Michael Petrásek, który w sezonie 2020/2021 występował w Comarch Cracovii, zawiesił sportową karierę. Powodem jest ciężka choroba, o czym 31-letni Czech poinformował w rozmowie z tamtejszymi mediami.
Petrásek miał zastąpić w „Pasach” Miroslava Kopřivę, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Rozegrał 20 ligowych spotkań, w których wpuszczał 2,5 bramki na mecz i interweniował ze skutecznością oscylującą w granicach 91,3 procent. Czterokrotnie kończył mecz bez straty gola.
W jego miejsce szefostwo ekipy spod Wawelu zakontraktowało Dienisa Pieriewozczikowa, który znakomicie wywiązywał się ze swoich zadań.
Kilka dni później Michael Petrásek znalazł nowy klub. Sięgnął po niego HC ZUBR Przerów, w którym czeski golkiper wyraźnie odżył i prezentował się znacznie lepiej. W poprzednim sezonie rozegrał 25 meczów i zachował niezłe statystyki. Bronił ze skutecznością oscylującą w granicach 92,6 procent i wpuszczał średnio 2,22 bramki na mecz.
Szefostwo ekipy z Przerowa było zadowolone z jego sportowych dokonań i podpisało z 31-letnim Czechem dwuletni kontrakt. Miał on tworzyć dobrze uzupełniający się duet razem z Michalem Postavą. Sęk w tym, że Petrásek wystąpił w tym sezonie w zaledwie 4 meczach. Ostatnio na łamach czeskich mediów poinformował, że rezygnuje z gry w hokeja z uwagi na stan zdrowia.
– Mam chorobę, która nie ustępuje, czekam teraz na leczenie. Początkowo myślałem, że jest to związane z hokejem – powiedział Michael Petrásek, który we wrześniu, by móc grać, przyjmował specjalne zastrzyki.
Później, po długiej diagnostyce, lekarze wykryli u niego chorobę Bechterewa, prowadzącą do zesztywnienia kręgosłupa i stawów. Najczęściej diagnozowana jest u osób pomiędzy 30. a 40. rokiem życia. Trzy razy częściej cierpią na nią mężczyźni. Objawia się ona ograniczeniem ruchomości stawów, brakiem apetytu, chudnięciem, a także bólami w klatce piersiowej i jej zmniejszoną rozszerzalnością.
Czytaj także:
