Działacze GKS-u Tychy proponują hokeistom długoterminowe kontrakty
Działacze GKS-u Tychy rozpoczęli rozmowy z zawodnikami na temat nowych umów kontraktowych. Wojciech Matczak i Dariusz Wieczorek, szkoleniowcy mistrzów Polski, chcieliby, żeby w komplecie pozostały trzy pierwsze piątki. - Jest taka szansa, ale przed podpisaniem umów trudno coś przesądzać - mówi Artur Jastrzębski, członek zarządu klubu.
Tyskich hokeistów cały czas kusi Cracovia, która chce przede wszystkim Robina Bacula i Artura Gwiżdża. Klub z Krakowa ma coraz mniejsze szanse na podpisanie umowy z Arturem Ślusarczykiem, który zaakceptował już wstępnie warunki nowej umowy. Podobnie uczynił też bramkarz Arkadiusz Sobecki. Trenerzy Cracovii widzieliby również w składzie swojej drużyny Adama Bagińskiego, Mariusza Justkę (nie uczestniczył w rozmowach), Sławomira Krzaka i Michala Belicę. Działacze GKS-u chcą uniknąć sytuacji z tego roku, gdy jednego dnia umowy skończyły się większości zawodników. Nowe kontrakty mają obowiązywać nawet trzy lata.
Z Tychami żegna się Wojciech Sosiński, który wraca do Zagłębia Sosnowiec. Nowych klubów prawdopodobnie będą też musieli sobie szukać pozostali zawodnicy czwartej piątki. Wszystko zależy od tego, czy uda się pozyskać nowych hokeistów. Klub jest zainteresowany Marcinem Koluszem i Jarosławem Różańskim z Podhala Nowy Targ, Damianem Słaboniem z Cracovii, a także Grzegorzem Piekarskim z Unii Oświęcim. Z tyskim działaczami rozmawiał też o powrocie Piotr Sarnik, zawodnik GKS-u wypożyczony do Cracovii. Na liście życzeń tyskiego klubu są również Tobiasz Bernat z Zagłębia i Łukasz Zachariasz ze Stoczniowca Gdańsk.
tod - Gazeta Wyborcza
Komentarze