- Przyszedłem tu po prostu pograć. Kiedy jednak zobaczyłem zaangażowanie moich kolegów z Automatyki, dotarło do mnie, że gramy o życie. Dla wielu z nich spadek oznaczałby koniec z hokejem. Dlatego oddaliby dusze, aby tak się nie stało. Moim obowiązkiem było im pomóc - mówi Hampus Falk. Szwedzki obrońca czeka na ofertę nowego kontraktu w Gdańsku.