Pierwszy krok w stronę 5. miejsca
- Dzisiaj umiejętnie wykorzystaliśmy grę w przewagach, co pomogło nam wygrać - powiedział szkoleniowiec Unii Oświęcim, Ales Flasar. Zwycięstwo odniesione w Jastrzębiu, przybliżyło Unitów do wywalczenia 5. lokaty. Podopieczni Wojciecha Matczaka staną przed szansą na zrewanżowanie się już w niedzielę.
Unici do spotkania z jastrzębskim GKS-em przystąpili, mając w składziepięciu defensorów. O czym wspomniał trener Ales Flesar podczaspomeczowej konferencji. Jednak takie osłabienie nie przeszkodziło jegopodopiecznym w pokonaniu ekipy gospodarzy piątkowego meczu.
Kibicejastrzębskiej drużyny doskonale pamiętają jeszcze spotkania sprzed parudni przeciwko ekipie z Nowego Targu. Zacięta walka od początku dokońca. Tak wyglądały w ogromnym skrócie. Początek piątkowego pojedynkuniczym nie przypominał wspomnianych spotkań. Dosyć chaotyczna gra,niezbyt udane akcje raczej nie mogły podobać się kibicom. Wynikpojedynku w 5. minucie mógł otworzyć Tomasz Kulas, jednak młodemujastrzębskiemu napastnikowi nie udało się pokonać ZbigniewaSzydłowskiego. Chwilę później krążek odbił się od słupka bramki JKH GKSpo trafieniu Mariusza Jakubika. Pierwsza bramka pod czas tego spotkaniapadła na nieco ponad minutę przed zakończeniem tej odsłony. Po strzaleWojciecha Stachury krążek odbił się od Kamila Kosowskiego i znalazł podkijem Marka Modrzejewskiego. Ten nie zmarnował dogodnej okazji ipodnoszą krążek wpakował go do jastrzębskiej siatki nad leżącymKosowskim.
Odpowiedź gospodarzy nastąpiła w 22. minuciespotkania. Ładnym strzałem w długi róg Petr Lipina pokonałSzydłowskiego i doprowadził do wyrównania. Takie wynik nie utrzymał sięjednak zbyt długo. Kiedy w krótkim odstępie czasu na ławkę kar odesłanyzostał najpierw Michał Szczurek, a chwilę później Petr Lipina,osłabienie rywala wykorzystał Adrian Kowalówka, ponownie wyprowadzającUnię na prowadzenie. Podopieczni Wojciecha Matczaka zdołali doprowadzićdo wyrównania, które przyniósł gol zdobyty przez GrzegorzaPiekarskiego. Minutę później Unia mogła ponownie wywalczyć przewagę.Jednak Wojciech Wojtarowicz przegrał pojedynek "sam na sam" zjastrzębskim golkiperem. Okazji do zdobycia trzeciej bramki niezmarnował natomiast Adrian Kowalówka, który w 37. minucie po raz drugiwpisał się na listę strzelców.
Trzecia odsłona mogła okazaćsię kluczową. Jastrzębianie mieli dwadzieścia minut na odrobieniestrat. Już w pierwszych sekundach szturmowali bramkę strzeżoną przezSzydłowskiego. Jednak kolejne próby nie przyniosły efektu w postaciwyrównujące bramki. Najbliżej osiągnięcia tego celu był DamianKiełbasa, który objechał bramkę Unii i próbował wepchnąć krążek dosiatki. Niestety zabrakło szczęścia. Przyjezdni, niesieni głośnymdopingiem sporej grupy kibiców Unii, również nie potrafili podnieśćskromnego, jednobramkowego prowadzenia. Unici odnieśli pierwsze w tymsezonie zwycięstwo w starciu z jastrzębskim GKS-em i tym samymprzybliżyli się do 5. miejsca.
JKH GKS Jastrzębie - Unia Oświęcim 2:3 (0:1; 2:2; 0:0)
Bramki:
Kary:
Sędziowali:
Składy:
JKH GKS Jastrzębie:Kamil Kosowski (Mateusz Wąsik - nie zagrał); Rudolf Wolf, Mateusz Bryk;Petr Lipina, Jiri Zdenek, Pavel Zdrahal - Grzegorz Piekarski, AdrianLabryga; Maciej Urbanowicz, Sebastian Kowalówka, Mateusz Danieluk -Kamil Górny, Tomasz Pastryk; Tomasz Kulas, Damian Kiełbasa, ArkadiuszKąkol - Bartłomiej Gawlina, Jakub Radwan, Michał Szczurek.
Unia Oświęcim:Zbigniew Szydłowski (Sebastian Stańczyk - nie zagrał); Petr Gallo,Adrian Kowalówka; Waldemar Klisiak, Mariusz Jakubik, WojciechWojtarowicz - Miroslav Javin, Michał Kasperczyk; Marek Modrzejewski,Wojciech Stachura, Martin Bucek - Rafał Twardy, Maciej Szewczyk,Mateusz Adamus - Przemysław Krzemień.
Komentarze