Leif Strömberg nie jest już trenerem KH Energi Toruń. 63-letni Szwed zrezygnował z prowadzenia "Stalowych Pierników", a swoją decyzję ogłosił w mediach społecznościowych.
Strömberg pracuje jako trener od 30 lat. W jego CV można znaleźć cztery sezony pracy w szwedzkiej ekstralidze – Elitserien (obecnie SHL – przyp. red.), a także 10 na jej bezpośrednim zapleczu.
Jego największym sukcesem było zdobycie wicemistrzostwa Szwecji, po które sięgnął z Färjestad BK dwadzieścia lat temu. Zaliczył też krótkie trenerskie epizody w węgiersko-rumuńskiej Erste Lidze, a także na zapleczu DEL.
"Stalowe Pierniki" prowadził w 5 meczach i zdobył z nimi 7 punktów. Dziś na swoim profilu na Facebooku poinformował, że odchodzi z klubu.
– Szybko zrozumiałem, że istnieją problemy z komunikacją i informacjami od najwyższego przywódcy - generalnego menedżera / prezesa. Wszyscy czekali na wiadomość, która nigdy od niego nie nadeszła – napisał enigmatycznie szwedzki szkoleniowiec. Najprawdopodobniej miał na myśli byłego już prezesa Wiktora Cajsela.
Ze słów Leifa Strömberga można wywnioskować, że toruński klub zmaga się z problemami finansowymi. Zdradził też, że między kierownictwem klubu a zawodnikami dochodziło do spotkań mediacyjnych, a obietnice płynące ze strony władz były łamane.
– Nie wchodząc w szczegóły, kilka razy doszło do chaosu i naprawdę podziwiam cierpliwość zawodników, ale wymaga to ogromnej ilości energii – zaznaczył.
Cały wpis przetłumaczymy wkrótce. Zaprezentujemy też oświadczenie drugiej strony.
Czytaj także: