Czternastu zawodników NHL zwróciło się do sądu arbitrażowego o rozstrzygnięcie kwestii wysokości swoich zarobków. Wśród nich jest też jeden z najlepszych zawodników ostatnich Mistrzostw Świata Elity.
Sąd arbitrażowy jest instancją, do której hokeiści lub kluby zwracają jeśli w celu ustalenia wynagrodzenia, jeżeli dwie zainteresowane strony nie są w stanie dojść do porozumienia w tej kwestii. Jeżeli sąd uzna, że zawodnikowi należna jest wypłata rzędu w sumie 4,538,958 dolarów i mniejsza, wówczas klub musi podporządkować się jego decyzji. W sytuacji, gdy zarządzona kwota jest wyższa, klub ma prawo odmówić jej przyznania, a w przypadku jednorocznych kontraktów zupełnie odstąpić od umowy.
W dniach między 20 lipca a 4 sierpnia dojdzie aż do 14 rozpraw arbitrażowych, podczas których hokeiści NHL - są wśród nich tylko chronieni wolni agenci - będą domagać się uznania żądanych przez siebie zarobków przed sądem. Jednym z nich jest na przykład Martin Nečas z Carolina Hurricanes. 25-letni napastnik, który w 77 meczach sezonu zasadniczego zdobył 24 bramki i zanotował 29 asyst. Z kolei w 11 spotkaniach fazy play-off jego łupem padły 4 gole i 5 asyst.
Poprzedniego lata do sądu arbitrażowego poszło dwudziestu dwóch wolnych agentów. Z tarczą, czyli taką pensją o jaką walczyli wyszło zaledwie trzech: bramkarze Jeremy Swayman (Boston Bruins) i Ilja Samsonow (Toronto Maple Leafs) a także napastnik Philipp Kurashev (Chicago Blackhawks).
W tym roku o swoje pensje walczą:
Buffalo Sabres: napastnik Beck Malenstyn, bramkarz Ukko-Pekka Luukkonen
Carolina Hurricanes: napastnicy Jack Drury, Martin Nečas
Columbus Blue Jackets: obrońca Jake Christiansen, bramkarz Jet Greaves i napastnik Kiriłł Marczenko
Detroit Red Wings: napastnik Joe Veleno
Nashville Predators: obrońca Spencer Stastney
New York Islanders: napastnik Oliver Wahlstrom
New York Rangers: obrońca Ryan Lindgren
San Jose Sharks: obrońca Ty Emberson
Tampa Bay Lightning: obrońca J.J. Moser
Toronto Maple Leafs: napastnik Connor Dewar
Czytaj także:
