Syn Jacka Płachty, byłego reprezentanta Polski i trenera narodowej kadry w ostatnim czasie strzelił bramki w meczach z Eisbären Berlin i Schwenninger Wild Wings. Ma na koncie 4 trafienia i należy do czołówki snajperów w Adlerze Mannheim, z którym przewodzi w lidze DEL. Poważne kłopoty kadrowe dopadły mistrzów z Monachium.
Wicemistrz olimpijski Matthias Plachta zdobył gola i asystę dla Adlera Mannheim w wygranym spotkaniu z Grizzlys Wolfsburg. Ostatni tydzień był bardzo udany dla zespołów ze Straubing i Düsseldorfu, które wygrały po trzy mecze. Bez porażki były również „Pingwiny” z Krefeld, które wystąpiły w dwóch spotkaniach.
Fabian Kapica w meczu najwyższej niemieckiej klasy rozgrywkowej 17-latków zdobył wczoraj dwa debiutanckie trafienia w starciu z wicemistrzami kraju w tej kategorii wiekowej. Młody Polak, grający dla ETC Crimmitschau przesądził o wygranej swojej ekipy, trafiając na dwie minuty przed końcem meczu przy stanie 3:3.
W siedmiu niedzielnych meczach DEL padło 47 bramek, co sprawia, że w każdym ze spotkań odnotowano średnio prawie siedem goli. Najwięcej było ch w Iserlohn i Straubing, gdzie „Tygrysy” uległy Adlerowi Mannheim, dla którego premierowe trafienie w tym sezonie zaliczył Matthias Plachta, syn znanego zawodnika i trenera Jacka Płachty.
Matthias Plachta, syn byłego reprezentanta Polski, a także późniejszego selekcjonera biało-czerwonych Jacka Płachty, zdobył w spotkaniu z „Tygrysami” z Norymbergi swój pierwszy punkt w bieżącym sezonie.
Urodzony w Katowicach 35-letni Adrian Grygiel zdobył gola w przegranym przez Krefeld Pinguine 4:7 meczu wyjazdowym z ERC Ingolstadt. „Pingwiny” wraz z Eisbären Berlin pozostają jedynymi ekipami, które nie zdobyły jeszcze punktu w bieżącym sezonie.
Red Bull Monachium rozpoczął w Berlinie swoją wyprawę po czwarty z kolei tytuł mistrzowski. Zespół Eisbären odrobił dwubramkową stratę, ale w trzeciej tercji Red Bull zadał dwa ciosy bez odpowiedzi i wracał do Bawarii z kompletem punktów na inaugurację ligi.
Wszystkie zespoły rywalizujące w tegorocznej edycji HLM rozegrały już po jednym meczu. Największymi niespodziankami drugiego dnia były wygrane HC Bolzano i norweskiego Storhamar. Najlepszym strzelcem okazał się zdobywca hat-tricka Lars Bryggman.
Kolejne trzy turnieje oraz kilka spotkań sparingowych obejrzeli kibice, których drużyny na co dzień rywalizują w najwyższej klasie rozgrywkowej u naszych zachodnich sąsiadów. Tym razem rywalizacja nastawiona była na pojedynki międzynarodowe.
Bardzo dobrze spisała się drużyna Eisbären Berlin w pardubickim Memoriale Zbynka Kusego, wygrywając tę imprezę z kompletem punktów, choć do rozegrania pozostał jeszcze jeden mecz, który rozstrzygnie o 2. miejscu.
Aż dwóch reprezentantów ma w Memoriale Zbynka Kusego liga KHL. W Pardubicach na inaugurację Admirał Władywostok przegrał swój mecz, ale honor najlepszej ligi europejskiej obronił Slovan Bratysława.
„Pingwiny” z Krefeld i Bremerhaven wygrały swoje pierwsze mecze sparingowe. Alex Friesen, który dołączył do Fischtown zdobył cztery punkty w swoim debiucie. Wcześniej grał na zapleczu SHL w ekipie Leksands IF.
Jeff Zatkoff to rezerwowy bramkarz Pittsburgh Penguins w latach 2013-2016. Ma na swoim koncie Puchar Stanleya, a teraz udaje się na podbój DEL. Kilkunastu jego północnoamerykańskich kolegów również wybrało ten kierunek.
Całe podium rankingu najskuteczniejszych poprzedniego sezonu dokonało ruchów mających wpływ na dalszą karierę, przy czym liczący sobie 39 lat lider Keith Aucoin zdecydował się zakończyć karierę.
Berliński Eisbären dzięki wygranej u siebie 5:3 w szóstym meczu finałowym doprowadził do wyrównania w serii 3-3, co oznacza, że mistrz ligi DEL znany będzie dopiero jutro po rozegraniu ostatniego, siódmego pojedynku.
Berlińczycy mocno popracowali w Monachium i na trudnym dla nich terenie wywalczyli wygraną 6:5 po dogrywce, co pozwoliło im zmniejszyć rozmiary prowadzenia Red Bulla w serii finałowej.
Już tylko jednego zwycięstwa brakuje monachijczykom z Red Bulla do tego, by przypieczętować wygraną w finałowej serii przeciwko Eisbären Berlin, w której prowadzą 3-1.
Rozjuszone porażką w pierwszym meczu finałowym „Byki” z Monachium nacierają i już zdołały odwrócić losy finałowej rywalizacji, w której obecnie prowadzą z Eisbären Berlin 2-1.
Red Bull Monachium nie pozwolił odskoczyć za daleko swoim finałowym rywalom z Berlina i po pierwszej przegranej na własnym lodowisku, w rewanżu w stolicy Niemiec wygrał 5:4, doprowadzając do remisu 1-1 w serii.
Cenną wygraną ze stolicy Bawarii wywiozły „Polarne Niedźwiedzie”. Berlińczycy wygrali 4:3 i objęli prowadzenie 1-0 w serii finałowej DEL.