Wygrać Unia wygrała, ale o poziomie meczu lepiej nie wspominać. Szczególnie w drugiej tercji, którą zawodnicy Unii przegrali. Dopiero gdy Orlik doprowadził do remisu 4:4 zawodnicy chyba zobaczyli na galerii groźną minę prezesa Urbańczyka i szybko zdobyli kolejne 4 bramki, ustalając wynik meczu na 8:4. Tym razem cały mecz bronił Stańczyk, który zastąpił w bramce Szałaśnego.