Strzelali młodzi
O sparingowym meczu z Naprzodem Janów hokeiści Unii Oświęcim będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Podopieczni Josefa Doboša przegrali 3:4 i nie pokazali się z dobrej strony.
Jedynym z niewielu pozytywów płynących z tego meczu mógł być fakt, iż bramki dla biało-niebieskich zdobywali młodzi zawodnicy. Wynik spotkania potężnym uderzeniem spod linii niebieskiej otworzył Mateusz Gębczyk, później w odpowiednim miejscu znalazł się Patryk Malicki, a Wojciech Koczy znakomicie przejął krążek i wykorzystał sytuację sam na sam z Michałem Elżbieciakiem.
W tym miejscu warto zaznaczyć, że we wcześniejszych czterech meczach ciężar zdobywania bramek spoczywał tylko na napastnikach z pierwszej i drugiej formacji, którzy dzielili między sobą wszystkie gole i asysty.
Problemem oświęcimian pozostaje jednak słaba skuteczność podczas gry w przewadze. – To nasza pięta achillesowa – powiedział po ostatnim meczu Paweł Fiedor.
I nad tym elementem biało-niebiescy muszą w najbliższym czasie mocniej popracować, wszak czasu do rozpoczęcia sezonu jest coraz mniej. Ekipę z Chemików 4 przed inauguracją ligowych zmagań czekają już tylko dwa sprawdziany. Jutro zmierzą się na wyjeździe z Naprzodem Janów (godz. 19:00), a we wtorek podejmą czeskiego drugoligowca HC Frydek Mistek.
– We wtorek trener podejmie decyzje co do przyszłości niektórych zawodników. Wtedy poznamy ostateczną kadrę, która będzie rywalizować w sezonie 2015/2016 – przyznał Ryszard Skórka, prezes KS Unii Oświęcim.
Komentarze