Hokej.net Logo

ComArch/Cracovia nie chce płacić premii hokeistom

ComArch/Cracovia chwaliła się na całą Polskę, że hokeiści za mistrzostwo dostaną pół miliona złotych premii. Choć minęły już trzy miesiące, czterech zawodników nie dostało ani grosza. Klub każdemu z nich winny jest po kilkanaście tysięcy złotych. Czy powodem może być zmiana barw klubowych?

Przed marcowym finałem prezes Cracovii Janusz Filipiak obiecał hokeistom rekordową sumę pół miliona złotych za mistrzostwo Polski. Pieniądze miały być wypłacone w kwietniu. Nie wobec wszystkich prezes wywiązał się z obietnicy. Do tej pory czterech podstawowych zawodników nie otrzymało ani gorsza: bracia Bartłomiej i Michał Piotrowscy, Adrian Chabior i Rafał Twardy.

- Ciągle słyszę, że wkrótce zaległości zostaną uregulowane. Sprawa przeciąga się z tygodnia na tydzień - mówi rozgoryczony Michał Piotrowski, który w punktacji kanadyjskiej play-offu ustępował tylko trzem zawodnikom. Równie zniecierpliwiony jest jego brat Bartłomiej: - Najpierw usłyszałem, że pieniądze dostanę po złożeniu sprzętu. Zrobiłem to i dalej nic. Mam na utrzymaniu rodzinę.

- Dla hokeisty najważniejsze są dwie wypłaty: przed Wigilią i przed wakacjami. Z urlopu musiałem zrezygnować, a premia była dla mnie praktycznie jedynym zarobkiem, bo dużą część pieniędzy zarobionych w sezonie pokrywały koszty dojazdu do Krakowa. Drugi raz na zarobione przeze mnie pieniądze nie zamierzam pracować - podkreśla Adrian Chabior, który z powodu zaległej premii odszedł z "Pasów". Nie pomogły zapewnienia działaczy, że kiedy zostanie w klubie, zaległości będą uregulowane. Cracovia zalega też z częścią premii Piotrowi Sarnikowi.

Zawodnicy - wierzyciele klubu nie grają już w barwach Cracovii. Bracia Piotrowscy wrócili do Wojasa/Podhala, Chabior trenuje z KTH Krynica, Twardy znalazł zatrudnienie w Sosnowcu, a Sarnik wrócił do GKS-u Tychy.

Czy zmiana barw klubowych zadecydowała o niewypłaceniu premii zawodnikom?

- Nie wiem, ale ja tak samo zapracowałem na to mistrzostwo jak inni zawodnicy. Walczyłem, rzucałem się pod krążki. Nie mam bladego pojęcia, o co chodzi. Wszyscy się cieszyliśmy z mistrzostwa, ale tylko my nie dostaliśmy pieniędzy - dodaje Bartłomiej Piotrowski. - Jeżeli ktoś odchodzi z klubu, to chyba tym bardziej powinno się z nim rozliczyć - dodaje Michał.

Hokeiści różnymi sposobami upominali się o swoje. Przede wszystkim dzwonili do prezesa sekcji hokejowej Adama Zięby. Za każdym razem słyszeli, że pieniądze będą za tydzień. Po pewnym czasie prezes Zięba przestał odbierać telefony.

- Sprawami finansowymi we naszym klubie zajmuje się pan prezes Tabisz i z nim proszę się kontaktować - powiedział w rozmowie z "Gazetą" Zięba.

Z wiceprezesem Jakubem Tabiszem zawodnikom nie udało się skontaktować, bo jego sekretarka odesłała ich do... Zięby. I tak wkoło. Dwa tygodnie temu zawodnicy zdecydowali się na wysłanie e-maila do prezesa Filipiaka. Do tej pory nie dostali odpowiedzi.

Co na to wiceprezes Tabisz?

Piotr Jawor: Dlaczego Cracovia nie wypłaciła czterem hokeistom premii za mistrzostwo Polski?

Jakub Tabisz: Nie wypowiem się na ten temat. Proszę z tą sprawą zwrócić się do naszego rzecznika.

Nie skomentuje Pan tej sytuacji?

- Jadę teraz samochodem i nie chcę, żeby mnie policja złapała za rozmawianie przez komórkę.

Może później zadzwonię?

- Nie, nie. W tego typach sprawach proszę kontaktować się z rzecznikiem.

Rzecznik Tomasz Międzik był wczoraj dla nas nieuchwytny.
skh
GazetaWyborcza

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe