PZU Podhale Nowy Targ po 12 kolejkach TAURON Hokej Ligi spisuje się obecnie poniżej oczekiwań. Dotychczasowe wyniki osiągane przez zespół skomentowała Natalia Charyasz, prezes „Szarotek”. – Wiem, że ciężko pracują i mam nadzieję, że już niebawem będziemy wszyscy widzieć efekty tej pracy – skomentowała.
Przypomnijmy, że obecnie nowotarżanie plasują się na 7. miejscu w ligowej tabeli z dorobkiem 9 punktów, co daje im stratę 8 punktów do szóstej Cracovii i przewagę jednego punktu nad ósmym Zagłębiem. Warto jednak dodać, że ekipa „Szarotek” ma od sosnowiczan o jeden mecz rozegrany więcej.
– Czuję niedosyt, ponieważ kilka meczów było w naszym zasięgu. Myślę, że zawodnicy mają bardzo podobne zdanie. Nie brakuje im zaangażowania czy też umiejętności, ale drużynę na miarę mistrza nie buduje się w tak krótkim okresie. Wymieniliśmy niemalże wszystkich obcokrajowców, a tym samym drużyna została mocno przebudowana. Wiem, że ciężko pracują i mam nadzieję, że już niebawem będziemy wszyscy widzieć efekty tej pracy – stwierdziła prezes Podhala.
Tym samym nowotarżanie mają już jedynie iluzoryczne szanse na dostanie się do Turnieju Finałowego Pucharu Polski, który odbędzie się pod koniec roku w Krynicy-Zdrój. Podkreślmy, że aby zakwalifikować się do tego turnieju, trzeba zająć co najmniej czwarte miejsce w tabeli po dwóch rundach.
– Było to moim cichym marzeniem, ale tak jak zaznaczałam, od początku naszym celem w tym sezonie jest wejście do fazy play-off z jak najlepszego miejsca – przyznaje Charyasz.
Słaby ligowy start poskutkował też zmianą trenera. Miejsce dotychczasowego Aleksandrsa Beļavskisa zajął Fin Sami Hirvonen.
– Dobór trenera do istniejącej już i zbudowanej drużyny, to zadanie nie tylko bardzo trudne, ale i obwarowane pewnym ryzykiem. Mam jednak nadzieję, że dokonaliśmy dobrego wyboru, co zaprocentuje lepszymi wynikami i progresem sportowym naszej drużyny – argumentuje swój wybór pani prezes.
– Pozwólmy nowemu trenerowi poznać drużynę i zawodników którzy ją tworzą. Jednak zapewne w najbliższym czasie zostaną podjęte stosowne decyzje – dodała, nie wykluczając kolejnych rotacji wewnątrz zespołu.
Warto też dodać, iż "Szarotki" zmagają się obecnie z plagą kontuzji. W ostatnim meczu zabrakło takich zawodników jak Alexander Szczechura, Bartłomiej Neupauer, Jegor Kudzin, Jakub Michalski, Damian Kapica i Robert Mrugała.
– Zgadza się. Pierwszych czterech zawodników zabrakło z powodu lekkich kontuzji i w najbliższych meczach będą stopniowo wracać do składu. Co do Kapicy, to wraca on do sił po ostatnim zabiegu i powinien być do dyspozycji sztabu szkoleniowego w połowie listopada. Mam również nadzieję, że kontuzja Mrugały spowoduje jedynie miesięczną przerwę – zakończyła.
Czytaj także: