Robin Bacul, napastnik GKS-u Tychy, jest kolejnym obok Artura Ślusarczyka hokeistą, którego chętnie widziałaby w swoim składzie Cracovia.
Bacul był już kuszony przez klub z Krakowa w trakcie rozgrywek. Rudolf Rohaczek, trener Cracovii, specjalnie pojechał do niego do domu, by namówić do podpisania kontraktu. Ostatecznie Bacul wybrał jednak ofertę z Tychów. Czech jest zawodnikiem klubu z Karlovych Varów, do GKS-u był tylko wypożyczony.
Andrzej Skowroński, prezes GKS-u, liczy, że uda mu się zatrzymać obu zawodników.
- Jeżeli Cracovia będzie chciała Ślusarczyka, to na pewno za darmo go nie oddamy. Możliwe nawet, że podyktujemy zaporową cenę - tłumaczy. Sam Ślusarczyk o propozycji Cracovii mówi tylko, że jest bardzo niezobowiązująca.
Tyscy działacze prawdopodobnie w przyszłym tygodniu rozpoczną rozmowy z zawodnikami na temat ich przyszłości w klubie i wysokości nowych kontraktów.
tod - Gazeta Wyborcza
Czytaj także: