Hokej.net Logo

Dziubiński o porażce z Cracovią. "Rywale stworzyli sobie więcej dogodnych okazji"

Krystian Dziubiński - lider Re-Plast Unii Oświęcim (Foto: Michał Chwieduk)
Krystian Dziubiński - lider Re-Plast Unii Oświęcim (Foto: Michał Chwieduk)

Nie wiedzie się ostatnio hokeistom Re-Plast Unii Oświęcim. Biało-niebiescy ponieśli trzecią porażkę z rzędu, przegrywając na wyjeździe z Comarch Cracovią 2:5. – Obiektywnie trzeba stwierdzić, że w przekroju całego meczu byliśmy gorszym zespołem niż "Pasy" – powiedział wprost Krystian Dziubiński, kapitan biało-niebieskich.

W pierwszej odsłonie gole nie padły, ale na początku drugiej wynik spotkania otworzył Teddy Da Costa. Na jego trafienie krakowianie odpowiedzieli trzema golami, które strzelili w ciągu 102 sekund. 

Jednak oświęcimianie nie poddali się i podczas gry 4 na 4 sytuację sam na sam z Rokiem Stojanovičem wykorzystał Krystian Dziubiński, dla którego była to już jedenasta bramka w tym sezonie. W klasyfikacji najlepszych strzelców zajmuje pierwsze miejsce.

Do połowy trzeciej tercji naprawdę nie wyglądało to źle. Możemy żałować, że przy stanie 2:3 nie wykorzystaliśmy żadnej z przewag. Wtedy na nowo "załapalibyśmy się" do tego meczu. Spotkanie rozpoczęłoby się na nowo i kto wie, jak by się skończyło – zaznaczył 34-letni napastnik.

Niemniej prawdą jest, że w przewagach nie spisaliśmy się zbyt dobrze. Rywale też nie najlepiej, bo gola w tym elemencie zdobyli po tym, jak Roman Rác przejechał z krążkiem całe lodowisko. To nie było typowe rozegranie krążka w zamku – dodał. 

Przytoczony gol słowackiego środkowego padł w 50. minucie i dał krakowianom dwubramkową zaliczkę. Oświęcimianie musieli zagrać odważniej, z kolei ekipa z Siedleckiego 7 czekała na okazje do kontrataków.

Wiadomo, że lepiej się gra, gdy prowadzi się jedną czy dwiema bramkami. Stosuje się wtedy proste rozwiązania, a przy niekorzystnym wyniku trzeba kreować grę i to z pewnością kosztuje więcej sił – zwrócił uwagę "Dziubek".

Trzeba być obiektywnym i powiedzieć, że w niedzielę byliśmy drużyną gorszą od Cracovii. Rywale stworzyli sobie więcej dogodnych okazji, a my popełniliśmy zbyt dużo błędów. Krakowianie w ciągu całego meczu mieli wiele sytuacji 2 na 1, 3 na 2, czy też sam na sam. Musimy się tego wystrzegać – wyjaśnił kapitan Unii. 

We wtorek oświęcimianie staną przed szansą na przełamanie. Na własnym lodzie zmierzą się z KH Energą Toruń, która zajmuje ósme miejsce. Przegrała trzy z ostatnich pięciu spotkań.

Do każdego rywala podchodzimy profesjonalnie i chcemy go pokonać. Wiemy, co mamy zrobić. Na pewno nie mówiłbym tutaj o przełamywaniu się. Trzy porażki? Takie serie zdarzają się najlepszym – podkreślił Krystian Dziubiński.

Ale "Stalowe Pierniki" mają też kilka atutów. Jednym z nich jest skuteczna gra w przewagach. W tym elemencie strzelili już 21 goli i zaprezentowali skuteczność oscylującą w granicach 27,6 procent. Z kolei biało-niebiescy najlepiej w lidze bronią osłabień – 88 procent.

Liga jest tak wyrównana, że raz się wygrywa, a raz przegrywa – zakończył napastnik Unii.

 

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe