GKS Tychy odniósł pierwsze zwycięstwo w tegorocznej edycji Hokejowej Ligi Mistrzów! Trójkolorowi pokonali na wyjeździe KAC Klagenfurt 4:1, a wszystkie gole zdobyli w trzeciej odsłonie!
Mistrzowie Polski od samego początku starali się postępować według swojego planu. Zakładał on przede wszystkim uważną grę w destrukcji, wybijanie z rytmu rywali, szukanie wolnych przestrzeni na lodzie oraz wyprowadzanie szybkich kontr.
Ta taktyka przyniosła oczekiwany efekt. Zespół z piwnego miasta potrafił zaskoczyć rywala, ale najlepsze zostawił na koniec. To właśnie w trzeciej odsłonie tyszanie czterokrotnie trafili do siatki. Floriana Vorauera dwukrotnie pokonał Mark Viitanen, a raz Valtteri Kakkonen. Warto dodać, że mistrzowie Polski w czasie jednej przewagi, w odstępie 26 sekund, zdobyli dwa gole i to był przełomowy moment spotkania. Pieczęć na zwycięstwie postawił Matias Lehtonen, który na 30 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry umieścił gumę w pustej bramce.
Po pierwszej odsłonie bez bramek
Trener Pekka Tirkkonen na mecz ekipą KAC Klagenfurt wystawił skład bardzo zbliżony do tego, jaki w niedzielę pokonał na wyjeździe Polonię Bytom 4:1. "Die Rotjacken" do starcia z tyszanami przystąpili osłabieni. Przede wszystkim Kirk Furey nie mógł skorzystać z usług swoich dwóch kluczowych napastników: Jana Muršaka (kontuzja) i Mario Kempe (choroba).
Obie drużyny rozpoczęły mecz z dużą intensywnością, ale żadna z nich nie potrafiła zamienić swoich okazji na gola. Ze swoich obowiązków dobrze wywiązywali się obaj bramkarze. Dodajmy, że gospodarze w 11. minucie mieli okazję grać w przewadze, a tuż przed przerwą do sytuacji sam na sam z Tomášem Fučíkiem doszedł Simeon Schwinger, jednak został powstrzymany przez powracającego Olliego Kaskinena.
Po zmianie stron obejrzeliśmy więcej konkretów w poczynaniach obu ekip. W 24. minucie zakotłowało się pod austriacką bramką. Hannu Kuru zagrał do Alana Łyszczarczyka, który od razu zdecydował się na strzał. Florian Vorauer obronił uderzenie "Łyżki", a dobitka fińskiego środkowego odbiła się od słupka. Do Austriaków uśmiechnęło się szczęście!
Chwilę później to gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, ale dobrych okazji nie wykorzystali Raphael Herburger i Thomas Hundertpfund. W obu przypadkach Fučík zaprezentował świetny refleks. Pod koniec drugiej odsłony golkiper tyszan musiał wyciągnąć gumę z siatki. Zaskoczył go Nicholas Petersen, który po sprawnej wymianie krążka przymierzył z lewego bulika. To była kara za niedokładne rozegranie poprzedniej akcji.
Tyskie przebudzenie
Na szczęście zespół dowodzony przez Pekkę Tirkkonena w porę powstał z kolan i w trzeciej odsłonie odrodził się. Wyrównał Mark Viitanen, który trafił z najbliższej odległości.
Przełomowa dla losów spotkania okazała się 55. minuta. Wówczas Mathias From sfaulował Alana Łyszczarczyka i został odesłany przez sędziów na ławkę kar. Trójkolorowi niczym wygłodniały rekin poczuli krew i w odstępie 26 sekund dwukrotnie umieścili gumę w sieci. Najpierw spod linii niebieskiej soczystym uderzeniem popisał się Valtteri Kakkonen, a później Viitanen przestrzelił austriackiego golkipera.
Kirk Furey starał się ratować sytuację i próbował natchnąć swoich podopiecznych do dalszej walki. Na 166 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza, ale nie przyniósł on pożądanego efektu. Na 30 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry gumę w pustej bramce umieścił Matias Lehtonen, a asystę przy tym trafieniu zaliczył Mark Viitanen.
Klagenfurt AC - GKS Tychy 1:4 (0:0, 1:0, 0:4)
1:0 Nicholas Petersen - Thimo Nickl, Clemens Unterweger (39:54),
1:1 Mark Viitanen - Matias Lehtonen (49:07),
1:2 Valtteri Kakkonen - Rasmus Heljanko, Alan Łyszczarczyk (55:26, 5/4),
1:3 Mark Viitanen - Rasmus Heljanko, Valtteri Kakkonen (55:52, 5/4),
1:4 Matias Lehtonen - Mark Viitanen (59:30 - do pustej bramki).
Sędziowali: Trpimir Piragic, Christoph Sternat (główni) - David Nothegger, Wolfgang Puff (liniowi).
Minuty karne: 8-10.
Strzały: 36-29.
Widzów: 2275.
Klagenfurt: F. Vorauer - J. Jensen, T. Sablattnig; N. Petersen, R. Herburger, M. From (2) - F. Simovic, T. Nickl; S. Schwinger (2), T. Hundertpfund (2), D. Obersteiner - C. Unterweger, M. Preiml (2); L. Gomboc, F. Van Ee, D. Waschnig oraz O. Lam, J. Dobrovolny.
Trener: Kirk Furey
GKS Tychy: T. Fučík - O. Viinikainen, M. Bryk; D. Paś, F. Komorski (2), B. Jeziorski - O. Kaskinen, V. Kakkonen; M. Lehtonen, J. Monto, M. Viitanen (2) - J. Walli (2), B. Pociecha (2); A. Łyszczarczyk (2), H. Kuru, R. Heljanko - O. Bizacki, K. Sobecki; H. Knuutinen, R. Drabik, M. Gościński.
Trener: Pekka Tirkkonen
Czytaj także: