Zorko: Drugi raz z rzędu zagraliśmy, mając takie braki w kadrze
Hokeiści TAURON Podhala Nowy Targ przegrali na wyjeździe z GKS-em Tychy 2:6. Skazywane na porażkę "Szarotki" postawiły się trójkolorowym na tyle, na ile mogły. – Strzeliliśmy dwa gole i nie poddaliśmy się bez walki – powiedział Luka Zorko, obrońca Podhala.
Drużyna z Podhala przystąpiła do tego starcia z dużymi brakami w składzie, bowiem trener Aleksandrs Beļavskis wystawił niepełne trzy formacje. Zabrakło między innymi białoruskiego obrońcy Jegora Kudzina, a także napastników René Svitany i Michajło Czikancewa. Ten czynnik zdecydowanie wpłynął na motorykę jego zawodników, którzy mierzyli się z pełnym składem tyszan.
– Był to dla nas ciężki mecz. Drugi raz z rzędu zagraliśmy, mając takie braki w kadrze. Zdecydowanie było to dla nas męczące. Pomimo wyniku, myślę że dobrze się zaprezentowaliśmy i zostawiliśmy dużo zdrowia na lodzie – powiedział Luka Zorko.
Pomimo wielu trudności jaki towarzyszyły "Szarotkom", zawodnicy z Nowego Targu nie składali łatwo broni. Wykorzystywali swoje sytuację bramkowe i zdobyli dwie bramki. Oba trafienie na swoje konto zapisał Filip Wielkiewicz.
– Ciężko jednoznacznie stwierdzić. Wszystkie czynniki dookoła złożyły się na to, że wynik spotkania jest, jaki jest. Strzeliliśmy dwa gole i nie poddaliśmy się bez walki. Myślę że nie pokonał nas dziś szczególny moment w meczu tylko cała sytuacja związana z dzisiejszym spotkaniem – dodał obrońca Podhala, który w tym sezonie rozegrał 32 mecze i zanotował 5 asyst.
Nowotarżanie w następnej kolejce podejmą drużynę JKH GKS-u Jastrzębie. Spotkanie rozpocznie się o 18:00.
– Myślę, że to będzie dobry mecz, jeden z bardziej interesujących. Zawsze dobrze gra się u siebie w domu, między innymi z powodu naszych fanów i dopingu. U siebie mamy więcej okazji do zdobycia bramki i czujemy się lepiej – zakończył Zorko.
Komentarze
Lista komentarzy
szop
szacunek Panowie Wam sie należy ogromny za to jakie warunki Wam stworzono a raczej ich brak
PanFan1
w sam punkt szopie
szambelan
Jeszcze 5 meczy i zapomnijmy już o tym sezonie. Tak, macie rację, szacunek chłopakom że chcą grać do końca.