Młody hokeista doznał fatalnie wyglądającej kontuzji po trafieniu łyżwą w twarz, ale po szyciu próbował grać dalej. - Początkowo dobrze nie widziałem, miałem krew na całym oku - opowiada.
Jak wielkiego poświęcenia wymaga gra o Puchar Stanleya? Zawodnik Winnipeg Jets doznał tej nocy fatalnie wyglądającej kontuzji, ale po założeniu mu w szatni co najmniej 75 szwów na twarz wrócił do gry. - Wyglądał, jakby zaatakował go rekin - skomentował jego kolega z drużyny.
Kamil Wróbel, napastnik JKH GKS Jastrzębie, nie będzie wspominał miło dzisiejszego sparingu z KH Energa Toruń. W 28. minucie meczu pod bramką strzeżoną przez Antona Svenssona doszło do nieprzyjemnej sytuacji, kiedy to upadający Jegor Szkodienko zahaczył ostrzem łyżwy o twarz 23-latka.
W maju zespół „Lawin” pozyskał nowe twarze, ale i uzgodnił warunki dalszej współpracy z niektórymi zawodnikami. Najgłośniejszym nazwiskiem jest z pewnością etatowy bramkarz reprezentacji Czech, Pavel Francouz, który zaczyna swoją przygodę z NHL.
GKS Tychy pokonał wczoraj JKH GKS Jastrzębie 6:1, a swoją cegiełkę do tego zwycięstwa dołożył Radosław Galant. 26-letni napastnik zagrał wczoraj po raz pierwszy od dwóch miesięcy i od razu trafił do siatki.
Radosław Galant jest bliski powrotu do gry. Napastnik GKS Tychy od pewnego czasu trenuje na sucho, a już w przyszłym tygodniu powinien wyjść na lód.
To był gorzko-słodki tydzień dla Radosława Galanta. 26-leni środkowy najpierw nabawił się ciężkiej kontuzji, a dziś ożenił się.