– Moim zdaniem wprowadzenie ligi open prędzej czy później skończy się katastrofalnie dla polskiego hokeja, a myślę tu przede wszystkim o reprezentacji – mówi Gabriel Samolej. Były bramkarz i trzykrotny olimpijczyk stwierdził też, że poziom PHL się nie podniósł. – Rozgrywki stały się bardziej wyrównane, a mecze są bardziej zacięte, a co za tym idzie rozstrzygnięcia nieprzewidywalne – stwierdził ekspert hokejowy.