Hokej.net Logo

Andriej Gusow krytykuje trenera reprezentacji Białorusi. "To nieetyczne"

Andriej Gusow krytykuje trenera reprezentacji Białorusi. "To nieetyczne"

Trener Podhala Nowy Targ Andriej Gusow skrytykował grę reprezentacji Białorusi na Mistrzostwach Świata w Rydze i wypowiedzi jej trenera pod adresem swoich zawodników.

Białorusini bardzo słabo zaprezentowali się na trwającym na Łotwie czempionacie. Przed ostatnim meczem grupowym mają na koncie 4 punkty i zajmują ostatnie miejsce w grupie A. Co prawda po raz pierwszy w historii pokonali na Mistrzostwach Świata Szwecję, ale pozostałych 5 meczów przegrali i dziś pożegnają się z turniejem wieczornym spotkaniem z Rosją.

Prowadzący nowotarskie Podhale Andriej Gusow skomentował występ reprezentacji swojego kraju w wywiadzie opublikowanym przez białoruski portal Tribuna.com. Zapytany o to, jak ocenia grę Białorusi w Rydze, odpowiedział: - Nie ma żadnej gry, o czym tu mówić... Były mecze, gdzie wyglądaliśmy nieźle, ale poza tym nie ma gry. W meczu ze Szwajcarią (porażka 0:6 - przyp. red.) miało się wrażenie, że zawodnicy tylko czekają, żeby on się jak najszybciej skończył.

Selekcjoner reprezentacji Białorusi Michaił Zacharau w trakcie turnieju krytykował swoich zawodników, szczególnie tych występujących w lidze białoruskiej. Po meczu ze Szwajcarią powiedział, że oczekiwanie, by drużyna z zawodnikami z tej ligi zaprezentowała się na Mistrzostwach Świata godnie, było nierealistyczne i że musi poprosić trenerów Dynama Mińsk w KHL, by ściągali do drużyny więcej białoruskich hokeistów.

- To nieetyczne w stosunku do zawodników - oburza się Gusow. - To jest Twoja drużyna! Przed mistrzostwami mówiłeś, że jedziecie walczyć o medale, a teraz obwiniasz zawodników. Od dawna wiadomo, że wygrywa drużyna, a przegrywa trener. W ogóle nie rozumiem krytyki zawodników z naszej ligi. Według mnie oni wyglądali nawet lepiej niż ci z KHL. Michaił Stefanowicz (z Junosti Mińsk - przyp. red.) jest najlepiej punktującym zawodnikiem drużyny.

Gusow zwraca uwagę, że przed turniejem mówiło się, że Białoruś ma jedną z najsilniejszych drużyn w swojej historii, bo wzmocnioną naturalizowanymi zawodnikami. Ci jednak - w jego opinii - nie zdali egzaminu w Rydze.

- Zostali ściągnięci, żeby być liderami drużyny i nie dowiedli, że zasługują na ten status - mówi. - W klubach grali dobrze, ale w reprezentacji nie potrafili tego pokazać.

Trener Podhala dodał, że osobiście nie jest wielkim zwolennikiem naturalizacji hokeistów. - Generalnie jestem negatywnie nastawiony do naturalizacji - przyznał. - Mamy dużo szkół hokejowych, całkiem niezłą ligę, Dynamo Mińsk od 13 lat gra w KHL, a nie potrafimy znaleźć Białorusinów do grania w reprezentacji.

Białoruś miała tegoroczne Mistrzostwa Świata organizować razem z Łotwą, ale odebrano jej prawo organizacji turnieju w związku z brutalnym tłumieniem protestów przeciwko prezydentowi Alaksandrowi Łukaszence po ubiegłorocznych wyborach prezydenckich. Z kolei już w Rydze miał miejsce incydent związany z flagą kraju po sprowadzeniu przez białoruskie władze na lotnisko w Mińsku samolotu z Aten do Wilna i aresztowaniu przebywającego na jego pokładzie opozycyjnego dziennikarza Ramana Pratasiewicza.

Burmistrz Rygi podjął wówczas decyzję o zastąpieniu w miejscu ekspozycji flag uczestników turnieju obecnej czerwono-zielonej flagi kraju, wzorowanej na fladze Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej przez biało-czerwono-białą pierwszą flagę niepodległej Białorusi, używaną przez krytyków prezydenta Łukaszenki. Zaprotestował przeciwko temu prezydent Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) René Fasel, który poprosił o przywrócenie flagi przyjętej za rządów Łukaszenki lub usunięcie z miejsca ekspozycji flag loga IIHF. Burmistrz Rygi nie ugiął się i nakazał usunąć symbole IIHF.

Gusow został zapytany czy ta sytuacja mogła mieć wpływ na grę reprezentacji jego kraju w Rydze. - Oczywiście, że nie. Oni są zawodowcami. Hokeiści nie powinni dać się prowokacjom przeciwników, sędziów czy z jakiejkolwiek innej strony - odpowiedział.

Białoruś będzie rywalem reprezentacji Polski w sierpniu na turnieju kwalifikacyjnym do Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022, który odbędzie się w Bratysławie. Nie jest jednak dziś oczywiste czy poprowadzi ją wówczas trener Zacharau. Szczególnie, że prezydent Federacji Hokeja Białorusi (FHB) Dzmitryj Baskau wydaje się nie podzielać jego opinii na temat zawodników.

- Sztab szkoleniowy powinien przestać szukać wymówek dla słabych wyników w błędach zawodników i sprawić, że hokeiści poczują, że w nich wierzy. W końcu uczynienie z hokeistów drużyny jest najważniejszym zadaniem trenera reprezentacji - skomentował Baskau w rozmowie z portalem hockey.by.

Gusow, zapytany czy Zacharau odejdzie po Mistrzostwach Świata, odpowiedział: - Nie wiem. Wydaje mi się, że zostanie zwolniony, a nie odejdzie sam.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe