Comarch Cracovia przegrała na własnym lodzie z przetrzebioną urazami i kontuzjami TAURON Re-Plast Unią Oświęcim 3:4 po dogrywce. Ta porażka sprawiła, że "Pasy" straciły pozycję lidera. W tym meczu w ekipie z Siedleckiego 7 zadebiutował Fabian Kapica i pokazał się z niezłej strony.
Młody nowotarżanin występował w tym starciu w drugiej formacji, w której partnerowali mu starszy brat Damian Kapica oraz Patryka Wronka.
– Pierwszy raz grałem z bratem w jednej formacji. Dziesięć lat to spora różnica więc cieszę się, że udało mi się z nim zagrać – stwierdził Fabian Kapica.
– Czy był to udany debiut? Ciężko powiedzieć, bo przegraliśmy i straciliśmy dwa punkty, a mogliśmy sięgnąć po trzy. Ale faktycznie z takimi zawodnikami jak Damian przy Patryk łatwo się gra, dużo podpowiadają i bardzo dużo mogę się od nich uczyć – dodał.
Przypomnijmy, że 20-letni napastnik już na początku sezonu był blisko przenosin pod Wawel. Pojechał nawet z Cracovią na zgrupowanie do Popradu, gdzie miał możliwość przekonania do siebie Rudolfa Roháčka. Jego przenosiny do ekipy „Pasów” nie doszły wtedy do skutku.
– Wszystkich chłopaków znam, właśnie z pobytu w Popradzie tak, że dobrze mnie przyjęli i dużo mi pomagają – przyznał nowy nabytek Cracovii.
"Pasy" prowadziły przez większość spotkania, jednak dwukrotnie dali sobie pozwolić wyrównać wynik rywalom, którzy też zadali decydujące trafienie w dogrywce.
– Na pewno nie wykorzystaliśmy swoich szans, które mieliśmy i niepotrzebnie straciliśmy tego gola w końcówce na 3:3 – zaznaczył nowotarski wychowanek.
I dodał: – Życzę sobie, jak i całej drużynie mistrzostwa Polski, bo tylko o to gramy i liczę na to, że to zdobędziemy.
Czytaj także: