Problemy z obsługą sprzętu to na lodowisku Cracovii normalka. Choć wczoraj zegar świetlny przez długi czas wskazywał wynik 195:2 dla Cracovii, to jednak nikt nie dał się nabrać na sztuczki gospodarzy. Torunianie pokonali "Pasy" pewnie i zasłużenie. Dla Cracovii to trzecia porażka z rzędu, a w perspektywie mecze z najsilniejszymi - Unią Oświęcim i GKS-em Tychy.
Cracovia: Sztuczki gospodarzy
Problemy z obsługą sprzętu to na lodowisku Cracovii normalka. Choć wczoraj zegar świetlny długo wskazywał wynik 195:2 dla Cracovii, nikt nie dał się nabrać na sztuczki gospodarzy. Dla "Pasów" to trzecia porażka z rzędu, a w perspektywie mecze z najsilniejszymi - GKS-em Tychy i Unią Oświęcim.
Pierwsza tercja nie przyniosła spodziewanych emocji. Cracovia nie dość, że przegrywała 0:1, to jeszcze nie zdołała stworzyć ani jednej stuprocentowej okazji bramkowej. Strzały Damiana Słabonia i Stanisława Urbana bezbłędnie bronił Tomasz Wawrzkiewicz. Lepsze wrażenie sprawiali goście, a gola zdobył Paweł Rajnoha - w łatwy sposób ograł Rafała Twardego i mocnym strzałem pokonał zdezorientowanego Rafała Radziszewskiego.
Także w drugiej i trzeciej tercji inicjatywa należała do gości, którzy w każdej części dokładali po jednej bramce. Krakowianie, grając prawie trzy minuty w przewadze pięciu na trzech, nie potrafili nawet zagrozić bramce Wawrzkiewicza. Grająca bez kontuzjowanego Sławomira Wielocha Cracovia w ciągu całego spotkania nie stworzyła żadnej "setki", choć innego zdania był po meczu opiekun gospodarzy Rudolf Rohaczek. - Bez bramek się nie wygrywa, a my nie wykorzystaliśmy okazji na początku drugiej tercji. To mógł być przełomowy moment meczu.
COMARCH CRACOVIA- TKH TORUŃ 0:3
Tercje: 0:1, 0:1, 0:1.
Bramki: 0:1 Rajnoha (7., Voznik), 0:2 Voznik (33., Laszkiewicz), 0:3 Bomastek (44., Sokół, Proszkiewicz, w podwójnej przewadze).
Cracovia: Radziszewski - P. Urban, Csorich, Słaboń, Sarnik, Malinowski - Smreczyński, Marcińczak, Śliwa, Horny, Twardy - Malacz, Gąska, S. Urban, Pawlik, Drozdowicz - Kotuła, Kozendra, Witowski, Cieślak, Byrka.
Kary: 22 oraz 14 minut. Widzów 300.
wast - Gazeta Wyborcza
skh
Czytaj także: