Hokeiści GKS-u Tychy potrzebowali czterech meczów, aby awansować do półfinału. Tylko w pierwszej tercji tyszanie mieli problemy z dzielnymi sanoczanami, ale w końcowym rozrachunku pokonali gospodarzy 5:1. W rywalizacji do czterech zwycięstw goście wygrali wszystkie mecze i zameldowali się w kolejnej fazie play-off.
Sanoczanie znowu pokazali serce do gry i ile starczy umiejętności i siły to przeciw wstawili się najmocniejszej drużynie sezonu zasadniczego. Chociaż gospodarze skazywani na pożarcie po dwóch porażkach na wyjeździe (0:6, 1:13) potrafili kolejny raz sprawić małą niespodziankę wygrywając tercję z mocnym przeciwnikiem.
W pierwszej tercji padła tylko jedna bramka za sprawą Karola Biłasa, który w 14. minucie uderzył z pierwszego krążka z okolicy bulika po podaniu Konrada Filipka zza bramki. Tyszanie kilkukrotnie stworzyli sobie świetne sytuacje pod sanocką bramką, ale na posterunku był Filip Świderski i nie dał się pokonać w doskonałych sytuacjach Szymona Kucharskiego i Bartłomiej Jeziorskiego.
Tyszanie straty odrobili w drugiej odsłonie i odskoczyli gospodarzom na dwie bramki. Wyrównał Mark Viitanen, który umieścił krążek w siatce po ogromnym zamieszaniu pod bramką Świderskiego. Bramkarz gospodarzy dwoił się i troił przy tej akcji, ale przy kolejnej dobitce był już bezradny. Na prowadzenie goście wyszli w 27. minucie gdy od bramki trafił Jere-Matias Alanen strzałem z okolicy bulika pod poprzeczkę. Trzeci gol już ustawił mecz gdy Dominik Paś po kolejnej dobitce ulokował gumę w siatce.
w trzeciej tercji grę spokojnie prowadzili goście zdobywając jeszcze dwie bramki. Najpierw gola zdobył Bartłomiej Jeziorski a następnie trafił Dominik Paś, który dobił strzał Bartłomiej Pociechy.
Sanoczanie zakończyli sezon po czterech porażkach w ćwierćfinale TAURON Hokej Ligi, jednak nie mają się czego wstydzić. Zawodnicy z Tychów po meczu byli pełni podziwu zaangażowania i woli walki sanoczan, który borykają się z problemami kadrowymi i organizacyjnymi w klubie. Miło słyszeć, że tyszanie trzymają kciuki za losy hokeja w Sanoku, które stoją pod znakiem zapytania i na dziś nikt nie jest w stanie powiedzieć czy seniorski hokej ujrzy światło dzienne w przyszłym sezonie.
Texom STS Sanok - GKS Tychy 1:5 (1:0, 0:3, 0:2)
1:0 Karol Biłas - Konrad Filipek, Bartosz Florczak (13:58)
1:1 Mark Viitanen - Alan Łyszczarczyk, Filip Komorski (24:26)
1:2 Jere-Matias Alanen - Jan Krzyżek, Mark Viitanen (27:09)
1:3 Dominik Paś - Joona Monto, Bartłomiej Pociecha (32:18)
1:4 Bartłomiej Jeziorski - Joona Monto, Dominik Paś (44:05)
1:5 Dominik Paś - Bartłomiej Pociecha (58:10, 5/4)
Sędziowali: Marcin Polak, Rafał Noworyta (główni) - Artur Hyliński, Piotr Kot (liniowi)
Minuty karne: 8-2
Strzały: 25-64
Widzów: 1500
Stan rywalizacji i awans: 4:0 dla GKS-u Tychy.
Awans do półfinału: GKS Tychy
STS Sanok: F. Świderski - K. Biłas, B. Florczak (2), J. Bukowski (2), F. Sienkiewicz, K. Filipek - D. Musioł, K. Niemczyk, M. Kowalczuk, H. Bryzgałow (2), K. Bukowski - F. Hrůzek, D. Ginda, S. Fus, M. Dulęba, M. Czopor (2).
Trener: Bogusław Rąpała
GKS Tychy: K. Lewartowski - O. Viinikainen, M. Bryk, D. Paś, J. Monto, B. Jeziorski - O. Kaskinen, K. Sobecki, A. Łyszczarczyk (2), F. Komorski, S. Kucharski - B. Ciura, B. Pociecha, M. Viitanen, J. Alanen, J. Krzyżek - O. Bizacki, D. Larionovs, W. Turkin, M. Gościński.
Trener: Pekka Tirkkonen
Czytaj także: