Podhale bez licencji? Zawodnicy wciąż z zaległościami
Podhale Nowy Targ nie otrzyma licencji w pierwotnym terminie. Powód? Szefostwo „Szarotek” wciąż nie porozumiało się z zawodnikami w kwestii uregulowania zaległości finansowych lub podpisania stosownych ugód. A to element konieczny do tego, by pomyślnie przejść proces weryfikacyjny.
Czas na załatwienie tych kwestii już minął, bo proces licencyjny zakończył się wczoraj, czyli 30 czerwca. Teraz spółka PHL i komisarz ligi Marta Zawadzka w ciągu siedmiu dni poinformuje wszystkie zainteresowane kluby o ich statusie licencyjnym.
Z naszych informacji wynika, że do spółki PHL wpłynęły wnioski więcej niż pięciu zawodników, którzy w poprzednim sezonie reprezentowali barwy nowotarskiego klubu. W tym gronie jest między innymi Krystian Dziubiński.
– Dogadywałem się z zarządem Podhala, ale póki co sprawa nie została zakończona. Jutro wyjeżdżam na Białoruś i raczej w tej kwestii nic się nie zmieni – powiedział nam Krystian Dziubiński.
Szefostwo Podhala ma dwumiesięczne zaległości w stosunku do wszystkich obcokrajowców. O tym fakcie poinformował nas choćby Tomáš Franek, który należał do najlepszych napastników „Szarotek”.
Co ciekawe, pełnego wynagrodzenia nie otrzymał też trener Phillip Barski, który ma wciąż ważny kontrakt i jego zdaniem klub nie ma żadnych podstaw do tego, aby go rozwiązać.
Czy 19-krotnych mistrzów Polski zabraknie w gronie ekip Polskiej Hokej Ligi? Może się tak stać, jeśli działacze nie złożą wymaganych dokumentów i nie dojdą do porozumienia z zawodnikami w trybie odwoławczym.
Komentarze