Ukko-Pekka Luukkonen parafował właśnie pięcioletnią umowę z Buffalo Sabres, na mocy której zarobi 23,75 miliona dolarów. Bramkarz wycofał tym samym swój pozew złożony do sądu arbitrażowego.
Przez kolejnych pięć lat, Fin będzie zarabiał 4,75 miliona dolarów za każdy sezon. 25-latek na początku lipca zgłosił sprawę swojego oczekiwanego jeszcze wtedy kontraktu do sądy arbitrażowego - instancji, do której hokeiści lub kluby zwracają jeśli w celu ustalenia wynagrodzenia, jeżeli dwie zainteresowane strony nie są w stanie dojść do porozumienia w tej kwestii.
Jeżeli sąd uzna, że zawodnikowi należna jest wypłata rzędu w sumie 4,538,958 dolarów i mniejsza, wówczas klub musi podporządkować się jego decyzji. W sytuacji, gdy zarządzona kwota jest wyższa, klub ma prawo odmówić jej przyznania, a w przypadku jednorocznych kontraktów zupełnie odstąpić od umowy. Ponieważ jednak klub i zawodnik doszli do porozumienia, Luukkonen wycofał swój pozew.
– Nawet nie wiecie jak się cieszę, że zostaję w Buffalo na kolejne pięć lat! Nie mogę się już doczekać nowego sezonu! – powiedział wielokrotny medalista juniorskich mistrzostw świata w nagraniu, które zamieścił na swoich mediach społecznościowych.
Fin rozpoczął swoją karierę w NHL w wyniku draftu w 2017 roku. Od samego początku gra w Sabres.
Czytaj także: