Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

Andrij Michnow: Żałuję, że byłem niecierpliwy. Mogłem grać w NHL

Andrij Michnow: Żałuję, że byłem niecierpliwy. Mogłem grać w NHL

Andrij Michnow wczoraj rozpoczął wraz z drużyną GKS-u Tychy ostatni akcent bieżącego sezonu w wydaniu klubowym. Po jego zakończeniu przyjdzie czas na obowiązki reprezentacyjne i walkę o awans do dywizji IA mistrzostw świata. W Tallinnie Ukrainiec za rywali będzie miał między innymi biało-czerwonych.

HOKEJ.NET: Na liście najdłuższych spotkań polskiej ligi od czasu wprowadzenia play-offów (od 1983 roku) zajmujecie już dwa czołowe miejsca. Kolejny niesamowity mecz za wami. Jakie odczucia towarzyszą ci po takim spotkaniu?

Bardzo ciężki mecz za nami. Uważam, że wyszliśmy do niego nieskoncentrowani tak jak należało. To było widać w pierwszej tercji, w której się męczyliśmy. W następnej już było lepiej, a trzecia część spotkania oraz dwie pierwsze dogrywki zdecydowanie na naszą korzyść. W trzeciej dogrywce spuściliśmy z tonu, ale to może być wynikiem tego, że powoli brakowało sił. Pomimo tego walczyliśmy jako drużyna, a specjalne podziękowania należą się dla Johny’ego (Murray – przyp.red.), który obronił rzut karny oraz oczywiście dla naszego niezawodnego Alexa Szczechury, specjalisty od zdobywania bramek w dogrywkach. Mecz zakończył się na naszą korzyść, ale powinniśmy z niego wyciągnąć lekcję i pamiętać, że swoją grę trzeba pokazywać od pierwszych sekund spotkania, a nie później się tak męczyć, jak to miało miejsce dzisiaj.

Patrząc na te dwa rekordowe spotkania pod względem długości ich trwania i to, że obie te bitwy rozstrzygnęliście na swoją korzyść, można wysnuć wniosek, że czego jak czego, ale charakteru to GKS-owi Tychy nie brakuje. Zgodzisz się z taką opinią?

Bez wątpienia. Tego nie można nam na pewno odmówić. Każdy zawodnik bardzo mocno się stara i zostawia na lodzie serce. To widać. W takiej sytuacji nawet jeśli zdarzą się jakieś słabsze momenty, to i tak dzięki charakterowi i waleczności jeszcze można cos zrobić i wyjść na swoje.

Czy nie uważasz, że w sumie dużo sportowego szczęścia jest w tym, iż GKS dotarł do finału i może teraz bić się z Cracovią o tytuł najlepszej drużyny w Polsce? Przecież w obu rundach play-off byliście już nad przepaścią.

Jak analizuję sobie teraz serię półfinałową z Podhalem to musze powiedzieć, iż pomimo tego, że trwała ona maksymalnie długo, czyli siedem spotkań, to tylko co do jednego z meczów można śmiało powiedzieć, że rywal był lepszy i musiał wygrać. W pozostałych jeżeli coś poszło nie tak po naszej stronie, to była kwestia braku skuteczności, czyli tego, że mieliśmy okazje, a nie potrafiliśmy ich zamienić na bramki. To też zasługa Przemka Odrobnego, który pokazywał niesamowitą klasę i utrzymywał cały czas swój zespół w grze.

Za wami dwie wyniszczające siedmiomeczowe serie. Czy starczy wam sił na być może równie długą i ciężką rywalizację finałową z Comarch Cracovią?

Ze spokojem. Nie ma się o co martwić. Jesteśmy przygotowani na kolejne siedem spotkań, jeśli będzie taka potrzeba. Na pewno nie braknie nam sił. Najważniejsze jest, aby nie przegrać meczu w głowie. Strona mentalna jest najważniejsza. Jeżeli tam nie zwątpisz i masz mocną psychikę, to o resztę nie ma się co martwić. Cracovia też nie miała przecież łatwo. Musieli zagrać sześć ciężkich spotkań z Tauronem KH GKS-em Katowice. Oni też na pewno odczuwają już jakieś zmęczenie.

Chciałbym cofnąć się w czasie aż o 18 lat. W 2001 roku udało Ci się wyjechać do Kanady, gdzie występowałeś w zespole Sudbury Wolves w OHL, czyli jednej z najlepszych lig juniorskich na świecie. Niewielu ukraińskim młodym hokeistom w tamtych czasach udawało się tak wypłynąć. Jak zatem tobie się udało przekonać do siebie Kanadyjczyków?

To prawda, ale mnie było o tyle łatwiej, że ja grałem już wtedy w Rosji, a stamtąd było łatwiej wydostać się za Ocean. Trenował mnie wtedy legendarny Wiktor Wasiljewicz Tichonow (13-krotnie zdobywał jako szkoleniowiec mistrzostwo ZSRR, tyle samo razy wygrywał Puchar Europy, 8-krotnie doprowadził „Sborną” do tytuły mistrzów świata, 10 razy do mistrzostwa Europy, zdobył z reprezentacją 3 złote medale olimpijskie, jego imię nosi nagroda dla najlepszego trenera sezonu w KHL, członek Galerii Sław IIHF -przyp.red.). Mój agent stwierdził, że to dobry moment, żeby poszukać klubu w Kanadzie. Miałem wtedy 17 lat. Powiedział mi, że pogram tam rok i mam szansę dostać się do draftu NHL. Spędziłem w OHL dwa sezony, po czym wróciłem do Rosji.

No ale zanim wróciłeś do Rosji, to w 2002 roku zostałeś wybrany w 2. rundzie draftu przez St. Louis Blues. Myślę, że trudno ten wątek pominąć. Jakie to uczucie usłyszeć swoje nazwisko podczas ceremonii draftowej?

To jest wręcz nie do opisania. Kiedy usłyszałem jak mnie wyczytują to nie wiedziałem w pierwszej chwili co się dzieje. Byłem totalnie zaskoczony. Siedziałem wtedy na trybunach, obok mnie byli moi przyjaciele. Radość niesamowita. Zaraz zaczęliśmy szukać się wzrokiem z moim agentem. Ogólnie jedna wielka radość. Później pojechałem na obóz treningowy z ekipą z St. Louis gdzie trenowałem razem z takimi gwiazdami jak Al MacInnis, czy Keith Tkachuk. Poznałem też Chrisa Prongera, choć on wtedy był akurat kontuzjowany, ale był z nami razem w szatni. Niesamowite przeżycie i radość, że mogłem czegoś takiego doświadczyć.

Zostałeś wybrany w drugiej rundzie draftu z wysokim numerem 62. Naprawdę byłeś blisko NHL. Co się stało, że jednak nie udało ci się zadebiutować?

Ach młodość i głupota, tak to można określić w dwóch słowach. Byłem niecierpliwy. Śpieszyło mi się, żeby zarabiać pieniądze. W Rosji dostałem dobry kontrakt i skusiłem się na to. Powinienem zostać w Ameryce, ciężko pracować i walczyć o miejsce w St. Louis. Gdybym wtedy miał taki umysł jak teraz, to potoczyłoby to się zupełnie inaczej. Niestety jak to bywa u młodych ludzi chciałem wszystko już w tym momencie. Nie lubiłem czekać. Dlatego dziś mogę powiedzieć wszystkim młodym zawodnikom pracujcie, pracujcie i jeszcze raz pracujcie, bez pośpiechu.

 

Po powrocie do Europy grałeś cztery lata w najwyższej lidze rosyjskiej, a następnie zaliczyłeś trzy debiutanckie sezonu istnienia KHL. Powiedzmy sobie szczerze, nie należałeś nigdy do solidnie punktujących zawodników w tych rozgrywkach. Czy to oznacza, że było zbyt ciężko, czy po prostu powierzane ci były inne zadania?

 

Nie byłem zawodnikiem pierwszej, czy drugiej formacji. Na przykład, gdy grałem w Ak Barsie Kazań (2006/07 – przyp.red.) to znany trener Zinetuła Bilaletdinow (poprowadził Rosję do mistrzostwa świata w 2012 roku, 3-krotnie zdobywał z Ak Barsem Puchar Gagarina w KHL, jako zawodnik 6-krotnie zdobył złoty medal światowych czempionatów, a w 1984 wygrał igrzyska olimpijskie – przyp.red) tłumaczył mi cały czas, że ja nie jestem od strzelania goli. Od tego były dwa pierwsze ataki: Aleksiej Morozow – Siergiej Zinowiew – Danis Zaripow oraz Aleksandr Stiepanow – Aleksiej Terieszczenko – Wladimir Worobjow. To są wielkie hokejowe nazwiska. Wygraliśmy wtedy sezon zasadniczy oraz Puchar Europy. Przegraliśmy w finale ligi rosyjskiej. Gra w Kazaniu była świetnym doświadczeniem dla mnie.

W KHL rozegrałeś ponad sto spotkań w Ładzie Togliatti i Nieftiechimiku Niżniekamsk. Jak mógłbyś scharakteryzować te rozgrywki?

Gra w KHL jest bardzo szybka, a do tego zawodnicy mają niesamowite wyszkolenie. Tam nie ma miejsca na popełnianie takich błędów jak na przykład miały miejsce w dzisiejszym meczu. A poza tym jeżeli pozwolisz sobie na dwie pomyłki, to możesz być pewny, że jedna z nich zakończy się utratą gola. Siłą tej ligi jest to, że z jednej strony są naprawdę mocne drużyny z zawodnikami o najwyższych światowych umiejętnościach, ale z drugiej strony gra opiera się na prostych zasadach, bez jakichś udziwnień. Mocna gra na bandach, cały czas na pełnych obrotach, mocny fizyczny hokej i ciągła praca nad sobą, żeby być coraz lepszym.

Na twoim koncie widnieją zaledwie dwa sezony w lidze ukraińskiej. Zaliczyłeś w niej zaledwie 51 spotkań. Powiedzmy sobie szczerze, rozumiem, że byłeś za dobry na te rozgrywki, tak?

To nie tak. Na przeszkodzie stanęły przepisy, bowiem w lidze ukraińskiej mogli grać zawodnicy do 25 lat. Starsi nie. Wielu graczy z mojego rocznika, albo nawet nieco młodszych, zmuszonych było zakończyć swoje kariery. Dotyczyło to wszystkich tych hokeistów, którzy po przekroczeniu bariery wiekowej nie znaleźli dla siebie drużyny gdzieś w Europie, albo na przykład na pobliskiej Białorusi.

Skoro wspomniałeś o Białorusi to tam nazwisko Michnow budzi należyty respekt. Trudno się dziwić skoro zdobyłeś w tych rozgrywkach złoty i dwa srebrne medale w ciągu 5 lat. Ponadto w sezonie 2016/17 wygrałeś klasyfikację najskuteczniejszych, zostałeś królem strzelców i zaliczyłeś najwięcej asyst ze wszystkich zawodników. Występy tam wieńczyłeś dużym sukcesem na arenie międzynarodowej w postaci zdobycia Pucharu Kontynentalnego z Junostią Mińsk. Co zatem sprawiło, że mając taką pozycję zdecydowałeś się przyjechać do polskiej ligi?

W Extralidze białoruskiej też zostały wprowadzone zostały limity. Dotyczyło to wieku zawodników, obostrzeń dla obcokrajowców i wynagrodzeń. Ja po prostu nie byłem zainteresowany grą za tak małe pieniądze. Za te stawki, które zostały narzucone odgórnie, to nie było sensu narażać zdrowia. Stąd też decyzja o wyjeździe.

 

Na Białorusi hokej jest ogromnie popularny. Jak wiadomo jego pozycja w twojej ojczyźnie tak mocna nie jest. Jak mógłbyś porównać te dwa kraje w aspekcie hokejowym?

Różnice są bardzo duże. Jak dla mnie na Ukrainie nie ma już ligi.

Jak to nie ma ligi? Przecież cały czas funkcjonuje UHL. Co masz zatem na myśli?

Powiedz sam co to za liga, w której dwa lata temu nie mogli grać zawodnicy starsi niż 23 lata, w ubiegłym sezonie limit podniesiono do 24 lat, a teraz górna granica wynosi 25. To są bardziej juniorskie rozgrywki niż poważna rywalizacja. Nie czarujmy się, zawodnicy w wieku na przykład 23 lat nie wiedzą jeszcze o hokeju nic. Jeżeli są prawie najstarszymi w drużynach, to skąd mają czerpać wiedzę? Kogo mają podpatrywać? Swoich maksymalnie dwa lata starszych kolegów? Samo oglądanie gwiazd z NHL w telewizji nie wystarczy. Młody hokeista musi się uczyć od doświadczonych zawodników grając z nimi, rywalizując. Potem w naturalny sposób dochodzi do tak zwanej zmiany warty. Jedni odchodzą, a ich miejsce zajmują kolejni, stając się mentorami dla kolejnych roczników. Ten cały naturalny cykl został na Ukrainie zniszczony. Nie ma czegoś takiego.

Czym podyktowana jest tak dziwna polityka władz ukraińskiego hokeja? Czy chodzi o dbałość o rozwój młodych zawodników?

Wiesz, sprawa jest dosyć prosta. Doświadczony hokeista chce zarabiać. Ma na utrzymaniu rodzinę i różne inne zobowiązania, Młody często jeszcze nie ma takich obciążeń. Na Ukrainie kluby nie są bogate, więc dla nich to świetne rozwiązanie. Rozgrywki są, nie trzeba dużo płacić i wszystko gra. Chłopaki zarabiają tam po jakieś 200 dolarów. Umówmy się, to nie są pieniądze, za które można utrzymać rodzinę.

Niedawno udzieliłeś wywiadu dla mediów białoruskich, w którym powiedziałeś „1. runda play-off w Extralidze to jest jak rozgrzewka, w Polsce to prawdziwa bitwa”. Nieźle zareklamowałeś nasze rozgrywki. Kurtuazja czy prawdziwa opinia na temat fazy postsezonowej w PHL?

Nie wiem jak było w Polsce dotychczas, ale w tym roku wasza liga wygląda na naprawdę mocną. Gra tutaj wielu dobrych obcokrajowców. Wystarczy spojrzeć na Toruń, gdzie było 8-9 bardzo mocnych hokeistów spoza Polski, w tym świetni Rosjanie. Jeżeli popatrzysz na pierwszą rundę play-off to nasza drużyna musiała rozegrać maksymalną ilość siedmiu spotkań, tak samo Tauron KH GKS Katowice. Podhale potrzebowało sześciu meczów. Tylko Cracovii udało się załatwić sprawę w czterech pojedynkach. W półfinałach znów ta sama historia. W jednej parze sześć pojedynków, w drugiej siedem. Każda drużyna walczyła ostro, wszędzie byli wysokiej klasy zawodnicy. To sprawia, że rozgrywki w Polsce są bardzo interesujące i emocjonujące zarówno dla kibiców, jak i samych zawodników.

Twój rok starszy brat Aleksiej gra w KHL od samego powstania tej ligi. Posiada obywatelstwo rosyjskie, grał nawet ze „Sborną” na mistrzostwach świata w 2006 roku. Wiadomo, że Ukraina z Rosją pozostaje w stanie wojny. Czy to nie rodzi jakichkolwiek problemów między wami? Sytuacja jest delikatna i trudna na pewno.

Dla nas to nie jest żaden problem. Chcę zauważyć, że mądrzy ludzie umieją interpretować różne fakty i wydarzenia, nie dają się ponieść emocjom. Nie opierają się na doniesieniach z telewizji, tylko rozmawiają z innymi ludźmi, wyciągają wnioski i mają szersze spojrzenie. To dotyczy zarówno Rosjan, jak i Ukraińców. Zawsze w wakacje spędzamy razem dwa miesiące w Kijowie. Odbywa się to bez żadnych problemów na granicy. Zwykła formalność. Straż graniczna zadaje mu tylko jedno pytanie. W jakim celu jedzie na Ukrainę? Jeżeli słyszą, że ma tutaj rodziców i chce ich odwiedzić, to nigdy nie spotkały go żadne nieprzyjemności pomimo, iż sytuacja jest tak napięta.

Jako kadrowicz reprezentacji Ukrainy już niedługo rozpoczynasz przygotowania do Mistrzostw Świata Dywizji I grupy B w Tallinnie, gdzie będziecie rywalizować między innymi z Polską. Jak oceniasz szanse żółto-niebieskich na awans?

Będzie o to bardzo ciężko. W zasadzie prawie wszyscy hokeiści powyżej 25. roku życia zakończyli swoje kariery. Ja mam 35 lat, maksymalnie trzech hokeistów ma po 27 lat, a potem reszta to już 25 lat i mniej. Na pewno będziemy się starać i walczyć, a jak będzie to się okaże.

 

W reprezentacji Ukrainy występujesz od 14 lat. Czujesz się liderem tej kadry?

Oczywiście, że czuję się takim przewodnikiem stada. W końcu jestem najstarszym zawodnikiem tej kadry. Moja historia w reprezentacji jest w ogóle zabawna. Kiedy zaczynałem w niej grę, te 14 lat temu, to byłem najmłodszym zawodnikiem, a teraz doczekałem się czasów, że jestem najstarszy. Mój debiut miał miejsce na mistrzostwach świata elity. To był 2006 roku i graliśmy wtedy w Rydze na Łotwie.

Na koniec chciałbym cię zapytać jak oceniasz szanse Polaków na powrót do dywizji IA światowego czempionatu?

Polska ma na pewno większe szanse niż Ukraina. W reprezentacji grają zawodnicy o wysokich umiejętnościach. To doświadczeni, mądrzy zawodnicy. Dla mnie wasza kadra narodowa jest jednym z głównych pretendentów do awansu.

Rozmawiał: Dawid Antczak

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • KuzynKSU: Jest gdzieś transmisja reprezentacji?
  • narut: Tatar Regenda Nemec - mają jeszcze zasilić Słowaków.. co do Łotwy też bym się nie łudził..
  • Jamer: 10 min… :)
  • Arma: Brawo Linus, kozak bramkarz, naprawdę dobra informacja
  • Jamer: Jest Linus więc emeryt śpi spokojnie :)
  • unista55: Linus, brawo !
  • BOBEK: japier.... pin-pong
  • Simonn23: Przede wszystkim zdrowia dla Linusa, bo o umiejętności nie ma co się martwić
  • Paskal79: Simon zdrowia dla każdego..... Zawodnika
  • KuzynKSU: Linus dziękuję
  • uniaosw: Oby teraz następni byli Dot i Sadłocha
  • KubaKSU: I Mark :)
  • jastrzebie: KuzynKSU

    https://www.icehockeyuk.tv/
  • Simonn23: Płonka jako numer 2 i dać mu chociaż z 10 meczów w zasadniczym zagrać
  • Paskal79: Myślę że teraz Linius nabierze super pewności po ostatnim sezonie!,i będzie jeszcze pewniejszy
  • emeryt: no mosz,Linus zdrówka
  • KubaKSU: Jutro następny ? :D
  • PanFan1: Rawa proszę o gorący raport z wydarzeń meczowych.
  • emeryt: Linusa często można spotkac w Lidlu na osiedlu,zamienić słowo
  • KuzynKSU: Dziękuję Jastrzębie. Ale 15 funtów to trochę duzo
  • MartiN2122PL: Siema jest gdzies transmisja z meczu reprezentacji Polski ??
  • jastrzebie: Ja za 75 zl
  • MartiN2122PL: To wole w NHL sobie pograć ale dzieki za szybką odpowiedz
  • MartiN2122PL: TTV_MartiN21222pl jak cos wpadajcie na Twitch robie live z NHL 24 COD MW III i jeszcze kilka innych miłego piątku hejka
  • PanFan1: Ostatni raz ograliśmy Brytyjczyków w 2017 roku towarzysko w Nottingham, hattricka w tamtym meczu ustrzelił Damian Kapica
  • narut: z tej tekstowej relacji wynika, że raczej oni na nas siedzą.. i mamy sporo szczęścia.. ale dziś Kalaber ze składem to zaeksperymentował nieźle..
  • narut: tj. z ustawieniem
  • Paskal79: No Angole nam wyjątkowo nie leżą , myślę że to jest spowodowane ich stylem gry , typowy kanadyjski....
  • Paskal79: Z wielkich z hokeja wpadki zdarzają się chyba najczęściej Amerykanom, choć w tym roku wyjątkowo będą mieć mocny skład,i to dopiero będzie jazda!... Takie Angolę to w porównaniu z Amerykancami to grają z trzy razy wolniej...!
  • emeryt: ale że do Olimpii Lublana ..
  • hanysTHU: Ostatni sezon Kalabera w kadrze.
  • Darek Mce: ale czemu tak piszesz ?
  • narut: dajcie spokój z tymi ostatnimi sezonami... jeszcze turniej się nie zaczął już ... ostatni sezon w kadrze...
  • emeryt: jak można psioczyc na Kalabera,jak można biadolić po towarzyskich nic nie znaczących sparingach...
  • narut: niedawno na Kamila Wałęgę m. in. psioczono..
  • szop: jak widac mozna..... 1-1
  • emeryt: jesteście niektórzy jak dzieci z dziwno manio wyższości...sukces dekady Polskiego hokeja,gramy w elicie a tu takie pitolenie
  • krych: 1:1 już wszyscy kochają Kalabera ;)
  • szop: szkoda
  • hanysTHU: Kto mu te składy rozpisuje? Chwałka?
  • Darek Mce: Kalaber to najlepsze co trafiło się kadrze w ostatnich latach
  • hanysTHU: Zobaczycie na mistrzostwach. A raczej po.
  • szop: eme manią :)
  • Darek Mce: Hanys pamiętasz lanie z Austrią 0:11?
  • Darek Mce: za Płachty
  • Darek Mce: porażkę z Rumunią za Valtonena
  • narut: no to zobaczymy po mistrzostwach ale po co teraz się raczyć takimi kwasami..
  • Darek Mce: to były katastrofy
  • szop: przepraszam nie doczytalem
  • Darek Mce: wczoraj Słowenia wygrała 3:0 z Francją
  • emeryt: hanysTHU pomyśl moze o małym odpoczynku od sb...
  • Darek Mce: zobaczymy, bez napinki
  • szop: Mce spokojnie w Polsce wszyscy narzekaja i cudow oczekuja
  • narut: no właśnie i to we Francji grając, w ogóle bardzo dobry mecz obu drużyn, w szybkim tempie.. a Słoweńcy klasa
  • emeryt: bo my Polacy wiecznie niezadowoleni,wieczni malkontenci aż sie mdło robi
  • Darek Mce: ja pamiętam za małego, w latach 80-tych jak graliśmy jak bumerang między grupą A I grupą B, też byliśmy skazywani na pożarcie, ale duma zawsze byla
  • hubal: prawda jest taka , że my i angole to najsłabsze ekipy w elicie , jeśli któraś się utrzyma to będzie wielka niesodzianka , ja stawiam na naszych
  • szop: ja wierze ze sie utrzymaja
  • hubal: DM w latach 70tych też tak było ale wtedy w elicie grało chyba 8 ekip
  • narut: oj mdło Szanowny Emerycie, mdło... tymczasem za nasz reprezentacyjny hokej nie powinny się brać osoby oczekujące cudów.. a wprawcie taki cud przeżyłem w 86 i 88 roku ale to były cuda jak meteor..wspomnienia piękne zostały ale realia były jakie były.. gramy od 92 r. raz na 16 lat w elicie uśredniając..
  • Darek Mce: ja się cieszę że gramy w elicie, co będzie to będzie
  • narut: dokładnie - ja także się bardzo cieszę z tego powodu..
  • emeryt: cieszy juz sam udzial w elicie po tylu latach posuchy,cieszy ze tylu kibiców z Polski pojedzie na MŚ
  • emeryt: najlepiej Kalabera zwolnić bo sparingi przegrywa,ludzie kochani...
  • narut: otóż to (!)
  • Darek Mce: niech to będzie iskra na przyszłość, nawet jak spadniemy, jak dzięki temu iż zagramy w elicie, coś się ruszy medialnie, pojawią nowi młodzi zawodnicy, może za rok U18 awansuje wyżej, już będzie super
  • Darek Mce: młodzi U18 umieli jeździć na łyżwach, grali składnie, a ostatnimi czasy były porblemy z utrzymaniem się na łyżwach
  • Paskal79: Panowie utrzymać będzie bardzo ciężko, każdy to wie ,teraz to będzie święto dla naszych zawodników zagrać z najlepszymi, są dwie,trzy drużyny co możemy powalczyć o jakieś pkt, cieszymy się tym bo kto wie,kiedy będzie taka okazja....
  • hanysTHU: Przypominam o niewiernych emerytach...
  • hanysTHU: A odpocząć to może ktoś kto tu siedzi cały dzień i nic innego nie robi tylko klepie spoconymi paluchami w ekran smartfona.
  • hanysTHU: Moje zdanie: tym składem nic nie ugramy i tyle.
  • hanysTHU: Otwórzcie oczy, bo wyżej wspomniane wyniki mogą zostać pobite.
  • Paskal79: Chyba wszyscy najlepsi powołani są,my jesteśmy ,,Kopciuszkiem'' na tym balu możemy tylko marzyć o otrzymaniu, choć czasem marzenia się spełniają....
  • emeryt: ale żeś mi doyebal hanysie hmmm
  • Paskal79: To będzie chyba najmocniej obsadzone MS Elity od lat,chyba właśnie ostatnio w Czechach były takie mocne składy,tylu zawodników z NHL...
  • Paskal79: Panowie taki sprawdziany sprawdzian czeka nas z Dania,bardzo solidna drużyna już ta forma Polaków meczowa powinna być bliska tego optimum , którą przygotuje trener i zawodnicy....
  • narut: 2019 jeśli idzie o USA, 2015 jeśli idzie o Kanadę i Rosję, nieco słabiej Szwecję..
  • Paskal79: Prawdziwy sprawdzian:-)
  • narut: tymczasem Szwajcaria Łotwa 5-1...
  • Paskal79: Szwajcarię można zaliczyć to tych drużyn co depczą tym top drużyna po piętach....
  • narut: Paskalu - mecz z Danią to już będzie to o czym piszesz, już skład i zestawienia poszczególne będą wykrystalizowane i zgrywane,
  • Paskal79: Choć do Danii też nam brakuję, Ale to będzie taki papierek lakmusowy,czy możemy nawiązać walkę z tymi teoretycznie,, najsłabszymi'' w naszej grypie Francją, i Kazachstan
  • Paskal79: Mam nadzieję że nasi pojadą tam bez presji,bo na pewno są skazywani przez wszystkich na spadek.... Mogą tylko wygrać.... ( Utrzymanie) O się dobrze,, bawić ''
  • Tellqvist: Trza liczyć na cud z Francją mamy jakieś szanse. Łotwa poza zasięgiem.
  • Paskal79: Wie ktoś po ile bilety na Danię są?
  • Andrzejek111: Piszesz hanysie że tym składem nic nie ugramy. Nie mamy w Polsce takiego składu, którym byśmy coś w elicie ugrali. Spodziewam się trzech dwucyfrówek.
  • Darek Mce: Ciura dzisiaj kiepsko
  • Paskal79: Andrzejek może nie będzie tak źle, chociaż pewnie to w dużej mierze zależy ,jak te topowe drużyny podejdą do Polski i czy przy prowadzeniu kilkoma bramkami będą forsować tempo, i utrzymają koncentrację,bo to jednak turniej, choć niczego nie można wykluczyć.....
  • szop: trzymajmy cisnienie do mistrzostw jeszcze troche
  • PanFan1: ... i dup jeeeeest !
  • Darek Mce: uznali?
  • Darek Mce: heh
  • wpv: Uznali ;)
  • PanFan1: Team GB też widzę testuje paru nowych
  • PanFan1: To wszystko dlatego że w Leeds hala za mała, nam lepiej na większych obiektach idzie, jutro rozd...ymy - że tak Ferdkiem Kiepskim zajadę - Team GB w Nottingham 😉 - robić screen-y
  • 1946KSUnia: Panowie jak się spisuje nasza wschodząca gwiazda-Krzysiek Maciaś? Jest szansa na Ostrave?
  • Młodziutki: Fajne te kursy na Polaków na mistrzostwach
  • PanFan1: U18 Łotwa vs U18 Słowacja 5:3 - U18 Czechy vs U18 Kanada 0:6 NO COMMENT
  • PanFan1: W Europie najlepiej na hokeju znają się Finowie ❗
  • PanFan1: Sergei Bobrovsky - po prostu magik 👇

    https://youtu.be/zcs0-GNETkE?si=jS0PzHifaLnbgKd7
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe