Hokej.net Logo

Chmielewski: Mój kolega Zbynek Irgl w szpitalu mógł się nie obudzić

Chmielewski: Mój kolega Zbynek Irgl w szpitalu mógł się nie obudzić

Podczas meczu czeskiej ekstraligi hokejowej Ocelarzi Trzyniec - Sparta Praga złożyliśmy wizytę napastnikowi Ocelarzi i reprezentacji Polski - Aronowi Chmielewskiemu, który jest jedynym Polakiem grającym na tak wysokim poziomie. Aron opowiada m.in. o dramatycznych przejściach jego kolegi Zbynka Irgla, który walczy z nowotworem nerki.

Interia: Po niesamowitych emocjach pokonaliście groźną Spartę Praga, choć przegrywaliście 0-3. Jakie masz wrażenia po tym meczu?

Aron Chmielewski, napastnik Ocelarzi Trzyniec ireprezentacji Polski:- Cieszymy się, że po raz pierwszy wsezonie pokonaliśmy Spartę. Fakt, przegrywaliśmy 0-3, ale pomogły nam głupie faule Sparty. Wykorzystywaliśmy przewagi iwygraliśmy 5-4. Jesteśmy na pierwszym miejscu, ale teraz pokonaliśmy już wszystkich.


WI tercji miałeś niezłą sytuację, próbowałeś strzału zbekhendu.

- Miałem wyborną sytuację, Rużiczka podał mi super wprost, na kij, ale nie trafiłem. To było ciężkie, bo mocno zagrany krążek szybko leciał. Bramkarz wyszedł obronną ręką. Pozostaje mi tylko dalej ciężko pracować nad tym, aby wreszcie strzelić pierwszą bramkę.


W Trzyńcu grasz niewiele, masz sporo zadań defensywnych iw ogóle nie wychodzić na przewagi, które będzie musiał rozgrywać wreprezentacji. Za to wpierwszoligowym Hawierzowie grasz więcej. Które występy dają ci więcej korzyści?

- Ito ito mi daje wiele, bo gra jest inna wTrzyńcu. Natomiast wpierwszej lidze poziom też jest wysoki, atam jestem prawie cały czas na lodzie. Ocelarzi robią wszystko, bym zyskiwał ogranie. Wmeczu ze Spartą wszedłem na sześć zmian, wekstraklasie najwięcej wjednym meczu spędziłem na lodzie 12 minut. Itak można się sporo nauczyć.


Jak trener Jirzi Kalous reaguje, gdy przegrywacie usiebie 0-3? Jest nerwowo?

- Trener jest bardziej nerwowy, gdy wygrywamy, ale nie prezentujemy tego, co on chce, tylko zaczynamy wymyślać. Trener chce, żebyśmy zacisnęli zęby ipokazali, że walczymy. Nieraz przed własną publicznością przegrywaliśmy, ajednak udało nam się odwracać losy meczów iwygrywać.

- Gdy się nam nie wiedzie, trener uspokaja, apeluje, abyśmy wrócili do taktycznej gry iodzyskali kontrolę nad meczem. Tym bardziej, że mamy dobrą drużynę. Wystarczy ułożyć ją taktycznie imentalnie podbudować.


Mecz ze Spartą był dla Ciebie siódmym wciągu dziesięciu dni. Czy przy takim nawale jest czas na poważne trenowanie?

- Teraz, przed play-offem jest bardzo ciężki okres. Nawet dzień przed meczem treningi są ostre, jest dużo jazdy ipracy nad kondycją. Byłem bardzo tym zdziwiony, bo wPolsce odchodzi się od ciężkich treningów, gdy zbliża się play-off. Atu jest inaczej, tu się "dokłada do pieca". Jak widać, efekty tego są dobre.


Sparta ma niesamowicie mocny skład zRolinkiem, Rewayem, Barinką, Dżalogą. To chyba Wasz najgroźniejszy rywal?

- Na pewno tak, ale my również mamy mocny skład, naszpikowany gwiazdami. Liczymy się ztym, że prażanie są faworytem do finału, tym drugim jesteśmy my isą duże szanse na to, że ten finał tak właśnie będzie wyglądał. Jak to się poukłada wplay-offach tego nikt nie wie, to jest hokej, to jest sport, różnie się może poukładać. Na pewno Sparta jest jedną zsilniejszych drużyn wlidze.


Przykra historia - nowotwór nerki - spotkała Twojego kolegę zzespołu - Zbynka Irgla , który pomagał ci, gdy byłeś nowicjuszem wszatni "Stalowników". Co się znim teraz dzieje?

- To przykra historia, siedzimy obok siebie, to bardzo dobry kolega. To była smutna wiadomość. Na szczęście, dzięki Bogu wszystko się ułożyło. O! Właśnie idzie Zbynio (podczas naszego wywiadu przechodzi Irgl imówi coś po czesku do Arona - przyp. red.). Zbynek mówi, że da mi swoje hokejki izacznę strzelać. Tak to znim jest (śmiech).

- Zbynio wraca do treningów. Dzisiaj już razem trenowaliśmy. Poza lodem troszkę postrzelaliśmy. Wraca wszystko do normy, mam nadzieję, że niedługo wróci na lód.


Jest szansa, że na play-off Was wzmocni?

- Myślę, że tak. Zaczyna coraz więcej trenować, czeka jeszcze na decyzję lekarzy, żeby pozwolili mu ruszyć wmocnytrening. Na razie nie ma takiej zgody, ale widzę, że już go niesie.


Michał Białoński - Interia.PL

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe