Najbardziej wartościowy gracz Mistrzostw Świata sprzed 3 lat zmienił barwy klubowe. Kanadyjczyk opuścił jedyny klub, w którym do tej pory występował w NHL.
Andrew Mangiapane został przez Calgary Flames oddany do Washington Capitals w zamian za prawo wyboru w drugiej rundzie przyszłorocznego draftu.
28-letni napastnik w ostatnim sezonie w barwach "Płomieni" rozegrał 75 meczów, strzelił 14 goli i zaliczył 26 asyst. Później pojechał z reprezentacją Kanady na Mistrzostwa Świata w Czechach, gdzie w 10 występach raz trafił do siatki i 6 razy asystował.
Jego transfer to jeden z tych częstych tuż przed draftem i otwarciem okna na podpisywanie kontraktów z wolnymi graczami, w którym najważniejszym problemem jest wysokość umowy. Mangiapane ma przed sobą jeszcze tylko jeden rok aktualnego kontraktu i zarobi w jego trakcie 5,8 mln dolarów. Właśnie taką kwotę Calgary Flames mogą sobie więc teraz odjąć ze swojej sumy wynagrodzeń.
Klub z Calgary wybrał Mangiapane w 2015 roku z numerem 166 draftu. Bardzo lubiany przez kolegów w szatni gracz do tej pory w 417 meczach sezonów zasadniczych NHL strzelił 109 goli i zaliczył 106 asyst, a w fazie play-off w 27 występach zanotował 12 punktów za 6 bramek oraz 6 asyst.
Przed trzema laty był bohaterem Mistrzostw Świata rozgrywanych w Rydze. Wzmocnił reprezentację Kanady dopiero po pierwszych 3 przegranych przez nią meczach i w 7 kolejnych spotkaniach zdobył 7 goli, w tym zwycięskie w ćwierćfinale i półfinale, został najlepszym snajperem turnieju i wybrano go jego najbardziej wartościowym graczem.
Czytaj także: