Cracovia zagra w finale, ale pocieszenia. “Po co grać takie mecze?”

Comarch Cracovii marzenia o zdobyciu tytułu mistrzowskiego musi odłożyć przynajmniej do przyszłego sezonu. “Pasom” przyjdzie walczyć o brąz z TAURON Re-Plast Unią Oświęcim lub GKS-em Tychy. Rudolf Roháček w specyficzny sposób odniósł się do gry w finale pocieszenia.
Trzeba przyznać, że rywalizacja krakowian i z katowiczanami w półfinale play-off była naprawdę pasjonująca i pełna zwrotów akcji. O losach meczów decydowały detale, a najlepiej było widać po wynikach meczów. Otóż w sześciu spotkaniach kibice obejrzeli aż cztery dogrywki!
Oba zespoły notowały zwycięstwa zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. A w ostatnim meczu zdecydowanie lepszym zespołem była GieKSa, która pokonała “Pasy” przy Siedleckiego 7 aż 4:0.
– Co tu powiedzieć? Wszyscy wiedzieli, że siódmy mecz zdecyduje o awansie do finału. Niestety, ale jeśli nie strzelamy bramek, to nie możemy wygrać meczu. Katowiczanie strzelili cztery bramki, wykorzystując nasze błędy. Były one zasłużone – zaznaczył Rudolf Roháček, trener “Pasów”.
Ekipie spod Wawelu - na otarcie łez - pozostała rywalizacja o brązowy medal.
– Uważam, że o brąz nie powinno się grać. Medal powinien ten zespół, który część zasadniczą sezonu skończył na wyższym miejscu. Po co grać o brązowy medal? – zapytał retorycznie czeski szkoleniowiec.
Komentarze
Lista komentarzy
KuzynKSU
Niezła motywacja dla zawodników przed walką o brąz.
Uruk_Hai
Równie dobrze można zadać pytanie po co grać w Play-Off o złoto skoro może je wziąć zespół zajmujący pierwsze miejsce ww rundzie zasadniczej? Tak było w latach 70-80. A może brąz też trzeba sobie wywalczyć? Gdyby Pan grał z drużyną, która nigdy w historii nie miała żadnego medalu a po sezonie zasadniczym zajmowałaby 4 lub 5 miejsce to też nie chciałby Pan walczyć o brąz po dojściu do półfinałów?? Rozumiem ból d.. Ale troszkę pokory nie zaszkodzi.