Po dramatycznym i trzymającym w napięciu do ostatnich minut meczu obrońcy mistrzowskiego tytułu hokeiści Dwory Unia SSA pokonali beniaminka rozgrywek drużynę Comarch Cracovia Kraków 5 - 4 (2-0; 1-2; 1-2; 1-0) zapewniając sobie awans do finału rozgrywek o mistrzostwo PLH.
Jesteśmy w finale! Po dramatycznym meczu pokonaliśmy Cracovię i już po raz 15-sty z rzędu zagramy w finale PLH. Zaczęło się od składnej akcji pierwszego ataku i pięknej akcji Klimina, która zakończyła się strzałem Mlynchenki. W 4,02 karę otrzymał Tomas jednak w tym okresie nie potrafimy rozegrać dobrze krążka. W 6,35 idealną okazję marnuje Ryczko, który nie potrafił pokonać Radziszewskiego z najbliższej odległości. W 8,33 Zamojski 2x strzałami z niebieskiej linii próbował zaskoczyć bramkarza Cracovii. Mecz jest bardzo szybki. W 9,45 ładnym strzałem z nadgarstka popisał się Tomas, a chwilę później Twardy nie trafił w krążek przed pustą bramką. W 11,03 obejmujemy prowadzenie. Zamojski z niebieskiej potężnie uderzył na bramkę, a tam najwięcej sprytu wykazał Stachura dobijając krążek do pustej bramki. Był to jego pierwszy gol w tym sezonie. W 11,42 na karę został odesłany Klisiak chociaż zawodnikiem, który zawinił w tej sytuacji był Puzio. Był to pierwszy z wielu błędów sędziego w tym meczu. Krakowianie podobnie jak unici wcześniej nie potrafili stworzyć sobie dogodnej okazji. W 15,33 kara dla Cieślaka za grę wysokim kijem kończy się dla gości fatalnie. Pierwszy atak dość długo rozgrywał krążek jednak cierpliwość została nagrodzona. Piekarski z niebieskiej linii mocno strzelił po lodzie, a przed bramką Stebnicki dołożył kija zdobywając dla nas drugą bramkę. W 18 minucie Jaros nie przejął świetnego podania od Jakubika, a w ostatniej minucie czwarty atak zamknął w tercji zawodników Cracovii co skończyło się groźnym strzałem Radwana. W tej tercji mieliśmy zdecydowaną przewagę i zakończyliśmy ją pewnym zwycięstwem.
II tercja rozpoczęła się od kary dla Marcińczaka i po raz drugi skończyła się ona fatalnie dla zawodników gości. Tym razem napastnicy drugiej formacji rozegrali wzorową akcję zakończoną celnym strzałem Jarosa. Gdy wydawało się, że losy meczu już są rozstrzygnięte, nastąpił kontratak Cracovii wykorzystany przez Słabonia. Po tej bramce nastąpił okres słabszej gry. Często przerywana była przez sędziego, który nakładał kary jedna za drugą. W 4,25 Malinowski, a 5,01 Gabryś wędrują na ławkę kar. W 5,43 Zamojski groźnie strzelał z niebieskiej jednak minimalnie niecelnie. W 6,47 Jawa broni mocny strzał Urbana. Kolejna kara w 7,13 dla Csoricha nie przynosi nam żadnych korzyści. W 8,54 kolejną karę otrzymuje Malinowski i przez 19 sekund gramy 5x3 ponownie bez efektu. W 11 minucie sędzia liniowy odniósł kontuzję przez co gra została przerwana na parę minut. W 11,39 kolejne wykluczenie tym razem dla Jarosa, jednak parę sekund później Marcińczak popełnia błąd i fauluje Mlychenkę. Po raz kolejny gra 4x4. W 13,29 kara dla Kozendry i w tym samym momencie karę 10 minut za nie sportowe zachowanie dostaje Urban. Gramy 4x3, a po wyjściu z kary Jarosa mamy dwóch zawodników więcej na lodzie. W 14,05 po strzale Zamojskiego dochodzi do zamieszania po bramką gości i tym razem kary otrzymują Stebnicki i Radziszewski. Następuje kolejna przerwa w grze spowodowana konsultacjami między sędziami. W 14,48 Zamojski za zahaczanie otrzymuje kolejną karę, i po zakończeniu kar zawodników Cracovii gramy przez 1,15 w osłabieniu. Równo z wyjściem naszego zawodnika na lód tracimy drugą bramkę. Strzelcem jej jest Kozendra, który strzałem z niebieskiej linii pokonuje Jaworskiego. Na 13 sekund przed końcem karę dostaje Jakubik, a tercja kończy się wzajemnym przepychaniem pod naszą bramką, po którym kary 2 + 10 minut za atak z tyłu otrzymują Horny i Gabryś.
III tercja rozpoczęła się od gry w osłabieniu jednak to my byliśmy bliscy strzelenia kolejnej bramki, a dobrą do tego okazję miał Klisiak. W 1,53 Jawa broni strzał Kozendry. Cracovia atakuje. W 4,35 karę otrzymuje Cieślak i po raz trzeci w tym meczu kończy się ona dla Cracovii stratą bramki. W 5,55 Stebnicki wykorzystuje podanie od Puzii i sprytnym strzałem pokonuje Radziszewskiego. Zawodnicy Cracovii nie poddali się łatwo. W 7,55 Tomas nie trafił do pustej bramki, jednak chwilę później strzał Noworyty z niebieskiej daje gościom kontaktową bramkę. W 10,37 ponownie mamy okazję grać w przewadze po karze dla Kozendry jednak trwa to tylko 22 sekundy bo w tym momencie karę otrzymuje Zamojski. W 12,03 Śliwa nie trafia w bramkę w dogodnej sytuacji jednak kolejna akcja krakowian kończy się zdobyciem przez nich wyrównującej bramki. Jej autorem jest Słaboń, który kapitalnym strzałem w prawe okienko bramki pokonuje naszego bramkarza. W 14,40 przed szansą był Mlychenko, jednak tym razem bramkarz gości był górą. W 14,49 karę 10 minut otrzymuje Marcińczak. Ponownie następuje przerwa w grze spowodowana brakiem zdecydowania przez sędziego. W 15,29 po raz kolejny gramy w osłabieniu po karze dla Zamojskiego. Krakowianie atakują, ale bez skutku. Jeszcze w 18,29 Urban groźnie strzelał na naszą bramkę i tak mecz zakończył się remisem.
Aby wyłonić zwycięzcę potrzebna była dogrywka. Mogła ona zakończyć się zwycięstwem Cracovii gdyby Horny w 2,55 wykorzystał idealną okazję. W tym wypadku Jawa zademonstrował cały swój kunszt rehabilitując się za stratę trzeciej bramki. Powiedzenie, że nie wykorzystane sytuacje się mszczą miało miejsce w na 46 sekund przed zakończeniem. Po fatalnym zagraniu Csoricha, który podał krążek przed własną bramkę, dopadł do niego Mlychenko i pokonując Radziszewskiego został bohaterem spotkania pieczętując awans naszej drużyny do finału rozgrywek o mistrzostwo PLH.
Czytaj także: