Łyszczarczyk strzelił karnego Brodeurowi (ZOBACZ WIDEO)
Alan Łyszczarczyk strzelił z rzutu karnego gola w meczu z najlepszą juniorską drużyną Kanady w ubiegłym sezonie. Później jednak Polakowi nie udało się znów strzelając karnego przedłużyć nadziei swojej drużyny na zwycięstwo.
W dzisiejszym spotkaniu ligi OHL rywalem drużyny Sudbury Wolves, w której występuje Łyszczarczyk była ekipa Oshawa Generals. W ubiegłym sezonie Generals zdobyli Memorial Cup dla najlepszej drużyny wszystkich trzech najsilniejszych kanadyjskich lig juniorskich, ale w tych rozgrywkach nie radzą sobie tak dobrze. Dzisiejsze spotkanie było de facto meczem na dnie konferencji wschodniej OHL, bowiem Wolves zajmują w niej pozycję ostatnią, a ich rywale byli do dziś na miejscu przedostatnim. Mimo to w hali General Motors Centre w Oshawie pojawiło się ponad 5 700 widzów.
Grający na skrzydle drugiego ataku swojej drużyny Alan Łyszczarczyk podobnie jak we wczorajszym spotkaniu z Barrie Colts dość szybko wpisał się do protokołu asystą. Już w 3. minucie Polak miał swój udział przy otwierającym wynik spotkania golu, którego zdobył Ryan Valentini. Łyszczarczyk z 19 asystami jest pod tym względem najlepszym graczem swojej drużyny. Później jednak rywale odpowiedzieli dwoma trafieniami. Jeszcze w pierwszej tercji na 1:1 trafił Riley Stillman, a w końcówce drugiej odsłony gola na 2:1 strzelił dla gospodarzy Alexandre Renaud.
Gdy mijały kolejne minuty trzeciej tercji zanosiło się na zwycięstwo miejscowych. Ale w 52. minucie Łyszczarczyk uciekł Robbie'emu Burtowi, który zahaczył polskiego napastnika kijem, za co sędziowie podyktowali rzut karny dla "Wilków". Łyszczarczyk stanął "oko w oko" z bramkarzem rywali Jeremym Brodeurem, synem legendarnego Martina Brodeura. 17-latek z Polski przełożył krążek na backhand i pokonał rywala, doprowadzając do remisu. Jak się później okazało, wobec remisowego wyniku po 65 minutach gry o wyniku decydowała seria karnych.
Gol Alana Łyszczarczyka
Alan "Lyzarczak" tym razem z karnego. :) W bramce Jeremy Brodeur. Z tych Brodeurów. ;)
Hokej Na LodzieMimo celnego strzału Łyszczarczyka w trzeciej tercji trener nie wyznaczył go do strzelania wśród trzech pierwszych graczy. Po 3 kolejkach było w karnych 0:0 i Dave Matsos tym razem postawił na Polaka. Wcześniej jednak dla Generals strzelał Jalen Smereck, który pokonał stojącego w bramce gości Troya Timpano, więc strzał Łyszczarczyka miał przedłużyć nadzieje jego drużyny na zwycięstwo. Tym razem jednak Brodeur junior okazał się lepszy i obronił strzał, dając ekipie Generals ósme z rzędu zwycięstwo nad Sudbury Wolves.
Alan Łyszczarczyk w dzisiejszym meczu oddał 3 strzały i zaliczył +2 w kategorii +/-. Na listę strzelców wpisał się w drugim kolejnym spotkaniu i został samodzielnym liderem klasyfikacji punktowej w swojej drużynie. W 37 dotychczasowych meczach zgromadził 29 punktów za 10 goli i 19 asyst. Oznacza to także wysokie, czwarte miejsce w klasyfikacji najczęściej punktujących debiutantów jednej z najsilniejszych kanadyjskich lig juniorskich.
Drużyna Sudbury Wolves przegrała jednak czwarte spotkanie z rzędu i nadal wyraźnie odstaje od reszty stawki w konferencji wschodniej. "Wilki" w 38 meczach zdobyły dotąd tylko 20 punktów i zajmują w konferencji ostatnią pozycję, tracąc aż 11 "oczek" do przedostatniego zespołu. W całej OHL jest tylko jedna słabsza ekipa. Do gry Wolves wrócą w środę, gdy zmierzą się z zajmującymi trzecie miejsce w dywizji zachodniej Sault Ste. Marie Greyhounds.
Oshawa Generals - Sudbury Wolves 3:2 (1:1, 1:0, 0:1, 0:0, 1:0)
0:1 Valentini - Łyszczarczyk - Cummins 02:36
1:1 Stillman - Graves - Cirelli 08:43
2:1 Renaud - Commisso - Löfquist 39:45
2:2 Łyszczarczyk 51:48 (rzut karny)
3:2 Smereck (decydujący rzut karny)
Strzały: 40-34.
Minuty kar: 8-10.
Widzów: 5 726.
Komentarze