu na mecz tworzyliśmy coraz silniejsze więzi i myślę, że to właśnie kolektyw w drużynie poprowadził nas do złota.
W pierwszym dniu odnieśliście dwa zwycięstwa i jeden remis. Było to zaskoczenie, czy raczej tego się spodziewaliście?
– Myślę, że powinny to być trzy zwycięstwa z naszej strony. W pierwszym meczu straciliśmy bramkę na 3 sekundy przed końcem meczu i ta bramka zawyżyła nad tym, iż zdobyliśmy tylko jedno "oczko", a nie 3. W pozostałych meczach wiedzieliśmy, że walczymy o najwyższe cele, więc w grę nie wchodziło nic innego niż zwycięstwo.
Czy coś was zaskoczyło na tym turnieju?
– Myślę, że zaskoczyła nas super atmosfera na trybunach. W tym samym czasie co my, na tym samym lodowisku turniej rozgrywały dzieci w kategoriach U9 oraz U11. Na meczach finałowych mocno nam kibicowali. Taki doping młodszych hokeistów dodawał nam otuchy i naprawdę był to miły gest z ich strony.
Przed turniejem realnie patrzyliście na możliwość zdobycia złota?
– Nie wiedzieliśmy co nas czeka, ponieważ wiele drużyn występujących na tym turnieju po prostu nie znaliśmy, lecz jestem pewny o tym, że każdy z nas postawił sobie jeden cel na ten turniej - tytuł mistrzowski.
Finał był dla was najcięższym meczem, czy jednak wcześniej te mecze, które zremisowaliście były trudniejsze?
– Zdecydowanie finał był najbardziej wymagającym meczem. Zmierzyliśmy się ze szwedzkim selektem Top Speed Hockey. Byli oni bardzo szybcy oraz dobrze grali na krążku. Mecz dopiero rozstrzygnął się w końcówce 3 tercji, więc świadczy to o bardzo wyrównanej grze między nami.
Co zaważyło w tym spotkaniu o wygranej?
– Kolektyw w drużynie zaważył o wygranej. Każdy siebie napędzał, boks żył, a każdy dał z siebie sto procent.
Rozmawiał: Mikołaj Hoder
Czytaj także:
