Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie pokonali na wyjeździe Podhale Nowy Targ 7:4 w meczu 28. kolejki TAURON Hokej Ligi. Podopieczni Róberta Kalábera częściej byli przy krążku i stworzyli sobie więcej okazji, ale "Szarotkom" należy się kilka dobrych słów za ambicję i góralską zawziętość.
Zwycięstwo jastrzębian mogło być wyższe, ale w nowotarskiej bramce dobrze spisywał się Kacper Zając, który zaliczył kilka naprawdę dobrych interwencji. 19-letni golkiper zagrał po raz drugi w tym sezonie i pokazał sztabowi szkoleniowemu, że można na niego liczyć.
Oczywiście goście wykazali się wyższą kulturą gry i stworzyli sobie więcej okazji, ale ich problemem była słaba skuteczność. Na dodatek poczynania ofensywne hokeistów JKH GKS-u często torpedował nowotarski bramkarz, który zaliczył kilka naprawdę wybornych interwencji. W pierwszej odsłonie Zając skapitulował tylko dwukrotnie po uderzeniach Samuela Petráša i Jakuba Ślusarczyka. Obaj napastnicy ekipy znad czeskiej granicy zostali obsłużeni dobrymi podaniami przez kolejno Martina Kasperlíka i Michała Zająca, więc wykończenie akcji było w zasadzie formalnością.
Kontaktowego gola dla "Szarotek" w 15. minucie zdobył debiutujący w ekstralidze Nikita Siergiejenko, który okazał się najsprytniejszy w zamieszaniu podbramkowym.
Worek z bramkami na dobre rozwiązał się po przerwie. Czterokrotnie na listę strzelców wpisali się jastrzębianie, którzy czynili to po składnych akcjach.
Z kolei nowotarżanie stosowali proste środki. Po wygranym wznowieniu przez Jakuba Malasińskiego uderzeniem z bekhendu Macieja Miarkę zaskoczył Adrian Słowakiewicz. Z kolei Marat Saroka długo się nie zastanawiał i uderzył z korytarza międzybulikowego.
W trzeciej odsłonie oba zespoły zdobyły po golu w przewadze. W 53. minucie Martin Kasperlík popisał się przy tym efektownym rajdem. Pomknął prawym skrzydłem, na pełnej szybkości zjechał do środka, a na samym końcu popisał się plasowanym strzałem.
Dwie minuty później Jakub Worwa zaskoczył Miarkę precyzyjnym uderzeniem w krótki róg.
Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie 4:7 (1:2, 2:4, 1:1)
0:1 Samuel Petráš - Martin Kasperlík, Roman Rác (07:11),
0:2 Jakub Ślusarczyk - Michał Zając, Vratislav Kunst (13:18),
1:2 Nikita Siergiejenko - Karol Moś, Marat Saroka (14:02),
1:3 Teemu Pulkkinen - Hannu Kuru, Taneli Ronkainen (24:39),
1:4 Tomasz Szczerba - Teemu Pulkkinen, Hannu Kuru (27:18),
2:4 Adrian Słowakiewicz - Jakub Malasiński (29:34),
2:5 Aleksi Mäkelä - Teemu Pulkkinen, Hannu Kuru (30:38, 5/4),
2:6 Roman Rác - Emil Bagin, Tomasz Szczerba (36:02),
3:6 Marat Saroka - Karol Moś, Marcin Horzelski (36:27),
3:7 Martin Kasperlík - Roman Rác, Emil Bagin (52:03, 5/4),
4:7 Jakub Worwa - Marcin Kolusz, Damian Tomasik (54:25, 5/4).
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Mateusz Krzywda (główni) - Maciej Waluszek, Łukasz Sośnierz (liniowi).
Minuty karne: 8-8.
Strzały: 24-57.
Widzów: 202.
Podhale: K. Zając - D. Tomasik, R. Mrugała; J. Worwa (2), M. Kolusz (2), F. Wielkiewicz (2) - M. Horzelski (2), I. Sitnik; U. Chyrkin, K. Moś, M. Saroka - B. Schmidt, K. Wikar; D. Bryniarski, J. Malasiński, A. Słowakiewicz oraz P. Bury, D. Nykaza, N. Siergiejenko.
Trenerzy: Aleksandrs Beļavskis i Rafał Sroka.
JKH GKS: M. Miarka - T. Ronkainen, A. Mäkelä; S. Kiełbicki (2), H. Kuru, T. Pulkkinen - J. Žůrek, E. Bagin; M. Kasperlík, R. Rác, S. Petráš - V. Kunst, P. Hanzel; M. Urbanowicz, Ł. Nalewajka (2), R. Nalewajka - K. Górny, J. Onak; M. Zając (2), J. Ślusarczyk (2), T. Szczerba.
Trener: Róbert Kaláber
Czytaj także: