Sidney Crosby właśnie wyprzedził Wayne'a Gretzky’ego w ważnej klasyfikacji. Chodzi o liczbę sezonów, które zakończył z dorobkiem przynajmniej punktu zdobytego na mecz.
Nie jest to dobry sezon jeśli chodzi o rekordy ustanowione przez Wayne’a Gretzky’ego. Aleksandra Owieczkina dzielą dosłownie milimetry od pokonania jego legendarnego wyniku największej liczby bramek zdobytych w lidze. Tymczasem Sidney Crosby w piątek znalazł się na szczycie w innej klasyfikacji. Dla 37-letniego Kanadyjczyka jest to 20. sezon, w który zakończył z dorobkiem przynajmniej punktu na mecz.
Nowy rekord padł w przegranym przez Pittsburgh spotkaniu z Buffalo Sabres (3:7), co przybliżyło ekipę Pingwinów do trzeciego z rzędu niezakwalifikowania się do fazy play-off, zatem Crosby’emu trudno przychodzi cieszenie się ze swojego indywidualnego osiągnięcia.
– Gra się po to, by go wygrać. Jasne, to wyjątkowy kamień milowy w mojej karierze, czy nawet w historii ligi, ale nie smakuje to tak, jak mogłoby gdybyśmy wygrali – powiedział Kanadyjczyk podczas pomeczowej rozmowy z mediami.
Kapitan ekipy z "Miasta Stali" zdobył kontaktowa bramkę na 1:2 i był to jego dwudziesty szósty gol oraz osiemdziesiąty punkt zdobyty w siedemdziesiątym drugim meczu tego sezonu. Biorąc po uwagę fakt, że do końca sezonu zasadniczego zostało już tylko osiem kolejek, jest pewne, że Crosby zakończy swój dwudziesty pod rząd sezon w najlepszej lidze świata ze średnią co najmniej jednego punktu na mecz. Tym samym Kanadyjczyk pobił rekord ustanowiony jako pierwszy przez Gretzky'ego, który zakończył wszystkie sezony NHL oprócz 20. i ostatniego w 1998-99 ze średnią jednego punktu na mecz.
– To niesamowity, ogromnie ambitny zawodnik i przy okazji wyjątkowy człowiek. Jest wielu ludzi, którzy mogą być dobrzy przez rok, dwa, pięć lat. Ale robienie tego przez tak długi czas, myślę, że jest niesamowicie wyjątkowe. Ma nieustająca pasję do tej gry i zawsze mierzy w najwyższe cele – powiedział Mike Sullivan, trener "Pingwinów".
Od czasu wyboru przez Pittsburgh z numerem 1 w drafcie 2005, Crosby poprowadził drużynę do zdobycia trzech Pucharu Stanleya. Dwukrotnie zdobył tytuł MVP sezonu zasadniczego NHL i dwukrotnie wygrał wyścig o punkty sezonu zasadniczego ligi.
Czytaj także: