To miał być hit NHL, ale niewiele z tego wyszło. Najlepszy zespół tego sezonu przyleciał do Toronto jak po swoje i bardzo szybko pokazał miejscowym Maple Leafs ich miejsce w szeregu.
Trzy spotkania, a w nich 32 bramki to bilans wczorajszej nocy w NHL. Średnio w każdym z nich padło ponad 10 goli. Tylko 7 trafień brakowało do tego, aby wyrównać rekord ligi z 1946 roku w ilości bramek zdobytych w trzymeczowym dniu rozgrywkowym.
Wzruszające momenty, pierwsze zwycięstwa i debiutanckie punkty to atrakcje, które przygotowała dla swoich kibiców kolejnej nocy liga NHL.
Różnie toczą się losy gwiazd tegorocznego draftu. Niewielu z nich znajdzie miejsce w klubach NHL, reszcie pozostanie nabieranie doświadczenia w AHL, ligach europejskich lub rozgrywkach juniorskich.
Tegoroczny draft odbył się w Dallas pod koniec czerwca. Zaraz po nim zespoły rozpoczęły obozy służące przeglądowi kadr, wynikiem czego są podpisywane trzyletnie kontrakty wejściowe z tymi młodzieńcami, którzy przekonali włodarzy poszczególnych ekip NHL.
Klub Carolina Hurricanes zdecydował się na podpisanie kontraktu z Andriejem Swiecznikowem, wybranym z numerem drugim w drafcie, który odbył się w poprzedni weekend w Dallas.
Centralne Biuro Skautingowe NHL ogłosiło wczoraj ostateczne rankingi draftu. Rasmus Dahlin ze Szwecji i Andriej Swiecznikow z Rosji to tegoroczne „jedynki”.
Drużyna Alana Łyszczarczyka po raz kolejny w meczu kanadyjskiej ligi OHL pozwoliła rywalom odrobić trzybramkową stratę. Tym razem zdołała jednak wygrać tę "strzelaninę", a Polak miał w tym swój udział.
Na Słowacji rozpoczęły się Mistrzostwa Świata elity do lat 18. W pierwszym dniu turnieju gospodarze mimo pięknego pościgu nie dali rady obrońcom tytułu.