Kamil Lewartowski po niespełna dwóch miesiącach wrócił do bramki GKS Tychy. Wychowanek tyskiej drużyny obronił 29 z 30 strzałów i przyczynił się do zwycięstwa trójkolorowych nad Zagłębiem Sosnowiec 2:1 po dogrywce. – Jestem rozczarowany, że gram tak mało, ale rywalizacja między nami jest czysto sportowa – wyjaśnił "Lewar".