Ku mojej wielkiej uciesze, nie bez echa przeszedł tekst odnoszący się do poziomu cen biletów na Turniej Finałowy Pucharu Polski. Wśród opinii nie zabrakło zarzutów, że oto wychodzi ze mnie Polak-malkontent, który doszukuje się wad we wszystkim i wszystkich. Co poważniejsze odnosiły się do tego, że wręcz szczuje ludzi na "niebotyczne" ceny, wpisując się doskonale w narracje portalu, który o to stawia podwaliny pod mający nadejść w niedalekiej przyszłości hokejowy pucz. Najlepsze, co możemy sobie ofiarować to dyskusja na temat naszej hokejowej rzeczywistości, nawet jeżeli nasze wizje są mocno rozbieżne.
Z pewnością moglibyśmy wymienić setki wiadomości, wciąż nie dochodząc do jednogłośnego wniosku, czy ogłoszone ceny są adekwatne czy zbyt wygórowane. Warren Buffet, uważany za jednego z najlepszych inwestorów na świecie rzekł, że "cena jest tym, co płacisz. Wartość to to, co otrzymujesz". Co do tego, że sport w trzeciej dekadzie XXI wieku jest produktem, który ma generować przychody poprzez transmisję i sponsoring, nie mamy żadnych wątpliwości. Oczywiście, że dla wielu kibiców, którzy przybędą na Puchar Polski, hokej jest tą jedyną dyscypliną, której spośród wszystkich innych oddali serce. I pewnie dla tej grupy kibiców cena biletu jest sprawą drugorzędną, ponieważ zwyczajnie będą chcieli oni na tym turnieju być. Jednak czy od x lat nie toczymy dyskusji w jaki sposób spopularyzować naszą ukochaną dyscyplinę w kraju nad Wisłą? Aby jednak zapełnić trybuny polskich lodowisk nowymi twarzami, należy zaoferować produkt, po który klient będzie chciał sięgnąć.
Niezależnie czy zarzucimy organizatorom chęć wyduszenia z polskiego kibica ostatniego grosza, czy damy wiarę w ich najlepsze intencję, prawda jest bolesna. Zorganizowanie dobrego hokejowego widowiska w konkurencyjnych wobec innych dyscyplin pieniądzach jest zadaniem karkołomnym. W tym momencie nie ma większego sensu pochylać się nad powodami takiego stanu rzeczy, bo również o powody nie będzie pytał klient, lecz wybierze tę rozrywkę, która zgodnie z filozofią Buffeta przyniesie mu większą wartość.
Porównanie frekwencji podczas spotkań reprezentacji hokejowej i piłkarskiej zostało przyjęte jako chybione, wskazując, że jakiekolwiek punkty odniesienia do piłko nożnej nie mają sensu, gdyż ta dyscyplina ma w Polsce status sportu narodowego i na wskutek swojej popularności wymusza uwagę osób, które chciały by być jak najdalej od sportu. Zatem postawmy się dzisiaj w roli kibica, który szuka alternatywny dla piłki nożnej.
Porównanie z koszykówką i piłką ręczną
W dniach 15-18 lutego w Arenie Sosnowiec na terenie świetnie znanego hokejowemu środowisku ArcelorMittal Parku odbywał się Turniej Finałowy Pekao S.A Pucharu Polski w koszykówce. W turnieju udział brało aż osiem czołowych drużyn ORLEN Basket Ligi. Przez dwa pierwsze dni odbywała się rywalizacja ćwierćfinałowa, trzeciego dnia rozgrywane były pojedynki półfinałowe, zaś czwarty dzień turnieju zarezerwowany był na rozegranie wielkiego finału. Ceny biletów? Na poszczególne dni meczowe ulgowe od 10 zł, normalne 20 zł.
Z kolei 28-29 września w Hali Radomskiego Centrum Sportu odbywał się Pekao S.A. Superpuchar Polski. Wysoki poziom turnieju mieli zapewnić zagraniczne gwiazdy ORLEN Basket Ligi z przeszłością w NBA. Bilety były dostępne w dwóch wariantach cenowych: 30 oraz 20 zł, a wejściówki ulgowe sprzedawane były z 50% upustem.
Jeśli nie koszykówka to być może piłka ręczna? W dniach 3-5 maja odbywał się turniej Final Four Pucharu Polski. 3 maja miała miejsce rywalizacja półfinałowa kobiet, 4 maja na tym samym etapie rywalizowali mężczyźni zaś 5 maja rozgrywane były dwa spotkania finałowe. Tutaj również obowiązywały bilety całodniowe. Na 4 i 5 maja były one w cenie od 40 zł, na finałową niedzielę od 80 zł.
22 października w Oświęcimiu hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim oraz GKS-u Tychy rywalizowali w meczu o Superpuchar Polski. Wejściówki na to wydarzenie oferowane były w cenie 50 złotych normalne oraz 40 złotych ulgowe. Za organizację tego spotkania, podobnie jak za Turniej Finałowy Pucharu Polski odpowiadała spółka PIHED. Prezes Zarządu, Andrzej Gut odnosząc się do cen biletów udzielił nam następującego komentarza.
„Ubiegłoroczny turniej finałowy Pucharu Polski był wydarzeniem, które przybliżało hokej turystom spędzającym w Krynicy czas między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem. Nie mieliśmy sygnałów od tej części publiczności, aby bilety były za drogie. Wydarzenie stało na bardzo wysokim poziomie sportowym, frekwencja była dobra i finalnie nie miały pokrycia w rzeczywistości głosy części środowiska hokejowego mówiące o zbyt wysokich cenach. Od kilku lat budujemy jakościowe wydarzenia hokejowe, a za jakością musi iść cena. W tym przypadku, na cenę ma też wpływ lokalizacja, która generuje dodatkowe koszty, w tym koszty zakwaterowania czterech drużyn biorących udział w turnieju”
Rzeczywistości nie ma sensu zaklinać. Wydarzenia hokejowe nie są w stanie przyciągnąć nowych kibiców atrakcyjną ceną biletów. Areny rozgrywania spotkań? O ile Hala Lodowa w Krynicy-Zdroju poddana została gruntowemu remontowi i choć nie jest nowoczesną areną to gwarantuje obejrzenie turnieju w schludnych warunkach. Jednak przywołany już wyżej obiekt w Oświęcimiu delikatnie rzecz ujmując nie jest obiektem, który przyciągnie ciekawych gapiów na swoje trybuny. Fakty więc są takie, że organizujemy turnieje droższe, niejednokrotnie na obiektach, które ustępują arenom koszykarskim czy do piłki ręcznej.
Oczywiście możemy przyjąć świętą narrację, że dla prawdziwego kibica wydatek na bilet to żaden koszt, a kto ma jechać to i tak pojedzie. Tylko, że upływają tygodnie, miesiące i lata a my wciąż debatujemy nad szkoleniem młodzieży, prawami transmisyjnymi i wieloma fundamentalnymi problemami. I jak tak dalej sprawy się będą toczyć to wszystkich którzy mają jechać na turniej spakujemy w jeden autokar.
Czytaj także: