Hokej.net Logo

Bez fajerwerków. Planowe zwycięstwo Unii i ważna chwila dla młodego bramkarza!

fot: Jarosław Fiedor
fot: Jarosław Fiedor

Trzecie zwycięstwo z rzędu odnieśli hokeiści Unii Oświęcim. Biało-niebiescy w meczu 20. kolejki TAURON Hokej Ligi pokonali na wyjeździe STS Sanok 4:0. Pierwsze czyste konto w seniorskiej karierze zachował Igor Tyczyński, a jego koledzy z pola wykorzystali trzy z czterech okresów gry w przewadze.

Dla oświęcimian był to mecz z gatunku tych, które należy pewnie wygrać i ustrzec się niepotrzebnych kontuzji. Tym bardziej, że sytuacja kadrowa ekipy z Chemików 4 daleka jest od optymalnej. Trener Róbert Kaláber nie mógł skorzystać dziś z usług czterech kontuzjowanych zawodników: obrońców Lukasha Matthewsa i Reece’a Scarletta, a także napastników Nicka Moutreya i Miki Partanena. Decyzją sztabu szkoleniowego nie zagrał też Joe Morrow.

Biało-niebiescy po pierwszej odsłonie prowadzili 2:0. W 13. minucie worek z bramkami rozwiązał Andreas Söderberg, który - podczas gry w przewadze - przymierzył z nadgarstka z okolic linii niebieskiej. 

Drugiego gola dołożył Ville Heikkinen, który z korytarza międzybulikowego przymierzył pod poprzeczkę. Warto dodać, że gumę do tercji dobrze wprowadził Erik Ahopelto.

Prowadzenie gości mogło być wyższe, ale uderzenie Daniela Olssona Trkulji, który wcześniej ładnie wymienił gumę z Łukaszem Krzemieniem, odbiło się od słupka.

Pieczęć w przewagach

W drugiej odsłonie nie oglądaliśmy bramek, co miało związek zarówno z dobrą postawą obu golkiperów, jak i słabą skutecznością prezentowaną przez zawodników pola. Juraj Ovečka i Igor Tyczyński dali niezłą próbkę swoich umiejętności i dobrego refleksu.

Sanoczanie nie wykorzystali trzech okresów gry w przewadze. Warto wspomnieć, że w 38. minucie, przez 113 sekund, grali w piątkę przeciwko trójce oświęcimian. Co prawda krążek do bramki zbił Karol Sterbenz, ale atakował gumę ze zbyt wysokiego pułapu, więc gol nie mógł zostać uznany. 

Ekipa z zachodniej Małopolski w trzeciej odsłonie przypieczętowała swój triumf dwiema bramkami. Obie padły podczas gry w power playu. Najpierw po sprawnej wymianie podań gumę w siatce ulokował Erik Ahopelto, a później z lewego bulika bez przyjęcia huknął Jakub Kubeš.

STS Sanok - KS Unia Oświęcim 0:4 (0:2, 0:0, 0:2)
0:1 Andreas Söderberg - Samuel Petráš, Erik Ahopelto (12:20, 5/4),
0:2 Ville Heikkinen - Erik Ahopelto (18:24),
0:3 Erik Ahopelto - Samuel Petráš, Daniel Olsson Trkulja (43:32, 5/4),
0:4 Jakub Kubeš - Roman Diukow, Ołeksandr Peresunko (45:40, 5/4).

Sędziowali: Andrzej Nenko, Paweł Kosidło (główni) - Krzysztof Worwa, Eryk Sztwiertnia (liniowi).
Minuty karne: 8-8.
Strzały: 22-48.
Widzów: 900.

STS Sanok: J. Ovečka - M. Starościak (2), H. KangJ. Bukowski, L. Huhdanpää (4), F. Sienkiewicz - W. Wilczok, W. BiedaK. Bukowski, J. Prokurat, F. Tomiczek - I. Kosteczka, I. Sitnik (2); M. Kowalczuk, I. Nikołajewicz, K. Filipek - M. Koczera, K. NiemczykA. Kamienieu, D. Wawrzkiewicz, K. Sterbenz.
Trener: Bogusław Rąpała

Unia Oświęcim: I. Tyczyński - A. Söderberg (2), M. MościckiŁ. Krzemień, D. Olsson Trkulja, S. Petráš (2) - B. Florczak (2), A. MäkeläE. Ahopelto, V. Heikkinen, M. Kusak - R. Diukow, J. Kubeš (2); O. Peresunko, R. Rác, M. Kasperlík - K. ProkopiakA. Ziober, R. Galant, A. Prusak.
Trener: Róbert Kaláber

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 8

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • stary kibic
    2025-11-16 19:32:14

    Decyzją sztabu co to jest jego nie ma już w Uni

  • kunta
    2025-11-16 19:39:20

    Brzydszego meczu próżno szukać na naszych taflach. Się odbył i c***.

  • hanysTHU
    2025-11-16 19:49:54

    No i dobre.

  • kunta
    2025-11-16 19:52:26

    Nie rozumiem, jak drużyna, która pretenduje do czołówki ligi może tak bezsensownie grać w klinczu widząc, że rywal nie ma zamiaru grać, tylko jak najdłużej mrozić grę, żeby porażka była jak najniższa. Ale to jeszcze nic. Wyprowadzanie krążka do ataku- na poziomie ligi buraczanej, a w tercji rywala niemoc jak u 12 latków. A co do sanoczan: Jak będą tak nastawiani, żeby totalną destrukcję stosować, to NIGDY nie nauczą się zdobywania bramek, o co przecież w hokeju chodzi, a bez tego będą nie tyle czerwoną latarnią ligi, ile takim busikiem z napisem "koniec". No i chłopaki w zasadzie nigdy się tego hokeja nie nauczą, co zaskutkuje zjazdem naszej reprezentacji do poziomu Nowej Zelandii, czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

  • Andrzejek111
    2025-11-16 19:54:59

    Gdzie nasz amerykański zaciąg ?
    Bukują bilety ?

  • swojak
    2025-11-16 20:46:04

    Tak nie można grać. Ja wszystko rozumiem, mecz do zaliczenia, unikać kontuzji itd. Chociaż nie, tego ostatniego nie rozumiem. Bo kontuzja może się przydarzyć nawet w tak g...ym meczu. A może jest nawet bardziej prawdopodobna gdy uczestniczysz w zawodach na próbę najgłupszego wyjścia z tercji albo odegrania krążka z pozycji strzeleckiej do kolegi który nie ma z nim co zrobić albo spróbujmy jak to jest grać 3 na 5 po głupich faulach. A to wszystko dzisiaj oglądaliśmy w meczu z drużyną która traci średnio na mecz 6,9 bramki. Taki mecz zafundowali nam nasi kochani uniści. Przykro było to oglądać

  • Paskal79
    2025-11-16 21:25:26

    Nasi mieli pojechać, wygrać nie mieć kontuzji i to spełnili w100%! Chyba nie ma co za bardzo narzekać i wymyślać.....

  • PanFan01
    2025-11-16 21:26:37

    Idziesz na rekord Sanoku, warto było ?

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe