Dziubiński: Dojrzałość była po naszej stronie
– Jesteśmy w finale i bardzo się z tego cieszymy – powiedział Krystian Dziubiński, kapitan Re-Plast Unii Oświęcim. Biało-niebiescy pokonali JKH GKS Jastrzębie 4:1 i wygrali całą rywalizację w stosunku 4:2.
W szóstym meczu półfinału play-off Unia zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Podopieczni Toma Coolena wyglądali lepiej od rywala w niemal każdym elemencie hokejowego rzemiosła, mieli więcej z gry i wykreowali sobie klarowniejsze okazje strzeleckie. Tak przynajmniej wyglądało to z perspektywy trybun.
Trzeba też podkreślić, że oświęcimianie bardzo dobrze radzili sobie w przewagach. Udało im się wykorzystać pierwsze dwa takie okresy, a na listę strzelców wpisywali się Wasilij Strielcow i Victor Rollin Carlsson. Były to trafienia na 1:0 i 3:1.
W całym meczu biało-niebiescy zademonstrowali 50-procentową skuteczność w tym elemencie.
– Tej ostatniej przewagi nie ma co wliczać do statystyk, bo rywal nas nie atakował, a my też nie chcieliśmy podejmować zbędnego ryzyka – uśmiechnął się Krystian Dziubiński.
I dodał: – Doszliśmy do wniosku, że nie będziemy strzelać, wrzucać, a skupimy się na długim rozgrywaniu krążka. Obserwowaliśmy inne mecze i każdy z nas widział, że czasem w końcówce potrafiła pójść kontra i zmieniała oblicze meczu. Graliśmy dziś dobrze i w sposób bardzo dojrzały.
A jak wyglądała cała seria z perspektywy kapitana Re-Plast Unii?
– Na pewno kosztowała nas wiele sił. Jastrzębianie pokazali fajny hokej i po pierwszych czterech meczach mogli, a nawet powinni prowadzić 3:1. Tak już czasem dzieje się w tym sporcie, ale ja potrafię docenić rywala – wyjaśnił „Dziubek”.
– W tej rywalizacji dojrzałość była po naszej stronie. Owszem zagraliśmy słabe mecze, bo taki był mecz numer jeden i numer trzy, ale wiedzieliśmy, że nasza gra będzie coraz lepsza. Zaufaliśmy sobie i opłaciło się. Nie zdobyliśmy Superpucharu Polski, w Pucharze Polski też nam nie poszło. Jesteśmy w finale play-off i bardzo się z tego cieszymy – dodał 33-letni napastnik.
Dziś rozstrzygnie się, kto będzie rywalem biało-niebieskich. W rywalizacji GKS-u Katowice z GKS-em Tychy jest remis 3:3. Zwycięzca siódmego starcia zagra o złoto, a przegrani zmierzą się z JKH GKS-em Jastrzębie w starciu o brąz.
– Życzę wszystkim dobrego widowiska. W obu drużynach mam swoich kolegów, w jednej więcej, w drugiej mniej – zakończył napastnik Re-Plast Unii.
Komentarze
Lista komentarzy
szyba666
Nie ma co ukrywać, że każdy chce grać w finale z tysz@nami aby te mecze miały jeszcze lepszy smak i aromat